Pochwała transferowa Lipska
Nie ma co ukrywać, że w Lipsku ekipę mają richtig dobrą. A nawet jeśli jakiś piłkarz gdzieś tam nie przekonuje, trener Julian Nagelsmann robi tak, że przekonuje. Tego lata RB miał jedną główną rozkminę - zastąpienie Timo Wernera. Choć w praktyce żaden zawodnik nie zastąpił Niemca w skali 1 do 1... to nic się nie stało. RasenBallsport znowu zaczął kombinować i wszyscy już o Wernerze zapomnieli.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Choć liczby oczywiście broniły Wernera, bo był to gość mający bezpośredni udział przy 47 golach (w 45 meczach), to jednak nikt nie miał wątpliwości co do tego, że jest on... mocno ograniczony. Szybki, z kapitalnym przyspieszeniem, przebojowy - to zdecydowanie tak. Ale 24-latek był przy tym bardzo mało uniwersalny, elastyczny, bo nie pozwalała mu na to technika. Mówiąc wprost - miał chłop wyraźne granice i choć oczywiście jego stratę należało jakoś zamazać, to nie był to problem o skali odejścia Kaia Havertza z Bayerem Leverkusen. Havertz wad praktycznie nie miał, Werner - oj, zdecydowanie miał!
Borek: Gdyby Cuisance przeszedł testy medyczne w Leeds, Moder mógł trafić do Bayernu. Bardzo chciał go także RB Lipsk, ale już teraz. Wyścig wygrał Brighton, ale piłkarz zostanie w Lechu jeszcze rok. Anglicy mogą ściągnąć Polaka do siebie już zimą, jeśli dopłacą 1,5 miliona euro. pic.twitter.com/7MwelRtMOW
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) October 5, 2020
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że półfinalista Ligi Mistrzów pod wodzom Nagelsmanna zaskakuje tak, że trudno się w tym wszystkim połapać. Piłkarze rzucani na różne pozycje i bardzo liberalny pogląd na boiskową taktykę sprawiają, że w Lipsku nie można przywiązywać się do pozycji ani do tego, co do tej pory się znało. Tam o wszystkim, o tym, jak definiujemy futbol, decyduje szkoleniowiec, który słynie z tego, że nawet z ogórka zrobi grajka. Pamiętam, jakim kocurem w Hoffenheim był za jego kadencji Ishak Belfodil, Algierczyk, mający minę, jakby zaraz miał się popłakać (serio, wpiszcie w Google).
Sorloth, Hwang, Poulsen, Sabitzer, Olmo, Nkunku, Forsberg, Kluivert, Samardzic
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) October 5, 2020
Julian Nagelsmann raczej nie powinien narzekać, że ma zbyt wąską kadrę w ofensywie. https://t.co/Xr7K7g7Hhj
Wracając jednak do kwestii transferowych, "Byki" straciły tego lata Wernera, ale i Patricka Schicka, którego nie były w stanie zatrzymać z przyczyn ograniczonego budżetu - koronawirus i takie tam. Czeski napastnik był jednak tylko uzupełnieniem składu, które można załatać... właściwie kimkolwiek, bo choć klubowi zależało na jego zatrzymaniu, to nikt tam za nim nie płakał. Tym bardziej że dość płynnie ściągnięto do Lipska Alexandra Sörlotha, rok starszego wielkiego Norwega (195 cm), który charakterystyką ma Schicka przypominać. Działacze RB mówili o tym, że były to cholernie trudne negocjacje z Crystal Palace, które w ostatnim sezonie wypożyczyło tego byka do Trabzonsporu - a tam Norwego ustrzelił 33 gole w 49 meczach, do czego dołożył 11 asyst. Powinien się nadać.
Nagelsmann wyszedł z założenia, że nie potrzebujesz napastnika jeśli grasz bez napastnika. Tym razem wyszło bardzo dobrze, ale dobrze jakby Sorloth sie obudził, bo na razie przechodzi obok gier.
— Maciej Kolejko (@MaciejKolejko) October 3, 2020
Wernera natomiast - przynajmniej w teorii - zastąpiono w doskonale znany sposób: sięgając do RB Salzburg. Już w połowie lipca wyjęto stamtąd Hee-chan Hwanga, który w poprzednim sezonie, jako bardzo ruchliwy napastnik, więcej razy asystował niż strzelał do siatki. Koreańczyk jest cholernie szybki, więc wygląda jak drugi Werner, z tym że jest mimo wszystko trochę słabszym zawodnikiem i nie ma aż takiego pola do rozwoju - bo jest rówieśnikiem Niemca. Nagelsmann nie powinien jednak narzekać, bo jego transfer dał mu kolejne pole do manewru i kolejne bardzo uniwersalne - mają dużego Wikinga, mają małego i zwrotnego Azjatę.
RasenBallsport zatroszczył się także o to, kto będzie u nich biegał po bokach. Chociaż nie do końca możemy być tego pewni, wszak Nagelsmann ma naprawdę różne pomysły na taktykę i na zadania piłkarzy, które w jego rozumieniu strategii są istotniejsze od sztywno określonych pozycji. Dlatego ciekawe, co wymyśli na wypożyczonego z Romy za 1-1,5 mln euro Justina Kluiverta (podobno istnieje jakaś możliwość wykupu), który jest przecież nominalnym skrzydłowym. Oczywiście wiem, że 21-latek miał coś jeszcze do udowodnienia w Ajaksie, a w Rzymie niespecjalnie się sprawdził, ale powtórzę to jeszcze raz - trafia pod skrzydła Nagelsmanna i tutaj może stać się potworem. Ishak Belfodil!
Bezcenna mina Michała Pola, który pyta Michała Borkowskiego czy szkoda dla Serie A, że TAKI PIŁKARZ jak Justin Kluivert odchodzi z ligi, a MB odpowiada mu, że on się jeszcze nie sprawdził w żadnym z dotychczasowych sezonów 😂😂😂
— Przemek Ciunowicz (@PCiunowicz) October 5, 2020
W Lipsku postanowili też wzmocnić boki obrony/wahadła, no bo tylko po to wypożyczyli z Monaco Benjamina Henrichsa, który póki co łapie sobie jakieś tam ogony. Poskutkowało to w sumie powołaniem do reprezentacji Niemiec, więc najwyraźniej ten RB ma w sobie coś wyjątkowego... Dużo, dużo ciekawszy jest jednak transfer Lazara Samardzicia, który kosztował pół miliona, a który Wam zapewne nic nie mówi - a szkoda. Bo gość jest wyrzutem sumienia Herthy Berlin. 18-letni Niemiec serbskiego pochodzenia to mega talent, na którego w stolicy po prostu nie mieli pomysłu, stąd też - pewnie nie do końca świadomie - oddali go za półdarmo do Lipska. Trener Julek już daje mu pierwsze szanse, co tylko pokazuje, jak bardzo wierzą w tego młodego gościa. Rekomendacje, jakie tyczyły się Samardzicia, były naprawdę obiecujące, stąd też nie można zrobić nic innego, jak tylko takiego ruchu przyklasnąć. 18-latek występuje w środku pola.
Reasumując - Lipsk podziałał dobrze. Wzmocnił i poszerzył swoją kadrę kompleksowo, dając Nagelsmannowi bardzo duży wachlarz możliwości. RasenBallsport ma na ten moment 22 zawodników na 10 pozycji z pola (wliczam w to niespecjalnie chcianego Jeana-Kevina Augustina, którego nie udało się opchnąć), a jest jeszcze kilku graczy, którzy łapią już pierwsze minuty, a których w tych 22 nie wliczam. Jest czym manewrować i uwierzcie - za Wernerem nikt w Lipsku płakać nie będzie! Nie płakali za Nabym Keitą (wręcz przeciwnie) i Niemiec także przesadnej tęsknoty nie wzbudza. "Byki" nadal są bycze i nadal ogląda się je świetnie!