Plan Bayernu bliższy i dalszy
Bayern Monachium wiele rzeczy zawsze planował, wiele rzeczy zawsze sobie zakładał, aż ostatecznie wychodziło… różnie. Chciał spokojnego rozwoju, to spokojnie się rozwijał. Niemcy nie zdołały mu uciec, uciekła cała piłkarska Europa. Dziś znów ujawniono, jakie plany ma Bayern – jeden „na już”, drugi „na później”. Tak to może nazwijmy.
O jednej ze spraw pisze „Sport Bild”.
Sport Bild: Kadra narodowa Niemiec i Bayern Monachium są zainteresowani zakontraktowaniem Juergena Klippa, kiedy w 2022 roku wygaśnie jego umowa z Liverpoolem.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) 5 czerwca 2019
Juergen Klopp na ten moment nie jest do wyjęcia z Liverpoolu, podobnie zresztą jak wielu piłkarzy tego klubu. To dziś firma, która znów może rozdawać karty w wielkiej piłce. Dlatego nikogo nie dziwi fakt, że on może wprowadzić dwa zespoły - potrzebujące wielkiego trenera – na poziom, jakiego pragną. Sięgają po najlepszego. Kadra Niemiec powoli zaczyna blaknąć po niepowodzeniu na mundialu i w Lidze Narodów. Z kolei Bayern chyba nie chce wiecznie trwać z Niko Kovacem w roli trenera. Marka Klopp to towar ekskluzywny. Ale skoro mają czekać 3 lata… to cierpliwość będzie wystawiona na próbę.
Do drugiej wracamy tylko dlatego, że jest czymś teraźniejszym:
Rummenigge potwierdza, że Bayern nie złożył jeszcze oferty za Sane.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) 5 czerwca 2019
Kalle: Nie złożyliśmy jeszcze oferty za Sane. Jeszcze nie jest tak daleko. Najpierw zawodnik musi zdecydować czy chce grać dla FCB. Jeśli tak będzie, to zaczniemy konkretne negocjacje z City. #BundesTAK
Ech, ten Sane. Ech, to skąpienie na piłkarza, który niewątpliwie dałby jakość, byłby z marszu gwiazdą, wróciłby nawet może do kadry i to od razu do pierwszego składu. Bayern ogląda uważnie każde euro, jest aż nazbyt asekuracyjny. Przyzwyczaił do tego przez lata. Teraz wydał sporo na Pavarda i Lucasa, nie weźmie prawdopodobnie Pepe, a oferta za Havertza z Leverkusen została odrzucona. Jedynie Werner zdaje się być bliżej niż dalej Monachium. Na Sane czekają kibice, ale klub nie składa nawet jeszcze oferty. „Zawodnik musi zdecydować” – cóż, nam się wydawało, że skoro odrzuca wszelkie propozycje nowych umów z City, pojawia się w ogóle zamysł Bayernu, który potrzebuje nowych skrzydłowych… to chyba zdecydował, prawda? A negocjacje z City ruszą wtedy, gdy Bayern da za Sane 100 milionów euro.
Proste. Plan do zrealizowania? Kolejny raz podkreślamy – Hoeness nie byłby sobą, gdyby wydał tyle na zawodnika, który – jego zdaniem zapewne – ma jeszcze mleko pod nosem. To konserwatysta piłkarski, był czas przywyknąć.
Christian Falk potwierdził to, czego trzymał się od samego początku i czym na dobrą sprawę zgasił inne media. Karl-Heinz Rummenigge powiedział mu, że "jeszcze nie złożyliśmy żadnej oferty za Leroya Sane".
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) 5 czerwca 2019
Chociaż oczywiście kto ich tam wszystkich wie...
Zwrot akcji i wygląda na to, że Hudson-Odoi przedłuży kontrakt z Chelsea. Transfer Sane też już nie taki bliski, jak do niedawna się wydawało.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) 5 czerwca 2019
No to ciekawe, jak Bayern rozegra to okienko, entuzjazm trochę ostygł. Na razie na skrzydłach: Coman, Gnabry, Davies...