Gruby deal między Rzymem i Monachium
Jesteśmy w trakcie odmładzania naszego zespołu. To największa inwestycja, jaką kiedykolwiek przeprowadzono w Bayernie Monachium - mówił ostatnio prezydent bawarskiego klubu, Uli Hoeneß, jakby uwiarygadniający plotki, które w stronę jego zespołu wysunął "Bild am Sonntag". Gruby temat może szykować się u aktualnych (póki co) mistrzów Niemiec, a nadejdzie on stamtąd, skąd pochodzi pizza i spaghetti.
Lucas Hernandez, Benjamin Pavard, Alphonso Davies, Niklas Süle, Kingsley Coman, Serge Gnabry, powiedzmy, że także Renato Sanches... Odmładzania monachijczyków widać gołym okiem i wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec. Średnia wieku Bayernu gwałtownie spadnie, co należy szanować, bo byle ogórki na Allianz Arenę wybierać się nie będą. Za to kilka z nich zniknie... Takie ruchy są w Bawarii bezapelacyjnie potrzebne i dobrze, że w końcu bossowie zdecydowali się na ich wykonanie, nie zważając szczególnie na kasę - oczywiście biorąc pod uwagę warunki niemieckie. Wszystkie takie doniesienia związane z przebudową i wychodzące spod szyldu "Bilda" z reguły są prawilne, więc nie wypada przejść obojętnie obok nazwiska włoskiego wonderkida - a jest mu Nicolo Zaniolo.
Ofensywny pomocnik, który latem skończy 20 lat, jest piłkarzem Romy, do której trafił latem z Interu Mediolan za grosze - 4,5 mln euro. Na San Siro nie zdążył nawet zadebiutować, więc działacze stwierdzili, że w sumie wielkiej straty nie poniosą, jeśli oddadzą go do stolycy i... pomylili się, jak jasna cholera. Zaniolo w rzymskiej ekipie gra wyśmienicie, przez co jego rynkowa wartość skoczyła jak ciśnienie nauczycieli w ostatnich tygodniach. Roma jest skłonna oddać swoją młodą gwiazdkę, ale za nie mniej niż 50 mln euro, aczkolwiek najchętniej zatrzymałaby swojego pomocnika, gwarantując mu prawie trzykrotną podwyżkę - z 700 tysięcy euro do 2 mln. "Bild am Sonntag" doniósł jednak, że 19-latek ma być chętny na Bayern, choć interesują się nim także inne topowe kluby Europy, jak Juventus (a to niespodzianka), Real Madryt czy Manchester City.
Z czasem te doniesienia zaczęły być obudowywane przez kolejne. Całość (tyczącą się też Timo Wernera) skomentował dyrektor sportowy monachijczyków, Hasan Salihamidzić, który stwierdził, że na razie koncentrują się na zdobyciu dubletu, a po sezonie będą myśleć i na pewno się wzmocnią. Z kolei swoje dwa grosze dorzucił Christian Falk ze "Sport Bilda" (niby ten sam szyld, ale nie do końca), najlepszy insider, jeśli chodzi o Bayern, dodając, że wg jego informacji Salihamidzić zerka na wielu zawodników, lecz jego priorytetem jest Kai Havertz z Bayeru Leverkusen. Ja się w sumie nie dziwię - ten sam wiek i pozycja, co Zaniolo, bardziej doświadczony, lepszy, no i Niemiec!