Najmłodszy strzelec gola w historii Bundesligi
Za niedługo media społecznościowe Bayeru Leverkusen będą ronić łzy nad Kaiem Havertzem odchodzącym do mocniejszego klubu. Naturalna kolej rzeczy, tak jak to, że w przyrodzie w miejsce jednej rzeczy przychodzi druga. A w miejsce Havertza przyszedł Florian Wirtz.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Byłbym nieco głupi, gdybym zaczął teraz mówić, że Wirtz to drugi Kai Havertz. Oczywiście może nim jest, ale może nim też nie być. Jak na razie zagrał w Bundeslidze cztery mecze, wszystkie po przerwie wirusowej, kiedy od razu, z grubej rury pojawił się w wyjściowej jedenastce. W Polsce Wirtz jest gościem raczej anonimowym, ale w Niemczech było już o nim dość głośno, szczególnie w reńskich rejonach Leverkusen, które wzięło 17-letniego piłkarza z szeregów lokalnego rywala, jakim jest Kolonia. Tamtejsze kluby - jeszcze Fortuna Düsseldorf i Borussia Mönchengladbach - miały co prawda niepisaną umowę, że młodzików sobie nie podkradają, ale Bayer był w stanie zrobić wiele dla ofensywnego zawodnika urodzonego w roku 2003. Ściągnęli go do siebie w styczniu, choć o jego podpis walczyły m.in. Borussia Dortmund, Bayern Monachium czy podobno nawet... Liverpool. To jednak Bayer cieszył się z jego przybycia.
O świetnie wyszkolonym technicznie Wirtzu najgłośniej zrobiło się w sobotę, kiedy przypudrował porażkę Leverkusen z Bayernem, zdobywając w końcówce gola na 2:4. W ładny, płynny i lekki sposób wymanewrował Lucasa Hernandeza, a następnie lewą nogą - swoją nominalnie słabszą - zawinął piłkę w dalszy róg, pokonując Manuela Neuera. To był pierwszy gol w profesjonalnym futbolu młodego Niemca, który stał się zresztą najmłodszym zdobywcą gola w historii Bundesligi! Pobił kilkunastoletni rekord Nuriego Sahina, trafiając do siatki w wieku 17 lat i 34 dni. Sahin w 2005 roku miał 17 lat i 82 dni.
Na temat Wirtza w chłodny sposób wypowiedział się po meczu Peter Bosz, szkoleniowiec Bayeru:
Miał dzisiaj najlepszą lekcję, odkąd zaczął grać w piłkę nożną. Przy pierwszych trzech czy czterech kontaktach z piłką, kiedy prawie zawsze ją tracił, dostrzegł, że tempo tutaj jest wyższe niż to, do którego się przyzwyczaił.
Jest dobrym i inteligentnym piłkarzem, nauczy się tego. Grał przeciwko najlepszym zawodnikom, gdzie zawsze jest mało czasu. Już wcześniej wiedzieliśmy, że jest wielkim talentem, grał dla nas kilka razy.
Wirtz dobrze wie, że wielu młodych i utalentowanych piłkarzy wypromowało się w ostatnich latach w Leverkusen. Przed nim jeszcze bardzo daleka droga, ale trafienie w meczu z Bayernem, przeciwko takiemu golkiperowi jak Manuel Neuer, może być symboliczne. I kiedyś będziemy wspominać, jak ten słynny Wirtz swojego pierwszego gola strzelił pokonując legendarnego Neuera... Tego, co to w 2014 roku, podczas mistrzostw świata...