Schalke pobije rekord? Mega kontrakt dla Goretzki

Jednym z najgorętszych nazwisk na niemieckim rynku transferowym jest obecnie Leon Goretzka. Przez zaniedbania u góry, głównie za poprzedniego dyrektora sportowego, kontrakt supergwiazdy Schalke wygasa po zakończeniu trwającego sezonu, co oznacza, że latem pomocnik odejdzie za darmo do innego zespołu. Teraz klub z Gelsenkirchen chce za wszelką cenę nadrobić zaległości i zaproponować 22-latkowi nową, rekordową umowę. Bild podaje, że zaoferowano mu pensję aż 12 mln euro na rok!

Żeby zrozumieć, jak szalona jest to kwota, trzeba uświadomić sobie fakt, jak zarabiają pozostali piłkarze Schalke. Mimo że jest to jeden z najlepiej płacących klubów w Bundeslidze, to i tak nie ma szans równać się z wieloma ekipami z takiej chociażby Premier League. Według informacji znalezionych na fussball-geld.de, tak prezentuje się czołówka Königsblauen, jeśli chodzi o inkasowane pieniążki:

• Nabil Bentaleb - 5 mln euro za rok
• Matija Nastasić - 4,5 mln
• Naldo - 4 mln
• Coke - 4 mln
• Breel Embolo - 4 mln
• Franco Di Santo - 4 mln
• Leon Goretzka - 3 mln
• Ralph Fährmann - 3 mln
• Benjamin Stambouli - 3 mln
• Yevhen Konoplyanka - 3 mln

Jak sami widzicie, rekordowa w historii klubu podwyżka dla Goretzki oznaczałby po pierwsze, że zarabiałby ponad dwa razy więcej niż obecny lider Bentaleb, a po drugie, że dostałby aż cztery razy więcej niż ma obecnie! To tylko pokazuje, jakie znaczenie ma dla Schalke ten zawodnik i trzeba powiedzieć, że takie myślenie wcale nie dziwi, bo jest on po prostu kluczowy. W każdym razie podstawową kwestią jest to, jak na taki ruch ze strony działaczy zareagowaliby pozostali piłkarze. Wiadomo, że jest to bardzo specyficzna grupa i niektórym może nie spodobać się to, że ktoś nagle dostanie aż tyle kasy więcej. Zaczną wtedy strzelać fochy i może zrobić się niefajnie, chociaż z drugiej strony na pewno są świadomi tego, kim dla drużyny jest Goretzka i że jego pozostanie na Veltins-Arena byłoby chyba największym sukcesem zarządu w 2018 roku.

Jednak trudno obecnie wyobrazić sobie sytuację, w której 22-latek zostałby latem w Schalke, bo jest to po prostu mało prawdopodobne. W końcu zainteresowanie Bayernu i Barcelony, gdzie miałby przecież realne szanse na grę i na zdobywanie trofeów, to nie byle co. Jedynie Königsblauen byliby w tej całej zabawie stratni, bo oddaliby za darmo piłkarza, na którym mogliby zarobić krocie. Czy zatem sprzedadzą go zimą? Bardzo wątpliwe, bo cena byłaby wówczas mocno promocyjna, a Goretzka przyda się Domenico Tedesco w walce o Ligę Mistrzów. Jego wkład w grę Schalke jest ogromny.

Natomiast trzeba wziąć pod uwagę, że podpisanie nowego kontraktu przyniosłoby korzyści zarówno dla klubu, jak i dla zawodnika. Pomijając już fakt, że przez te pół roku mógłby sobie chłop zarobić całkiem niezłą kwotę, to do jego umowy zostałaby wpisana klauzula odstępnego, którą zainteresowani musieliby w wakacje wykupić. Niemiec ma obecnie taką renomę, że wyłożenie grubej sumki nie byłoby problemem dla największych gigantów, tak więc zarówno Goretzka odszedłby sobie do lepszej drużyny, jak również Schalke wyszłoby z podniesioną głową, bo otrzymaliby upragnione pieniążki. No i Leon z czystym sumieniem mógłby sobie pokopać jeszcze w Zagłębiu Ruhry, skąd pochodzi (Bochum) i gdzie ma przyjaciół, spokojnie załapałby się na kadrę do Rosji, a zespół, któremu tyle zawdzięcza, nie byłby w całym tym zamieszaniu stratny.

Autor

Piotr Tubacki

P_Tub