‘’Na Hålanda stać zaledwie 10 klubów na świecie’’
Erling Håland to jedno z najbardziej intrygujących nazwisk młodego pokolenia piłkarzy. Norweg wciąż nie potrafi się zatrzymywać i strzela gole jak na zawołanie. W Dortmundzie raczej są świadomi tego, że pobyt Hålanda w Zagłębiu Ruhry nie potrwa zbyt długo, bo w każdej chwili zgarnie go ktoś bogatszy. Sytuacja została podgrzana przez agenta, który specjalizuje się w wypowiadaniu kontrowersyjnych tez. Mino Raiola stwierdził, że na świecie jest tylko 10 klubów, które mogą pozwolić sobie na transfer napastnika Borussii Dortmund.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dotychczasowymi królami piłki nożnej bezapelacyjnie byli Lionel Messi oraz Cristiano Ronaldo. Patrząc jednak na metrykę obu panów, nawet jeśli obaj piłkarze nadal nie powiedzieli ostatniego słowa, to nieuchronnie zaczynają schodzić z głównej sceny i wszelacy eksperci starają się poszukiwać piłkarzy, którzy mają przejąć panowanie od wspomnianej już dwójki. Uwaga wszystkich zaczyna się skupiać na dwóch piłkarzach, którzy zaczynają robić prawdziwą furorę i rewolucję. Jednym z nich jest Erling Håland. O norweskim napastniku po raz pierwszy usłyszeliśmy stosunkowo niedawno, ale już zaczął wyważać drzwi do pokoju, który jest przeznaczony dla poważnych graczy.
Erling Håland zaczął być na radarze największych klubów na świecie w momencie, gdy nastąpiła prawdziwa eksplozja talentu Norwega. Miało to miejsce w barwach Red Bull Salzburg, które było interesującym powiewem świeżości w ramach poprzedniej edycji fazy grupowej w Lidze Mistrzów. Jedną z głównych ról odgrywał właśnie Håland, który zdążył zaprezentować się jako prawdziwa maszyna do zdobywania bramek. Zimą zeszłego roku rozpoczęła się licytacja o młodego napastnika, którą wygrała Borussia Dortmund. Sam zainteresowany najwyraźniej nie odczuł zbytnio zmiany barw klubowych, bo wciąż robi to, co należy do jego kompetencji – seryjnie zdobywa bramki. W trakcie rocznego pobytu w Niemczech, Håland rozegrał 43 mecze we wszystkich rozgrywkach i na swoim koncie zapisał 43 trafień. Nie trzeba być niezwykle biegłym w matematyce, aby zauważyć to, że Norweg osiąga fenomenalną średnią goli na mecz.
W Dortmundzie mogą już zacierać ręce na samą myśl o tym, jaki profit przyniesie kolejny transfer ich napastnika. Do końca kontraktu Hålanda z BVB jest jeszcze teoretycznie daleka droga, ale nikt nie ma zamiaru mydlić sobie oczy faktem, że norweski napastnik wypełni do końca umowę, która obowiązuje do czerwca 2024 roku. Wszystko rozjaśnił człowiek, który jest jednym z topowych agentów piłkarskich na świecie. Mino Raiola zajmuje się interesami Erlinga Hålanda i widać, że już zaczyna prowadzić gierki negocjacyjnej w swoim stylu. Tylko ktoś pokroju Mino Raioli mógł pozwolić sobie na komentarz, w którym zastrzegł, że tylko nielicznych stać na tak wyjątkowego piłkarza, jakim jest Erling Håland. Znając możliwości finansowe klubu, nie może dziwić fakt, że największe pole do popisu będą miały kluby Premier League, które ewidentnie górują nad resztą pod względem budżetów.
Nie wydaję mi się, aby na świecie znalazł się jakikolwiek dyrektor sportowy lub trener, który powiedziałby "Nie jestem nim zainteresowany". To tak, jakby którykolwiek zespół Formuły 1 nie byłby zainteresowany posiadaniem Lewisa Hamiltona. Tylko maksymalnie 10 klubów może sobie pozwolić na kupno Hålanda... a cztery z tych klubów są w Anglii.
Mino Raiola to BBC: “Only 10 clubs in the world have the economic power to buy Haaland and four of them are teams of the Premier League. I don't think there's a manager or sports director in the world who would say that he’s not interested in Haaland...”. 🟡⚫️ #bvb #haaland
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 23, 2021
"There is not a sport director or trainer in the world who would not be interested [in Erling Braut Haaland]."
— BBC Sport (@BBCSport) February 24, 2021