Ousmane Dembele może wrócić do Niemiec? Sprawdzamy
Trzeba było zaczekać na rozwój sytuacji, natomiast Bayern Monachium został wczoraj wyjaśniony przez „Kicker”, gdzie podsumowano, w jakiej patowej sytuacji się znalazł. Kupił drogo Lucasa Hernandeza, chciałby nie przepłacić za ofensywę (powodzenia!), ale jeśli nie przepłaci, to kupi zawodników zbyt słabych. Uli Hoeness jest pod ścianą – wbrew sobie, musi wydać dużo. Temat Leroya Sane znamy, ale teraz mamy nowe nazwisko…
Bayern pokręcił nosem na Nicolasa Pepe, gdyż mógłby on nie pasować do taktyki, którą Bayern chce wdrażać w meczach. Dlatego też pojawił się temat Ousmane’a Dembele. Wyobraźmy sobie, że dołączy do Bayernu on i Sane. Problem ze skrzydłami zostałby momentalnie rozwiązany. I byłoby totalnie nie w stylu Bayernu, zresztą komentarze potwierdzają nasze oceny…
Co jak co, ale Dembele byłby idealnym następcą Robbery. Takie dwa w jednym. Łamliwy jak Robben, głupi jak Ribery, a na boisku przejawy geniuszu jak obaj.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) 1 lipca 2019
Zaczęło się od wiadomościa Gerarda Romero:
☎️ El Barça tiene constancia del interés del Bayern de Munich por Ousmane Dembelé. Los azulgranas escucharan ofertas #mercato
— Gerard Romero (@gerardromero) 1 lipca 2019
Onda Cero: Ousmane Dembele będzie mógł dołączyć do Bayernu za sumę ponad 100 mln euro.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) 1 lipca 2019
Dziś jesteśmy na razie na TAKIM etapie, ale zainteresowanie rzeczywiście istnieje:
No contact between Bayern and Barcelona for Ousmane Dembélé yet and no offer for the player from the club. Bayern are still interested in a transfer if it would be possible [@cfbayern] pic.twitter.com/Lq3o8CbBWW
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 2 lipca 2019
Ma to sens. Dembele robiący miejsce w składzie Barcelony (gdzie w pierwszym to też tak różnie bywa z jego obecnością) Antoine’owi Griezmannowi – IQ podskoczy mocno. Przede wszystkim wiemy jednak, że Bayern tym razem potrzebuje wzmocnień. Hoeness może się upierać, że nic nie wyda (w strachu, że nagle popadną w długi), ale musi. Po prostu musi. Nie da się pozostać w impasie, kiedy Real Madryt, Borussia Dortmund robią tak duże transfery. Nie można wiecznie liczyć na jednego Lewandowskiego, który poprzez kolejne korony króla strzelców zamaże obraz i w Bundeslidze jeszcze jakoś to będzie. Bo w Europie Bayern przestał się liczyć. I tym są podyktowane wzmocnienia ofensywy – jeśli do takich dojdzie. Czy Dembele – mimo swoich wad – byłby dobrym ruchem? Oczywiście, że tak. Gdyby jeszcze wziąć Sane… wróciłaby nam wiara.