Bayern Robin Hoodem Niemiec
Reinke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner - każdy prawdziwy fan piłki nożnej od razu zrozumie, jakie nazwiska zostały właśnie wymienione. Skład Kaiserslautern ze zwycięskiego meczu z Bayernem z sezonu 1997/98 znowu może rozbrzmieć pełną dumą.
Nie chodzi tutaj bynajmniej o to, że kogoś boli tyłek i spotkanie sprzed lat ma zostać powtórzone. Nie chodzi też o to, że ci zawodnicy po raz kolejny wybiegną na murawę, żeby podjąć Bawarczyków. Chodzi o to, co Bayern zrobi, żeby ratować Kaiserslautern. A jest co ratować, ponieważ dwukrotnie tryumfatorzy Bundesligi są obecnie w bardzo słabej sytuacji finansowej i ich licencja na grę w 3. Bundeslidze jest na ten moment zagrożona. Tak, tak, FCK znajduje się obecnie tak nisko, a na najwyższym szczeblu nie grało od siedmiu lat i prędko się to nie zmieni. Na pomoc "Czerwonym Diabłom" ruszyli właśnie monachijczycy.
Otóż gigant zgodził się rozegrać towarzyskie spotkanie z Kaiserslautern, które odbędzie się 27 maja na Fritz-Walter Stadion przy Fritz-Walter-Straße w Kaiserslautern właśnie. Cały dochód z tego sparingu zostanie oddany gospodarzom, którzy wykorzystają go do podreperowania budżetu, dzięki czemu powinni utrzymać trzeci poziom rozgrywkowy. Nie będzie to pierwszy raz, kiedy Bayern rusza z taką hojną pomocą, bo podobne mecze grał już z St. Pauli w 2003 roku oraz z Kickers Offenbach w 2017 roku - no i swego czasu pożyczył też hajs Borussii Dortmund. Prezes monachijczyków, Karl-Heinz Rummenigge, powiedział:
Kaiserslautern to jeden z najbardziej tradycyjnych niemieckich klubów. Przez wiele lat rozegrano tam mnóstwo dynamicznych - ale również legendarnych - meczów z Bayernem. Futbol to emocje, rywalizacja, ale także solidarność. Dlatego jesteśmy szczęśliwi, że możemy pomóc i mamy nadzieję, że w najbliższych latach zobaczymy powrót Kaiserslautern do Bundesligi.