Borussia upatrzyła sobie nowego bramkarza
Borussia Dortmund dysponuje piłkarzami klasy światowej w polu, bo nie sposób inaczej określi Jadona Sancho czy Erlinga Haalanda. Nieco mniej ciekawie jest już jednak między słupkami. Dortmundczycy dysponują dwoma Szwajcarami, Romanem Burkim i Marwinem Hitzem. Obydwaj są doświadczeni, ograni w Bundeslidze i zupełnie przyzwoici, ale ambitniejszymi epitetami się ich już nie określi. Niemcy potrzebują zaś kogoś choćby o klasę lepszego i dokładnie takiego grajka sobie upatrzyli.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "France Football", Niemcy skupią się na pozyskaniu Mike'a Maignana z Lille. Francuz imponuje w tym sezonie formą i pewnie byłby pierwszym bramkarzem reprezentacji, gdyby Hugo Lloris już darował sobie kadrę. By się z tą tezą zgodzić, wystarczy spojrzeć na jego statystyki. Maignan ma 16 czystych kont w tym sezonie Ligue 1. To o 3 więcej niż drugi Keylor Navas. Lille liczy się w walce o mistrzostwo Francji w głównej mierze dzięki temu, że za sprawą Maignana nie traci głupich bramek. Francuz wpuszcza to, czego naprawdę już nie sposób wybronić.
Mike Maignan łączony z transferem do BVB. 25-letni bramkarz może odejść z Lille za 25 milionów euro.
— Borussia.com.pl (@pl_borussia) March 29, 2021
[France Football]
Co ciekawe, pomimo dobrej formy i jeszcze lepszych przesłanek na przyszłość, Maignan wcale nie powinien być drogi. Według źródła jego cena powinna oscylować wokół 25 milionów. To niewiele i Borussia powinna móc sobie na niego pozwolić, oczywiście jeśli awansuje do Ligi Mistrzów. Jak jej się to nie uda, poniesie spore straty finansowe i będzie musiała raczej myśleć o sprzedawaniu zawodników, a nie ich kupowaniu. Poza tym, Lille, o ile nie wygra całego Ligue 1, najprawdopodobniej i tak zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. Wówczas transfer do Borussii nie będzie dla Maignana ciekawą propozycją. Jeśli więc Niemcy chcą się wzmocnić, najpierw muszą się wykazać w lidze, bo w przeciwnym wypadku ich problemy tylko się nawarstwią, zamiast rozwiązać.