Mecz, który przejdzie do historii
Precedens. Tak określa się tego typu wydarzenia, które w przyszłości staną się odnośnikiem dla podobnych akcji. O co chodzi? O to, że piłkarze Hoffenheim i Bayernu Monachium postanowili wyraźnie sprzeciwić się bandzie idiotów, która z logiką i intelektem nie ma wiele wspólnego.
Już w niedzielę mecz Real Madryt vs Barcelona! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Ale było ostatnio głośno o transparentach w ekstraklasie. Parę hasełek, które tak naprawdę nie miały żadnego znaczenia, nie były przesadnie wulgarne (choć były bardzo agresywne), jakieś kary, które zostały częściowo odwołane i tak dalej... Spokojnie, to nie jest tylko polski przypadek. W Niemczech tego typu akcje są normą, a już w szczególnie jeśli chodzi o RB Lipsk i Hoffenheim - w te kluby wymierzone są "transparentne" działania kibiców. Albo też tzw. kibiców, których boli powszechnie wiadomo co, gdy ktoś ma trochę więcej pieniędzy.
#TSGFCB pic.twitter.com/EAe8xpGNyd
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) February 29, 2020
Neutralne piro z dzisiejszego sektora gości.
Tym razem oberwało się Hoffenheim - zresztą w ostatnim czasie oni mają najbardziej przesrane. Akty wulgarnego obrażania, wyzywania od "skurw***nów" i grożenie śmiercią głównemu inwestorowi klubu, podstarzałemu Dietmarowi Hoppowi, to zachowania karygodne i niegodne gatunku zwanego homo sapiens. Ale tak się właśnie w Bundeslidze dzieje. Czemu? Bo Hopp, miliarder z sentymentem do Hoffenheim, postanowił swego czasu wspomóc klub i przez logiczne inwestowanie pieniędzy usytuował go w najwyższej lidze niemieckiej, choć ten kopał se w jakiejś ichniejszej okręgówce. A tzw. fanom innych drużyn się to nie podoba, bo uważają takie działania za zamach na tradycję. Żenada. Gdyby to było chociaż tak inwazyjne jak działanie PSG czy City...
Najwięcej zachodu w atakowaniu Hoppa wykazuje Borussia Dortmund (w sensie kibice), którzy ostatnio dostali trzyletni zakaz stadionowy na obiekt Hoffenheim za liczne, hardcorowe wyzwiska skierowane w stronę patrona. Tydzień temu wyrok DFB skomentowali kibice drugiej Borussii, tej z Mönchengladbach, którzy zwyzywali BVB, Hoppa i DFB za jednym zamachem. Ano i ukazali głowę miliardera na celowniku snajperskim, co spowodowało im sporo przypału - kapitan i dyrektor sportowy Gladbach zareagowali i transy zostały zdjęte, a tamten mecz wznowiony. Dzisiaj debilnych zachowań był ciąg dalszy, wzięła się za nie elita z Bayernu Monachium, która przy okazji świętowania 120-lecia klubu, okraszonego pirotechniką na sektorze gości w Hoffenheim, również zwyzywała Hoppa. I się zaczęło...
Sędzia dwukrotnie przerywał mecz. Do kibiców szli najwyżsi klubowi przedstawiciele Bayernu, choćby trener Hansi Flick czy będący w radzie nadzorczej Oliver Kahn. Spotkanie w końcu zostało wznowione, Bawarczycy wygrywali już wtedy bardzo wysoko 6:0 (demolka) i razem z piłkarzami Hoffe postanowili zaprotestować przeciwko takiemu kretyńskiemu wybrykowi natury. Co zrobili? Sami zobaczcie:
"Kibice" Bayernu zachowali się fatalnie, ale piłkarze obu drużyn pokazali wielką klasę! 👌
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 29, 2020
Ten mecz przejdzie do historii, czegoś podobnego nigdy nie widzieliście! Brawa dla zawodników Bayernu Monachium i TSG 1899 Hoffenheim! 👏👏👏 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/4IQ3lk4Xvo
Bayern prowadzi 6:0, a kibice wywieszają taki transparent... 🤦♂🤦♂🤦♂
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 29, 2020
Sędzia przerwał mecz, piłkarze i trener biegną do swoich fanów... Skandal w Bundeslidze! 😲 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/ecqC458xBg
Bayern Munich and Hoffenheim spent the last 10 minutes of their game just talking and kicking the ball between each other. 😂🤣pic.twitter.com/F4vMvd4fcW
— Footy Humour (@FootyHumour) February 29, 2020
Czegoś takiego jeszcze nie było. Grupa idiotów przy wyniku 6:0 mogła nawet sprawić, że Bayern przegrałby walkowerem. I po co? Co oni chcą udowodnić? Śmieje się z nich cały świat, śmieją się z nich normalni kibice, bo takich jełopów na trybunach mieć nie chcemy. Oto, co powiedział prezes Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge, który także zszedł ze swojej loży na boisko (prywatnie zaprzyjaźniony z Hoppem):
To była brzydka twarz Bayernu. Wszystko nagraliśmy, będziemy działać energicznie i na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje. Pozwalamy na zbyt wiele. Musimy to przemyśleć i zrobić wszystko, aby z tym walczyć.
Ci ludzie są wrogami piłki nożnej. Oni zawsze mówią, że to jest ich klub - nie, to nie jest wasz klub. Nie chcemy takich ludzi w Bayernie Monachium.
Za całe zajście przepraszał też trener Hansi Flick, z Hoppem solidaryzował się również Manuel Neuer, kapitan FCB. Żeby było ciekawiej, swoje oświadczenie wydała także ultrasowska grupa kibiców Bayernu, odpowiedzialna za "skur*****owaty" transparent:
Nie musicie akceptować tego słownictwa, ale nie mieliśmy wyjścia, bo tylko tak mogliśmy zyskać konieczną atencję.
Jeśli chcecie przerywać mecze za każdym razem, gdy pojawiają się obelgi, nie będziecie w stanie zagrać 90 minut. Dzisiejsza przerwa była przedłużona i absurdalna. Piłka nożna pozostanie brudna, a kibice zbuntowani. Przeciwko karom zbiorowym! J***ć DFB!
Ciąg dalszy zapewne nastąpi, a warto jeszcze dodać, że Hopp został przy okazji zaatakowany podczas... spotkania Kolonii z Schalke - przez kibiców gospodarzy. Wszystko to dlatego, że nie tak dawno DFB obiecał, że nie będzie więcej zbiorowych kar wymierzonych w kibiców. We wspomnianym przypadku Dortmundu deklaracja ta została złamana, co spowodowało wściekłość sympatyków innych klubów, którzy swoją złość wyładowują właśnie na Niemieckim ZPN-ie (podejmującym decyzję) oraz na Hoppie, który to właśnie zareagował i wykorzystał swoje wpływy, aby skrócić obrażanie go na stadionach.