Dwóch pomocników na szczycie listy Bayernu
Jakby tu się wzmocnić, żeby przy okazji specjalnie nie przepłacać, a i ligowych rywali trochę osłabić... W Bayernie mają na to plan, a przynajmniej marzenie, bo na ich celowniku znalazło się dwóch piłkarzy Borussii Mönchengladbach, którzy należą do całkiem niemałej grupki zawodników określanych jako porządny towar eksportowy. Monachijczycy chcą zacząć działać w ich sprawie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Oczywiście trudno sobie wyobrazić, żeby Bawarczycy dawali na dwóch środkowych pomocników 80-90 mln euro - bo o takich kwotach trzeba tutaj mówić. Pandemia koronawirusa i fetysz jak najrozsądniejszego zarządzania prawie na pewno sprawią, że jeśli Bayern już kogoś z Borussii ściągnie, to będzie to pewnie jeden zawodnik. Wybór mają bardzo ciekawy, bo praktycznie w tej samej cenie mogą nabyć Denisa Zakarię bądź Floriana Neuhausa, wyróżniających się środkowych pomocników "Źrebaków", na których - według "Bilda" - intensywnie zerkają.
Ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że Zakaria do Bayernu w 2021, a Neuhaus w 2022.
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 2, 2020
Fani Bundesligi doskonale te dwa nazwiska znają, zaś ci, którzy Gladbach śledzą co najwyżej od święta, poznali pewnie Neuhausa przy okazji jego świetnych występów w Lidze Mistrzów. 23-letni piłkarz zadebiutował też ostatnio w reprezentacji Niemiec i zrobił to w stylu wysoce zadowalającym, notując już nawet debiutanckie trafienie w "Die Mannschaft". Jeśli zaś chodzi o Zakarię, to jego błysk jest znany już znacznie dłużej, kluby Premier League od miesięcy próbują dyskretnie namówić Szwajcara na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii, ale jak na razie nic z tego nie wyszło. Wpływ na to miała również kontuzja, która zabrała 24-latkowi minione pół roku kariery. Fakty są jednak takie, że jeszcze niedawno to właśnie Zakaria był motorem napędowym drugiej linii Borussii, dzisiaj jest nią Neuhaus. A co będzie jeśli wkrótce Szwajcar wróci do swojej dawnej dyspozycji?
Mam wrażenie ze tylko Neuhaus trafi do Bayernu. Zakaria będzie łakomym kąskiem dla klubów z Anglii
— Konrad (@Konrad56661089) December 2, 2020
W Bayernie wiedzą, że obaj ci goście prezentują jakość odpowiednią, aby wcielić ich w szeregi monachijskiej bandy. Zastanawiające jest jednak to, jak w Bawarii to sobie wszystko widzą, bo nie jest tajemnicą, że w przypadku obu tych graczy Gladbach będzie sobie życzyć ok. 40 mln euro. Sprawa z Neuhausem jest stosunkowo prosta, bo jego kontrakt wygasa w 2024 roku, ale Zakaria to już nieco inna bajka. Jego umowa obowiązuje do 2022 roku i jeśli "Źrebakom" nie uda się jej przedłużyć, najbliższego lata będą skore do negocjacji, żeby wypracować jeszcze jakiś sensowny zysk transferowy - który jest dla nich bardzo istotny. Prolongowanie kontraktu 24-latka będzie stanowić jednak priorytet dyrektora sportowego Maxa Eberla, przez który klub wyobraża sobie wpisanie do nowej umowy Szwajcara jakiejś klauzuli odstępnego. Wtedy sytuacja może się lekko zmienić.
Christian Falk/Sport Bild: Hasan Salihamidzic oraz szef skautingu Bayernu, czyli Marco Neppe, pracują już nad opracowaniem "listy cieni" na letnie okienko transferowe w 2021 roku. Bawarczycy mają już mieć na oku kilku konkretnych zawodników z Bundesligi i nie tylko.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) December 2, 2020
Monachijczycy chcieli już ściągnąć do siebie Zakarię, ale im to trochę nie pykło. Zobaczymy więc, jakie działania podejmą za kilka miesięcy i na kogo z tego duetu się skuszą. A skuszą się prawie na pewno, bo bawarski środek pola nie jest jeszcze tak idealnie obsadzony, jakby sobie tego wszyscy w klubie życzyli. Joshua Kimmich i Leon Goretzka są pewniakami, ale oprócz nich trudno mówić tam o podobnej jakości. Javi Martinez zapewne opuści klub po sezonie, gdy wygaśnie jego kontrakt, Corentin Tolisso musi udowodnić swoją wartość, która do tej pory bywała różna, no a Marc Roca jak na razie ma problem z utrzymaniem wysokiego monachijskiego tempa. Ktoś z dwójki Neuhaus - Zakaria byłby tam więc wymarzonym wzmocnieniem.