Pierwszy cios w Bayern wymierzony! - echa meczu Borussia vs Bayern
Łukasz Piszczek kapitalnie zaczął sezon, zdobywając swój siódmy tytuł z Borussią Dortmund. Nie było to nie wiadomo jak istotne trofeum, bo "tylko" Superpuchar, a i Piszczu nie zagrał wybitnie, ale liczy się co innego - dortmundczycy jeszcze raz potwierdzili swoje mistrzowskie aspiracje!
Składy:
- BVB: Hitz - Piszczek (80. Wolf), Akanji, Toprak, Schulz - Weigl, Witsel - Sancho (81. Bruun Larsen), Reus, Guerreiro (75. Hakimi) - Alcacer
- Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, Boateng, Alaba (70. Sanches) - Thiago (80. Pavard) - Müller (66. Davies), Tolisso, Goretzka, Coman - Lewandowski
Superpuchar, supersparing... Niko Kovac przed tym spotkaniem zapowiadał, że puchar jest oczywiście dla klubu ważny, ale to puchar, jak każdy inny i w Niemczech nie ma on jakiegoś wielkiego znaczenia... Chociaż wiadomo, lepiej wygrać, żeby potem nikt nie ekscytował się jak głupi porażką Bayernu - tak brzmiały mniej więcej jego słowa. Dzisiejszy mecz zapowiadał się ciekawie dlatego, że Borussia Dortmund oficjalnie zapowiedziała przed sezonem walkę o tytuł mistrzowski, więc - mimo nikłego znaczenia Superpucharu - to właśnie dortmundczycy musieli pokazać, że są gotowi do walki o najwyższe cele. A Bayern po prostu miał zrobić to, co robi przez większość historii - wygrać.
Jeśli ktoś liczył na zobaczenie nowych nabytków, to musiał się trochę zasmucić - w większości były one kontuzjowane. Na lewej obronie BVB zagrał jedynie Nico Schulz, a reszta albo była na ławce, albo w szpitalu (licząc obie drużyny, później wszedł jedynie Benio Pavard).
Da hast du schon so richtig geile Neuzugänge und dann sind die meisten von denen verletzt.#BVBFCB #Supercup2019 pic.twitter.com/vpUDLDBs69
— WUMMS (@WummsSportshow) August 3, 2019
Borussia rozpoczęła z impetem, bo już w 2. minucie Raphael Guerreiro wpadł w szesnastkę, omal nie zabił się potykając o trawę, ale ostatecznie dograł do Marco Reusa, który oddał mocny strzał - Manuel Neuer popisał się jednak świetną paradą. W 14. minucie BVB ruszyła z kontrą po głupiej stracie popełniającego mnóstwo pomyłek Jerome'a Boatenga (zresztą każdy popełniał jakieś błędy...). Paco Alcacer ruszył do dalekiej piłki, którą próbował przeciąć kilkadziesiąt metrów od bramki Neuer, tyle że... źle sobie to wszystko policzył i nie doszedł do Hiszpana. Ten jednak spudłował (niemalże z połowy). Kilka minut później niemiecki golkiper naprawił jednak swój kretyński wybryk, wyciągając mocny strzał Guerreiro, który wpadł na pełnej w szesnastkę.
Zastanawiacie się, dlaczego tylko Borussia miała takie dobre sytuacje? Nie wiem, tak wyszło, bo przy piłce częściej byli Bawarczycy. Nic jednak z tego nie wynikało oprócz jednej podwójnej sytuacji Kingsleya Comana, kiedy dobrze w bramce spisał się Marvin Hitz. W końcowym kwadransie Bayern przysiadł na Borussii, próbując wymusić jakieś błędy, bo tylko po nich coś się w tym spotkaniu działo. Oglądało się to nieźle, ale konkretnych sytuacji było mało.
Klub gra dopiero w poniedziałek?!
— Patryk Zlobinski (@Klajwert) August 3, 2019
Trzeba coś zrobić z sobotą! 😎 pic.twitter.com/r0R6JD75O4
Przewaga monachijczyków na niewiele się zdała, bo zaraz po przerwie BVB wyszła na prowadzenie. Paradoks był taki, że piłkę stracił świetnie dysponowany w środku pola Thiago Alcantara, otrzymał ją Jadon Sancho, który podał ją do Alcacera - ten płaskim uderzeniem pokonał Neuera. Bayern próbował się odgryźć, kilka minut po utracie gola stworzył w "piątce" Borussii wielki kocioł, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Ogólnie rzecz ujmując monachijczycy bili raczej głową w mur, bo dortmundczycy byli świetnie zorganizowani i nawet osłabieni wieloma absencjami wyglądali naprawdę pozytywnie. Co będzie, gdy wyzdrowieje Mats Hummels?! Trzeba jednak pochwalić tutaj Joshue Kimmicha, który w 67. minucie ruszył na przebój środkiem pola, minął kilkuset rywali, ale chciał jeszcze kiwnąć bramkarza, przez co nic z tego nie wynikło. I na co to komu było? Po co ci to? Dlaczego? No właśnie.
Swoją drogą Kimmich powinien wylecieć za okazanie swoich kompleksów na kostce Sancho.
The closest Kimmich got to Sancho all game. pic.twitter.com/NGALuwdp7l
— LUHP (@mctominayi1) August 3, 2019
Dostał tylko żółtą i jeszcze się o to rzucał. No cóż, trzeba to chyba zwalić na jarzmo emocji, bo co innego? Ale to nieważne, bo kilka minut wcześniej Sancho do asysty dołożył gola i było 2:0 - ponownie po kontrze wynikającej ze straty piłki przez Bayern. Znowu zaangażowany w całość był gdzieś Boateng, a David Alaba (zmasakrowany w pierwszej połowie przez Łukasza Piszczka) nie zdążył wrócić. I cyk podwyższone! Bawarczycy nie byli w stanie przebić się przez Borussię, Kovac próbował wprowadzać jakichś zmienników z ubogiej ławki rezerwowych, ale na nic się to zdawało. Robert Lewandowski nie był za bardzo widoczny, a Alaba zszedł z urazem.
Różnica pomiędzy Bayernem a BVB dzisiaj?
— Patryk Zlobinski (@Klajwert) August 3, 2019
BVB udało się wyciągnąć skrzydłowego z błękitnej części Manchesteru :) #BundesTAK
Wiecie, ile strzałów miała Borussia w tym spotkaniu? Pięć. Wiecie, ile z nich tu opisałem? Pięć. Bawarczycy strzelali ponad trzy razy częściej, ale tylko nieliczne z tych okazji można było równać tym stworzonym przez dortmundczyków. Fakty były takie, że BVB wyszła na ten mecz z perfekcyjnie zorganizowaną defensywą i wyśmienicie przygotowaną kontrą - to był ich plan. Byli konkretniejsi i do bólu skuteczni (choć swoje błędy dorzucił też Bayern), wykorzystując wszystko to, co mieli do wykorzystania. Tak trzeba żyć i tego momentami brakowało Borussii w poprzednim sezonie. Czy to oznacza, że niedawne zapowiedzi dotyczące mistrzostwa ziszczą się?
Zobaczymy, jak będą śpiewać, gdy Bayern ogłosi nabycie Leroya Sane.
Niko Kovač: "We played an okay game. Not a good game but okay. We made two mistakes that BVB took advantage of and we didn't take our chances" pic.twitter.com/HfbFjjg8qM
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) August 3, 2019
Bayern - Lewy bez błysku, Kimmich powinien dostać czerwoną (ale rajd w pole karne miał kozacki), Coman i Muller na skrzydłach to za mało. #BundesTAK
— Bartłomiej Gregorczyk (@Gregorczyk_B) August 3, 2019
BVB bez PIĘCIU zawodników wciąż ma mocny skład + wartościowych zmienników. Dobry Weigl, Sancho, Akanji (Lewy nie pograł), Hitz. Paco miał jedną i wykończył. Guerreiro - mój ulubieniec - mógł mieć asystę. Piszczek bez wiekszych problemów. Jest moc w Dortmundzie. #BundesTAK
— Bartłomiej Gregorczyk (@Gregorczyk_B) August 3, 2019