Trio z Eintrachtu znów się pomniejsza
Już naprawdę niewiele zostało z trio, które w poprzednim sezonie podbijało ligę niemiecką. Spośród Luki Jovicia, Sebastiena Hallera i Ante Rebicia, pozostał już tylko Chorwat, a sytuacja Eintrachtu robi się coraz mniej ciekawa.
Wyprzedaż Eintrachtu Frankfurt zaczęła się bardzo szybko, ale prawdę mówiąc, było to do przewidzenia. Klub posiadający tak zabójczy atak, musiał w końcu ucierpieć i odejście, któregoś z zawodników było kwestią czasu. Jako pierwszy z Bundesligą pożegnał się Luka Jović. Młody Serb związał się 6-letnim kontraktem z Realem Madryt, stając się przyszłością "Królewskich. Nie minął nawet lipiec, a z Frankfurtu docierają już kolejne informacje o osłabieniach Eintrachtu. Oficjalna strona klubu poinformowała dziś o odejściu Sebastiena Hallera, francuskiego atakującego, który w poprzednich rozgrywkach Bundesligi zdobył 15 goli oraz zanotował 9 asyst.
Die Eintracht und @WestHamUtd haben sich über Transfermodalitäten bzgl. @HallerSeb geeinigt. Infolgedessen hat Haller die Freigabe, um die medizinische Untersuchung in London zu absolvieren. Sollte diese einen positiven Verlauf nehmen, wird sich Haller den „Hammers“ anschließen. pic.twitter.com/RzpMDW5mFI
— Eintracht Frankfurt (@Eintracht) July 16, 2019
Jego nowym pracodawcą będzie West Ham, który drugie lato z rzędu dokonuje potężnych wzmocnień. Sięgnięcie po Francuza jest w ogromnej mierze spowodowane odejściem Marko Arnautovicia, który po masie nieporozumień z zarządem i sztabem trenerskim zdecydował się na odejście. Reprezentant Austrii obrał bardzo nieoczekiwany kierunek i w nowym sezonie będzie bronił barw chińskiego Shanghai SIPG. Prawdę mówiąc, to West Ham nie mógł sobie wyobrazić lepszego następcy na pozycję napastnika. Sebastien Haller ma tak naprawdę wszystko - jest szybki, posiada znakomite wykończenie i nienaganną technikę, co sprawia, że usłyszymy o nim jeszcze nie raz.