OFICJALNIE: Bundesliga sypnęła transferami
Jak Bundesliga coś robi, to robi konkretnie. Dlatego dzisiaj bez zbędnej zabawy ogłoszono w niej dwa bardzo ciekawe transfery piłkarzy, których nazwiska przewijały się w kontekście przenosin już od jakiegoś czasu. Obaj są realnymi wzmocnieniami dla swoich zespołów i obu należy jak najbardziej propsować.
Pierwszym z zawodników jest gość, którego łączono także z Premier League. Sam miał być rzekomo zainteresowany przenosinami do Anglii, gdzie - jak powszechnie wiadomo - z większą łatwością zostałyby spełnione wszystkie warunki pazernościowe, zwane też potocznie finansowymi. Brytole jednak nie wykazywali wystarczającej chętki na Kevina Mbabu, dlatego 24-letni reprezentant Szwajcarii trafił tam, gdzie ostatnio wsadzało się go z największą przyjemnością - do Wolfsburga, choć przez cały okres plotkowania o jego szanownej osobie niejeden klub Bundesligi był już wymieniany.
Kontrakt prawego obrońcy będzie obowiązywał do 2023 roku, a cena jego przeprowadzki wyniosła najpewniej koło 8-10 mln euro. To bardzo dobry transfer Wolfsburga, który tym samym zabezpieczył sobie pozycję, gdzie latem zostanie im tylko dobrze grający William (Paul Verhaegh i Sebastian Jung odejdą). Ciekawie będzie zapowiadała się rywalizacja Mbabu i Brazylijczyka, ponieważ ten drugi spisuje się w tym sezonie naprawdę dobrze. Niewykluczone jednak, że w razie potrzeby będzie występował na lewej stronie i zastępował Jerome'a Roussillona, lewego obrońcę, jednego z najlepszych w Bundeslidze - jeśli akurat "Wilkom" uda się utrzymać go w zespole.
Co ciekawe Szwajcar zagra w Wolfsburgu z numerem 19, z którym w przeszłości występował Junior Malanda, który cztery lata temu zginął w wypadku samochodowym, mając 21 lat. Mbabu:
Oczywiście wiem, jak ważny jest to numer. To dla mnie wielki zaszczyt, że będę w nim grał. Będzie dla mnie dodatkową motywacją do tego, abym na boisku dawał z siebie wszystko i zasłużył na noszenie go.
Jaki jest zatem drugi transfer dzisiaj ogłoszony? To napastnik Hannoveru 96, Niclas Füllkrug, który jest jedną z gwiazd zespołu spadającego do drugiej ligi. W tym sezonie co prawda tego nie pokazał prawie w ogóle, bo w 13 spotkaniach ligowych zdobył ledwie 2 gole, a od połowy grudnia leczy kontuzję i w barwach "Die Roten" już raczej nie wystąpi. W poprzednich rozgrywkach grał jednak wyśmienicie i zdobył 14 bramek, przez co niektórzy odważniejsi widzieli go nawet w reprezentacji Niemiec. Już latem mówiło się o jego ewentualnych przenosinach, wymieniało się Borussię Mönchengladbach, ale ostatecznie dopiero dzisiaj pojawiła się oficjalka dotycząca jego przeprowadzki. Dokąd? Do Werderu Brema. Za ile? Za niedużo, 6-8 mln euro.
Zobaczymy, jak Füllkrug poradzi sobie w mocno ofensywnym zespole z Północy, który pokazał przy okazji, że potrafi w social media. Przy ogłoszeniu wykorzystali znak rozpoznawczy 26-letniego napastnika i trzeba przyznać, że jest on wyjątkowo estetyczny:
😬 ✔️ #Werder pic.twitter.com/vYMXydLlpB
— SV Werder Bremen (@werderbremen) 25 kwietnia 2019