Miesiące przerwy Kownackiego potwierdzone
Że Dawid Kownacki ma kontuzję, wiemy. Że Dawid Kownacki przejdzie operację, wiemy. Że Dawid Kownacki będzie długo pauzował, wiemy. Wiemy teraz także, ile konkretnie będzie nieobecny piłkarz Fortuny Düsseldorf, za którym jednak... nikt specjalnie nie będzie tam tęsknił.
Już w piątek mecz Borussia Dortmund vs Eintracht Frankfurt! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Na temat kontuzji "Kownasia" wypowiedział się jego agent, Marcin Kubacki, w rozmowie z WP. Zakładamy, że za trzy miesiące Dawid wróci do treningów. Operacja raczej nie skróci tego czasu. Niestety, wielka szkoda - przyznał menadżer, co oznacza, że termin przynajmniej trzech miesięcy skończy się w momencie zakończenia sezonu Bundesligi. Fortuna swój ostatni mecz zagra 16 maja w Berlinie, z Unionem, więc Kownacki nie będzie wtedy dostępny. A skoro używamy słowa "przynajmniej", to najpewniej zahaczymy też o Euro 2020, które rozpocznie się 12 czerwca. Zresztą fakty są takie, że z blisko 23-letniego gracza i tak wielkiego pożytku w reprezentacji jak do tej pory nie było...
A i w klubie Kownackiemu nie wiedzie się tak, jakby chciał. W tym sezonie Fortuna nie miała z niego zupełnie żadnego pożytku, a sam Polak według rankingu prestiżowego "kickera" jest... najniżej ocenianym zawodnikiem CAŁEJ Bundesligi! Jeszcze nie tak dawno był przedostatni, ale jak widać zaliczył dodatkowy "postęp". Magazyn ocenia graczy w skali 1-6, gdzie jedynka oznacza totalnego wymiatacza, a szóstka najgorszego papucia. Ex-lechita ma średnią 4,39, co odzwierciedla się na boisku. 18 meczów, 0 goli, 0 asyst, brak ładu i składu, pomysłu, dokładności...
W Düsseldorfie ludzi boli to tym bardziej, że mówimy o najdroższym zawodniku w historii Fortuny. 7,5 mln euro wydane na jego pozyskanie (plus 1,25 mln za wcześniejsze wypożyczenie) to dla tego klubu bardzo duża kwota i z jakichś powodów postanowiono wydać ją właśnie na polskiego napastnika - choć tam gra raczej skrzydłowego. Jak to napisano w jednej z niemieckich gazet, to nie wina Kownackiego, że akurat na niego postanowiono wydać tyle kasy. I taka też prawda. Wszyscy patrzą na niego przez pryzmat super transferu, tego, który kosztował NAJWIĘCEJ, a tu się okazuje, że nie daje zespołowi zupełnie nic...
To mało optymistyczna opcja, bo Fortuna jest zaangażowana w paniczną walkę o utrzymanie. Polak miał robić różnicę, a nie robi nic, co z racji wydanej kasy sprawia, że przez wielu jest uważany za najgorszy zakup tego sezonu Bundesligi. Gdyby był tańszy, problemu by pewnie nie było. Albo nie byłby aż takim problemem.