Kilka ciekawych słów od trenera Bayernu

Świat. Europa. Niemcy. Bawaria. Monachium. Säbener Strasse. Hansi Flick. Trener. Tymczasowy. Bayern Monachium. Pytania. Odpowiedzi. Rozkminy. Dajesz, Andrzeju.

Tym razem nie udało nam się osobiście porozmawiać ze szkoleniowcem Bayernu, więc wspomożemy się wywiadem, którego udzielił dla zawsze prestiżowego "Kickera". Poczujcie się ekskluzywnie, ale - jeśli pozwolicie - polecimy konkretami, a nie tym, że chcą grać ofensywnie i stwarzać sytuacje pod bramką rywala. Są Bayernem, jak niby mieliby grać?

Poruszaliśmy już w klubie kwestie zimowych transferów. Zawsze obserwujemy rynek i będziemy aktywni tylko wtedy, jeśli będziemy w pełni przekonani.

Jak powszechnie (albo i niepowszechnie) wiadomo, najwięcej mówi się o prawym obrońcy. Flick widziałby bowiem Joshue Kimmicha, czyli topowego bocznego defensora świata, w środku pola, gdzie Niemiec został tak po prawdzie wychowany.

Kimmich gra na tej pozycji (w środku pola - przyp. red.) i będzie tam grał również w reprezentacji. Tak po prawdzie to w środku pola on ma jeszcze większy potencjał niż w obronie, bo jest tam bardziej skoncentrowany. Potrafi świetnie czytać grę, dobrze porusza się z piłką i bez niej.

Leroy Sane nadal jest piłkarzem Manchesteru City, więc w tej chwili o nim nie myślę.

W przypadku Joshuy Zirkzee nie możemy dać się ponieść emocjom. Wciąż mamy z nim wiele do zrobienia.

To z kolei mądre słowa, bo wiele osób strasznie podnieciło się występami 18-letniego Holendra, który w dwóch pierwszych meczach Bundesligi - jako rezerwowy - zdobył dwa bardzo ważne gole, w praktyce dające monachijczykom zwycięstwa. Czasem trzeba głośno i oficjalnie utemperować zapędy dziennikarzy i kibiców.

Thiago, którego znam, to sumienny profesjonalista, który słucha wszystkiego, co się do niego mówi. W ostatnich tygodniach nie miał łatwej sytuacji, ale poradził z tym sobie i zagrał kilka dobrych spotkań.

Co do Hiszpana to sprawa była o tyle niefajna, że był w beznadziejnej formie. Jak to na niego przystało, strasznie cwaniakował na boisku, grał bardzo nieodpowiedzialnie i bardziej pasował swoją grą do technicznych kompilacji z YouTube niż robienia wyniku. "Kicker" był zresztą dla niego bardzo bezlitosny w swoich ocenach, ale takie jest już życie, a Alcantara nieraz udowodnił, że potrafi grać na poziomie światowym. Pytanie jednak brzmi, czy taki level nie należy już do przeszłości?

Coman jest świetny w sytuacjach jeden na jednego, ale przede wszystkim musi zacząć częściej grać z pierwszej piłki i dogrywać bardziej precyzyjnie. Nie jest to łatwe dla napastnika, jeśli dośrodkowanie jest niedokładne. Musimy nad tym popracować.

No to prawda akurat. Coman jest strasznie irytującym piłkarzem, bo zamiast Kingsley powinien nazywać się Chaos. Szybki, kozak w dryblingu, ale potem kopie po łapaczach albo po stoiskach z kiełbasami. Flick między wierszami powiedział właśnie to, co ja, przeczytajcie jeszcze raz! Zresztą... parę miechów temu Francuz poszarpał się z Robertem Lewandowskim, który wkurzał się na to, jakim krety... jakim chaotycznym zawodnikiem jest w trakcie spotkań skrzydłowy.

Serge Gnabry jest niesamowicie dynamiczny, gdy rozpędza się z piłką. Jestem zadowolony z jego rozwoju. Oglądałem go razem z Joachimem Löwem, gdy ten po raz pierwszy grał w Lidze Mistrzów z Arsenalem.

Co tu dużo mówić - Gnabry to najlepszy piłkarz Bayernu zaraz po Lewandowskim. Tyle i aż tyle, choć oczywiście jeszcze parę rzeczy musi doszlifować. Przede wszystkim powinien popracować nad stabilizacją formy.

Z Jeromem Boatengiem mamy wszystko jasne. Otwarcie rozmawiałem z nim o jego deficytach. W meczu z Wolfsburgiem wszedł na boisko i miał pewne problemy, ale potem pokazał jakość odpowiednią dla Bayernu. Jerome musi podjąć decyzję o swojej przyszłości, bo to się tyczy całej jego kariery.

Tutaj trener był dla niego łagodny, bo Boateng jest już od dobrego roku co najmniej beznadziejny. Jego odejście byłoby dla monachijczyków stratą tylko pod względem kadrowym, bo ich skład jest bardzo, bardzo wąski i brakuje ludzi do grania. Tylko czy Boateng w takiej formie warty jest zatrzymania...

Absolutnie, David Alaba to dla mnie bardziej stoper niż lewy obrońca. Jestem z niego bardzo usatysfakcjonowany, ponieważ dobrze radzi sobie w pojedynkach i potrafi znaleźć odpowiednie rozwiązania z piłką przy nodze. Dlatego jest dla nas tak ważny na tej właśnie pozycji.

A Wy co, zatrzymani na etapie Alaby na lewej obronie? Długotrwałe kontuzje Niklasa Süle i Lucasa Hernandeza okazały się matkami wynalazców, przez co i Alaba zaczął kozaczyć na środku obrony, i Alphonso Davies stał się zajebistym lewym defensorem!

Benjamin Pavard radzi sobie bardzo dobrze na każdej pozycji, ale przede wszystkim na środku obrony. Dlatego przydałaby się opcja na prawą obronę.

Zimowe transfery zawsze dają coś dodatkowego, jeśli przynoszą natychmiastowy efekt - a to jest trudne do osiągnięcia. 

Dla mnie to dobra opcja, żebym został na stanowisku do lata. Jeśli wszystko będzie szło jak należy, nie widzę żadnych przeciwwskazań. 

To tak już końcem tematu. Flick dodał jeszcze, że raczej nie będzie chciał wracać do roli asystenta i nie można mu się dziwić - prowadzi w końcu wielki Bayern Monachium! Pytanie tylko czy wiosna faktycznie będzie dla niego taka przepełniona sukcesami. Raz, że trzeba wygrać Bundesligę, a dwa, żeby nie zbłaźnić się w Lidze Mistrzów. Bo w Champions League nikt żadnych cudów raczej od niego wymagać nie będzie.

Bundesliga teraz nie gra, ale możesz sprawdzić kursy przygotowane przez sponsora kanału dla innych lig piłkarskich!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Autor

Piotr Tubacki

P_Tub