OFICJALNIE: Mamy jasność co do Jovicia!
Wczoraj wszyscy byliście zajęci Ligą Mistrzów, więc mogło Wam to umknąć. Dziś przychodzi pora na Ligę Europy. A dziś radzimy Wam mieć na niego oko – jeśli on odwróci losy dwumeczu i tym razem przyćmi Joao Feliksa, to będzie to kapitalna sprawa. O kim mowa?
Dlatego też przypomnijmy, jaki stan rzeczy obowiązuje od wczoraj – Luka Jović został wykupiony przez Eintracht Frankfurt z Benfiki, jego rywala w ćwierćfinale „biedniejszej siostry Champions League”. Ale czy na tym kończy się całe zamieszanie wokół Serba? Nie kończy się. Dzisiaj Jović może udowodnić, że wielkie kluby będą chciały go jeszcze bardziej. Fakt, Barcelona ostatnio cały czas przymierza się – zdaniem mediów – do oddania Malcoma i wzięcia Marcusa Rashforda. OK, Real cały czas czeka z ogłoszeniem, że Eden Hazard zostanie w końcu ich zawodnikiem. Dlatego też – co zrobił Eintracht? CO ZROBIŁ EINTRACHT?
He's staying! ☺
— Eintracht Frankfurt (@eintracht_eng) 17 kwietnia 2019
Eintracht have exercised their option to make Luka #Jovic's deal a permanent one, the forward signing a contract until June 2️⃣0️⃣2️⃣3️⃣!#Jovic2023 #SGE pic.twitter.com/3BAAcbgxCT
To zrobił. Przyklepał sobie Lukę Jovicia, wyciągnął go na stałe z Benfiki (która - swoją drogą - zarobi też spory procent na kolejnej transakcji, gdyby Jović kiedyś opuścił Frankfurt), z którą zmierzy się już dzisiaj w meczu Ligi Europy. Obecny stan rywalizacji pozwala wierzyć, że w Niemczech naprawdę może się wydarzyć coś, co przedłuży ich pobyt w piłkarskiej Europie.
Co zmienia ten ruch? Zasadniczo wiele. Ale czy ktoś uważa, że mimo innych przymiarek transferowych do największych klubów świata, Luka Jović zostanie nagle odpuszczony? W Bundeslidze lepsze liczby od niego ma tylko Robert Lewandowski. Jović jest asem w talii Adiego Huettera. Być może zostanie na dłużej w Eintrachcie, ale wcale się nie zdziwimy, jeśli zamieni latem klub na inny. Zapewni wtedy kasę Benfice, Eintrachtowi, a radość - nowym kibicom.