Bayern ma listę kandydatów na lewą obronę
Katar wczoraj zdobyty, fajnie, tytuł najlepszego klubu świata przyklepany. No ale alternatywę na lewą obronę i tak przekonać do transferu trzeba. Różne nazwiska łączy się w tym kontekście z Bayernem Monachium i na przestrzeni dni czy też tygodni wykrystalizowała się lista pięciu nazwisk.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O kilku graczach pisały już niemieckie media, teraz jednak swoje dwa grosze dorzucił doskonale znany Fabrizio Romano, który ostatnimi czasy bawi się newsami transferowymi jak dziecko ołowianymi żołnierzykami. Żeby już jednak nie mieszać co, kto, gdzie, kiedy i jak, skupimy się na samych konkretach, czyli tych właśnie nazwiskach, które nie są jednak nazwiskami z najwyższej półki. W końcu mówimy o alternatywie dla Bawarczyków, którzy większość budżetu zakupowego chcą wydać na Dayota Upamecano.
Alphonso Davies 🏆 pic.twitter.com/K7IY0COGIe
— Sextuple winners 🏆🏆🏆🏆🏆🏆 (@iMiaSanMia) February 11, 2021
Ten pan może otrzymać jakiegoś zmiennika
Jeszcze parę lat temu Brytyjczyka poza Wyspami spotkać było niezwykle trudno, tak jak na początku XXI wieku w Premier League prawie nie było Brazylijczyków. Ostatnio młodzi Anglicy dość chętnie wybierali kierunek niemiecki, dlatego że w Bundeslidze mają/mieli znacznie większe szanse na zaistnienie i dalszy rozwój. Tego co prawda nie będzie brał pod uwagę Max Aarons, bo jednak dla niego transfer z drugoligowego Norwich City, wicelidera Championship, do najlepszego klubu świata będzie ogromnym awansem. 21-letni zawodnik jest jednak nominalnym prawym obrońcą, który tylko ewentualnie może zagrać także po lewej stronie - jednak trzeba pamiętać, że w Monachium tam także mają pewien kłopot. Benjamin Pavard zaliczył zniżkę formy, a poza tym jest nominalnym stoperem, zaś jego zmiennik Bouna Sarr jest sporą pomyłką. Ktoś, kto ogarnąłby obie flanki, byłby bardzo spoko.
W 5. ekipie Championship, Reading, występuje inny angielski obrońca, Omar Richards, stricte lewy. Jego temat także jest spekulowany w Bawarii od dłuższego czasu, chociaż już parę tygodni temu można było przeczytać, że raczej nic z tego nie będzie, bo Bayern ma wątpliwości co do gracza z jakby nie patrzeć zaplecza Premier League. Aarons co prawda gra w tej samej lidze, lecz jest młodszy o dwa lata od Richardsa, no i jednak prezentuje lepszy poziom.
No defender in England has made more Key Passes than Norwich City’s Max Aarons this season. 🎯
— FIVEYARDS (@FIVE__YARDS) February 9, 2021
EFL boys are flying. 👏 #NorwichCityFC pic.twitter.com/MPR4w5IvHL
Niedawno także z monachijczykami połączony został wchodzący do seniorskiej piłki w Hercie Berlin Luca Netz i o nim - jak i o Richardsie - także pisaliśmy w niedawnym czasie. Netz jest najmłodszy z całej tej gromadki, w tym roku skończy dopiero 18 lat, no i zapewne także nie będzie zbyt wiele kosztował. W "Starej Damie" ten młody defensor zagrał do tej pory tylko 6 razy.
Dwa nowe nazwiska również pochodzą z gruntu Bundesligi. Pierwszym jest Marco Friedl, blisko 23-letni zawodnik, który... w latach 2013-2018 był już piłkarzem monachijczyków, ale dla giganta okazał się zbyt słaby. Austriak powędrował więc do Werderu Brema, gdzie ustabilizował swoją pozycję, wszedł na ledwie przeciętny poziom pierwszej ligi niemieckiej i zaczął łapać regularne minuty. Friedl jednak nadal - z mojej perspektywy - nie wydaje się odpowiednim kandydatem nawet na bawarskiego zmiennika, bo uważam, że jest po prostu za cienki. No i poza tym to stoper w razie potrzeby ustawiany na lewej obronie. W Football Managerze określilibyśmy go "tradycyjnym bocznym obrońcą", czyli takim mało przydatnym w ofensywie. No i najistotniejsze - Bayern ma podobno opcję odkupu Friedla za 10 mln euro.
Latem w Stuttgarcie szykuje się wyprzedaż, od roku mówi się o odejściu Gonzaleza, oferty były za Coulibaly'ego, a też nie chce mi się wierzyć, że tak dobry sezon Silasa nie jest zapisany w jakimś zeszycie skauta lepszego klubu. Do tego dochodzi zainteresowanie Bayernu Borną Sosą.
— Michał Kurzępa (@MichalKurzepa) February 10, 2021
Ostatnia opcja dla mistrzów świata to również gracz z rocznika 1998, występujący w Stuttgarcie Borna Sosa. "Szwaby" są rzekomo gotowe oddać Chorwata za 20 mln euro, co byłoby kwotą na moje oko nieco zawyżoną, szczególnie w koronę. Wychowanek Dinama Zagrzeb przez 2,5 roku w ekipie VfB zagrał 42 razy, zdobył 1 gola i 8 asyst, prezentując przyzwoity poziom. W obecnym sezonie Sosa występuje na lewym wahadle, ponieważ Stuttgart preferuje formację z trzema stoperami, jednak 23-latek jest ustawiony asymetrycznie względem swojego kolegi po prawej stronie. Tam bowiem najczęściej hasa Silas Wamangituka, który niedawno został przekształcony na wahadłowego z pozycji napastnika, więc co logiczne ma w obronie mniej roboty niż Sosa. W każdym razie wydaje się, że Chorwat byłby całkiem niegłupim zmiennikiem dla Bayernu, szczególnie w obliczu odejścia Davida Alaby i stałego przesunięcia do środka Lucasa Hernandeza. Ale co z tego wyjdzie?