Szalone 60 minut w Monachium - ale Borussia padła!
Ja tam szanuję Borussię Mönchengladbach za sposób, w jaki postawiła się Bayernowi w Monachium. Jedni i drudzy byli mocno osłabieni, ale mimo tego zaprezentowali nam kapitalne widowisko, pełne wybuchów, dramatów, zwrotów akcji i całkiem brzydkich goli! Szkoda, że trwało to tylko godzinę...
Już jutro mecz Schalke vs Bayer Leverkusen! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
- Bayern: Neuer - Pavard, Boateng, Alaba, Hernandez (62. Davies) - Kimmich, Cuisance (62. Coman) - Gnabry, Goretzka, Perisić (88. Martinez) - Zirkzee (77. Wriedt)
- Gladbach: Sommer - Lainer, Ginter, Elvedi (46. Jantschke), Bensebaini - Kramer, Neuhaus - Herrmann (70. Wendt), Stindl, Hofmann - Thuram (10. Embolo, 83. Benes))
Wszystkim polish boyom z góry przypomnę, że dzisiaj na boisko nie wybiegł Robert Lewandowski. Znany ze swojej ponadprzeciętnej brutalności zawodnik musiał odpokutować zawieszenie za zobaczenie pięciu żółtych kartek - zresztą podobnie miał Thomas Müller, dlatego trener Hansi Flick postanowił polecieć grubo. W ich miejsce rzucił 19-letniego napastnika Joshuę Zirkzeego oraz prawie 21-letniego Michaela Cuisance'a. Nie wyróżniały się chłopaki, ale nie grały też źle, w przeciwieństwie do najdroższego zakupu w historii Bayernu, który był z leksza beznadziejny. Mowa oczywiście o mistrzu świata Lucasie Hernandezie, który wszedł sobie w zastępstwo młodego Alphonso Daviesa na lewej obronie i powinien się wstydzić.
Ale po kolei, ludziska, bo walcząca o Ligę Mistrzów Gladbach również miała swoje straty - a właściwie stratę w postaci Alassany Plei, zdobywcy 10 goli i 10 asyst w tym sezonie, który pauzował za czerwoną kartkę. Borussia miała jednak w składzie jego krajana, Marcusa Thurama (10 goli i 8 asyst), tyle że... gość już po 10 minutach musiał zejść z powodu kontuzji. Mina trenera Marco Rosego mówiła wiele, ale kilka minut później... jego zawodnicy wyszli na prowadzenie! Niestety, lecz po całkiem ładnej akcji wykończonej przez Jonasa Hofmanna okazało się, że strzelec był na spalonym. Potem zaczęło się dziać...
📸 Jérôme Boateng checking on the injured Marcus Thuram after the game [@Plettigoal] pic.twitter.com/9gigmTWZQ7
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) June 13, 2020
Spoko ziomek Boateng, podejdzie po meczu, pogada.
Obrońcy Gladbach lubią sobie czasem walnąć babola, dlatego nikogo nie dziwiło, kiedy chwilę po nieuznanej bramce jeden ze stoperów wyłożył jak na tacy piłkę Hernandezowi. Francuz uderzył na pewniaczka prawą nogą, stojąc face to face z bramkarzem, ale... CO ZROBIŁ W BRAMCE YANN SOMMER PROSZĘ PAŃSTWA! Hernandez strzelił w boku, już witał się z gąską, ale Szwajcar słynący ze swojego kapitalnego refleksu znów nam go ujawnił! Rzucił się niczym kocur jakiś i wybronił uderzenie monachijskiego obrońcy, czym zszokował wszystkich! Wow, wow, wow! Owe "wow" mogło być większe, ale dosłownie parędziesiąt sekund później Breel Embolo (zastąpił Thurama) z jakichś dwóch metrów kopnął obok bramki Manuela Neuera. Następnie zaś ten wybitny kozak Sommer zrobił tak:
"Asysta" golkipera Borussii Mönchengladbach, Yanna Sommera! 😲😲😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) June 13, 2020
Jeśli dostajesz takie podanie od bramkarza rywala, to musisz to wykorzystać! 😀 Zobaczcie trafienie Zirkzee! ⚽ #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/D1ft6WAgQn
No nie popisał się tutaj bramkarz "Źrebaków", zdecydowanie, ale przez resztę spotkania znów wrócił do levelu pewniaczka i bronił wszystko, co się dało - prawie. Zirkzee natomiast zdobył swoją trzecią bramkę w siódmym meczu Bundesligi i to trzeba chwalić, choć oprócz tego Holender niczym wielkim nie zabłyszczał. Nie błyszczały również boki obrony Bayernu, bo w 37. minucie Hernandez dopuścił do centry ze swojej strony, zaś Benjamin Pavard - drugi mistrz świata - wpakował piłkę do własnej siatki. Można i tak! 1:1.
Borussia szła z Bawarczykami ramię w ramię, to należy docenić również dlatego, że po przerwie nie zwolniła tempa. Przez 15 minut to właśnie przyjezdni wyglądali nieco lepiej, zmuszając Neuera do kilkukrotnego wysiłku. Wtedy Flick stwierdził, że tak dalej być nie może - bo w końcu Gladbach wpakuje tę drugą bramkę i - postanowił uruchomić gamechangera: wpuścił Daviesa i Kinglseya Comana, którzy niemalże z miejsca rozruszali ofensywę Bayernu. Od tego momentu to monachijczycy siedzieli na przyjezdnych, którzy praktycznie z własnej połowy już nie wychodzili, o konstruowaniu jakichś akcji nawet nie mówiąc. Gol dla lidera wisiał w powietrzu, ale wpadł dopiero w 86. minucie, kiedy będący w świetnej formie Leon Goretzka wykorzystał dogranie z boku Pavarda. Zresztą to, jak Francuz w ogóle otrzymał piłkę, która była adresowana zupełnie gdzie indziej i która powinna być pięć razy przecięta, też jest niezłym motywem na kabaret... W ramach odwetu Lars Stindl mógł strzelić na 2:2, ale chybił minimalnie.
Leon Goretzka w 2020 roku:
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) June 13, 2020
🔹15 spotkań
🔹6 bramek i 7 asyst
🔹Udział przy bramce średnio co 81 minut#BundesTAK
Powiedzmy to wprost - Bayern wygrał zasłużenie, choć Borussia stawiała bardzo trudne warunki. "Źrebaki" jednak nie wytrzymały galopu ekipy Flicka i im bliżej było końcowego gwizdka, tym słabiej wyglądały. Nie mogą być zadowolone z tego faktu, bo jeśli jutro Leverkusen pokona (beznadziejne) Schalke, Mönchengladbach wypadnie poza miejsca dające Ligę Mistrzów. Jeśli zaś o Bawarczyków chodzi, to przez gola Erlinga Haalanda z 95. minuty spotkania Dortmundu z Fortuną, na świętowanie tytułu będą musieli jeszcze trochę poczekać.
Bayern w rundzie wiosennej pod wodzą Hansiego Flicka zdobył 40 z 42 możliwych do zdobycia punktów (bezbramkowy remis z RB Lipsk). W tym czasie Bawarczycy zdobyli 46 bramek i stracili ich raptem 9. #BundesTAK
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) June 13, 2020