TERAZ JUŻ OFICJALNIE: Roczna saga zakończona na promocji!
Ile można było czekać?! To jakiś żart, że przez ponad rok Bayern kupował z Manchesteru City Leroya Sane! I to nie tak, że coś tam popytali, coś tam się pointeresowali - nie. Oni non stop mieli go na czele listy życzeń i non stop kombinowali, jakby tu zejść z ceny, co jest dla nich typowe. No i co po raz kolejny przyniosło skutek.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Pamiętacie, jak było zeszłego lata? Gdy jeszcze nikt nawet nie sądził, że pojawi się ta cholerna pandemia, która będzie grozić zdrowiu nas wszystkich... Wtedy City nie chciało schodzić poniżej 100 mln euro, które było dla nich kwotą minimum, a mówiło się nawet o 120 melonach. Monachijczycy natomiast z bólem proponowali 80 mln euro, co - całkiem słusznie - było przez Anglików regularnie wyśmiewane. Nie wiadomo też było, czy sam Sane chce przejść do Bayernu, czy chce go jeszcze w swoim składzie Pep Guardiola i tak dalej.
#ServusLeroy 🔴⚪#FCBayern #MiaSanMia @LeroySane19 pic.twitter.com/jIRLfcdnlz
— FC Bayern München (@FCBayern) July 3, 2020
Pod sam koniec okienka transferowego Niemiec zerwał jeszcze więzadła krzyżowe i transfer ostatecznie się sypnął, ale Bawarczycy nie odpuszczali. Czekali cierpliwie podtrzymując swoje zainteresowanie i rozważali nawet ściągnięcie Sane zimą, gdy ten jeszcze leczył kolano - bo taniej. Sam zawodnik zmienił potem swoich reprezentantów, zbudowane porozumienie trzeba było tworzyć od początku, a następnie pojawiła się pandemia i mnóstwo kolejnych znaków zapytania.
🗣️ Hasan #Salihamidžić, Sportvorstand des #FCBayern: „Wir sind sehr froh, dass Leroy Spieler des FC Bayern wird. Leroy ist ein Unterschiedsspieler und wird unsere Mannschaft mit seiner Qualität verstärken." #ServusLeroy#MiaSanMia @LeroySane19 @Brazzo
— FC Bayern München (@FCBayern) July 3, 2020
Paradoksalnie jednak dla Bayernu było to na rękę, ponieważ ceny na rynku poszły gwałtownie w dół, dzięki czemu ci mogli zacząć negocjacje z City od... 40 mln euro. Manchester chciał więcej, ale ostatecznie na swoim postawili mistrzowie Bundesligi, którzy przeleją na angielskie konta poniżej 50 mln euro, które w wyniku bonusów mogą wzrosnąć do kwoty nie większej niż 60 mln euro. Sam Sane podpisał zaś kontrakt do 2025 roku i będzie trzecim najlepiej zarabiającym zawodnikiem drużyny, po Robercie Lewandowskim i Manuelu Neuerze, a na poziomie Thomasa Müllera (czyli ponad 15 mln, ale na pewno nie 20 mln). Na plecy weźmie sobie dychę.
Najważniejsze jednak jest w tym wszystkim to, że w końcu ten transfer potwierdzono. Rzygać się już chciało od kolejnych doniesień i dementi, które nie wnosiły do sprawy tak naprawdę nic i były tylko turlaniem w kółko tej samej kulki. No ale fajnie - mamy 24-latka w Monachium i... mamy niską kwotę transferu, która oznacza, że Bayern jeszcze będzie mógł spokojnie inwestować. Kryzys dał im w dupę, ale prawy obrońca wciąż jest w Bawarii spodziewany, a do tego... może Kai Havertz?
Inna sprawa, że tak ich palec swędział, że... za szybko wrzucono zdjęcia oficjalne! Bayern później za wszystko przepraszał City.
Bayern Munich have apologised to Manchester City for the publication of Leroy Sané's signing pictures before the official announcement [@Jack_Gaughan] pic.twitter.com/OBa96vmZzN
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) July 2, 2020