Znamy pierwszego półfinalistę Pucharu Niemiec!
Nie było szoku, nie było niedowierzania. Bayer Leverkusen poradził sobie w półfinale Pucharu Niemiec z czwartoligowym Saarbrücken, które napisało historię, jakiej jeszcze nie było. Stadion klimatyczny, wynik już mniej.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
- Saarbrücken: Batz - Perdedaj (69. Breitenbach), Schorch (87. Bulic), Zeitz, Uaferro, Barylla - Janicke (46. Froese), Zellner, Jacob (78. Eisele), Müller (68. Mendler) - Golley
- Leverkusen: Hradecky - Weiser, S. Bender (62. Dragović), Tapsoba (46. Tah), Wendell - Aranguiz (70. Palacios), Demirbay - Wirtz (46. Bellarabi), Paulinho, Diaby (62. Volland) - Alario
Jeszcze nigdy żaden niemiecki czwartoligowiec nie zagrał w półfinale Pucharu Niemiec. Saarbrücken, jeden z założycieli Bundesligi w 1963 roku (i zarazem pierwszy zespół, który zajął ostatnie miejsce w tabeli), właśnie tego dokonał. Ich historia jest - a już raczej była - mocno nietuzinkowa, po drodze wyeliminowali dwóch bundesligowiczów (Kolonię i Fortunę Düsseldorf), dwóch drugoligowiczów (Karlsruhe i Jahn Regensburg), dwa razy awansowali w karnych. Dokonali tego ze... Ślązakiem na ławce trenerskiej, ponieważ Lukas Kwasniok urodził się w Gliwicach i w wieku 7 lat przeprowadził się do Rajchu. Żeby było zabawniej, to był dopiero jego szósty mecz na ławce trenerskiej klubu z kraju Saary, z czego trzeci w DFB-Pokal! Zadaniowiec.
Dzisiaj wszyscy jesteśmy saarbrückeńczykami. Czy jakoś tak.
— Tomasz Urban (@tom_ur) June 9, 2020
Kwaniok był przed meczem w dobrym humorze. Mówił o tym, że przez ponad 90 dni oczekiwania na kolejny mecz (ligi regionalne zostały przedwcześnie zakończone, a Saarbrücken jako mocny lider awansował do 3. ligi) jego drużyna mogła bardzo dokładnie przygotować się do Bayeru Leverkusen. Ciągle analizowali tylko jednego przeciwnika i już mieli tego powoli dość, ale chcieli napisać nową historię. 38-latek żartował sobie, że na ich szczęście z Bayernem Monachium zagrają dopiero w finale...
Nie mieli zamiaru ściemniać w Saarbrücken, że mają jakieś wielkie szanse. Od początku nastawili się na karne i bronienie dostępu do własnej bramki, co śląski szkoleniowiec zaznaczył już na wstępie. Sęk w tym, że nie było to dobre rozwiązanie, bo naszpikowany ofensywnymi piłkarzami i mający atakującą naturę Bayer prowadził po 19. minutach 2:0 - najpierw Moussa Diaby zgrabnym wolejem wykończył długie podanie prostopadłe Kerema Demirbaya, a potem Lucas Alario wykorzystał brak odpowiedniej komunikacji między bramkarzem a obrońcą przeciwnika. Do szatni Leverkusen schodziło z zadowalającym wynikiem i 84% posiadania piłki.
No raczej Saarbrücken ma już pograne. Szkoda, klimat półfinału prysł, została atmosfera rundy wstępnej - oczywiście tylko o boisku mówiąc.
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) June 9, 2020
Trudno było spodziewać się czegoś po drugiej połowie, ale chociaż gospodarze - grający zresztą w sąsiedniej miejscowości, bo ich stadion jest przebudowywany - nieco się otworzyli i zagrali tak, jak powinni byli od początku: chcieli kąsać. Wiadomo, że Bayer nadal miał wszystko pod kontrolą, ale Saarbrücken próbowało i po przerwie zdołało oddać 6 uderzeń (przed przerwą tylko jedno). Starali się, parę razy nawet coś pograli, ale w 58. minucie powietrze uszło z nich do reszty, kiedy strzałem pod poprzeczkę wynik ustalił Karim Bellarabi. Na uwagę zasługiwała jednak kolejna asysta świetnie dysponowanego (w starciu z czwartoligowcem) Demirbaya, który zgarnął piłkę efektownie przerzucając ją nad nogą atakującego rywala, a następnie w drugim kontakcie wycofał ją do Bellarabiego. Szychta.
Do tej pory trzykrotnie zdarzyło się ekipie Saarbrücken zagrał w półfinale Pucharu Niemiec. Trzy razy przegrali i tym razem nie zmienili schematu. Z tego powodu Leverkusen powinno się bardzo mocno cieszyć, ponieważ każdy, kto pokonał 1. FCS w półfinale DFB-Pokal, później ten Pokal wygrywał. Nawet KFC Uerdingen!