Kolejny GRUBY ruch na bundesligowym stołku
Przedostatnia w tabeli Bundesligi Kolonia zwolniła dziś trenera Marcusa Gisdola, zastępując go ściągniętym z emerytury Friedhelmem Funkelem. Ale ten tekst nie będzie o tym. Będzie o zdecydowanie grubszych trenerskich nazwiskach, które dotyczą Ligi Mistrzów, klauzul odstępnego i podbierania sobie szkoleniowców.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiecie na pewno o tym, że od nowego sezonu trenerem Borussii Dortmund będzie Marco Rose, którego BVB wzięła ze swojej imienniczki z Mönchengladbach. Wpłaciła klauzulę, klepnęła i będzie miała świetnego fachowca, który jednocześnie stracił uznanie szatni "Źrebaków" sprawiając, że te popadły w niemały kryzys. Max Eberl, dyrektor sportowy Mönchengladbach, ruszył na poszukiwanie następcy Rosego, mając w świadomości, że sytuacja finansowa jego klubu uległa (głównie przez pandemię) pogorszeniu i że drużyna w następnym sezonie na bank nie będzie znowu występować w Lidze Mistrzów - a pamiętamy, że radziła tam sobie całkiem nieźle, odpadając dopiero z rozpędzonym Manchesterem City, który dostał jeszcze Borussię w dołku.
Pytanie jeszcze o kształt kontraktu, bo wydaje się, że Eberl idzie tą samą drogą, co w przypadku Rosego, a do tego płaci bardzo wysoką klauzulę odstępnego. Słowem - słowem wybór świetny, ale i obarczony ryzykiem "powtórki z historii" za 2 lata.
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 12, 2021
Rozkminy dotyczące nowego szkoleniowca Gladbach były różne, ale coraz więcej wskazuje na to, że będzie to naprawdę godne następstwo. W mediach coraz głośniej przebija się bowiem nazwisko Adiego Hüttera, który wykonuje kawał świetnej roboty w Eintrachcie Frankfurt. "Orły" rozwijają się pod jego wodzą regularnie od 2018 roku, tacy goście jak Luka Jović, Andre Silva, Sebastien Haller, Ante Rebić czy Filip Kostić rozgrywali, albo ciągle rozgrywają, złote momenty swoich karier właśnie w zespole prowadzonym przez Austriaka. Niewiele brakowało, aby w 2019 roku Eintracht dotarł do finału Ligi Europy, jednak w półfinale przegrał po karnych z późniejszym tryumfatorem, Chelsea.
Obecnie Hütter prowadzi frankfurtczyków do pierwszego w historii klubu występu w Lidze Mistrzów. "Orły" są czwarte, mają 7 punktów przewagi nad piątym Dortmundem i nic nie zapowiada, aby mieli oddać swoją lokatę w Champions League. Dlatego trochę dziwne jest, że coraz więcej wskazuje na to, że 51-latek opuści zespół z top 4 na rzecz 8. ekipy Bundesligi, która nie może być pewna występów nawet w Lidze Europy. "Kicker" donosi, że porozumienie jest blisko, choć wszystko pozostaje otwarte i w kwietniu raczej nie zostanie oficjalnie klepnięte. "Bild" poszedł krok dalej i stwierdził, że strony już się dogadały, a Hütter ma dostać w Gladbach dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o rok. Jako że jego umowa we Frankfurcie wciąż obowiązuje, Borussia ma zapłacić za Austriaka 7,5 mln euro, tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego, która uczyni Hüttera najdroższym szkoleniowcem w historii ligi niemieckiej.
Budować kolejny projekt od podstaw, skoro BMG wydaje się klubem o solidniejszy fundamencie. Teraz ciekawe jak potoczy się historia Glasnera z Wolfsburgiem, kolejne gorące nazwisko na rynku trenerskim w DE.
— Mariusz Dawiec (@lozzaoficjalnie) April 12, 2021
W Eintrachcie nie komentują, Borussia też jest oszczędna w słowach, ale coś faktycznie jest na rzeczy. Tyle że powtarzam pytanie: czy Hütter opuści świetnie prosperujący projekt na rzecz drużyny będącej obecnie o krok z tyłu? Należy jednak pamiętać, że latem frankfurtczycy zostaną zapewne osłabieni. Rozpędzony Kostić, który w 2021 roku strzela i asystuje jak szalony, w końcu zostanie pewnie przez kogoś wyjęty, Jović już zapowiedział, że po wypożyczeniu wróci do Realu Madryt, a Andre Silva przyciąga uwagę większych klubów - w końcu mówimy o aktualnym wiceliderze klasyfikacji strzelców Bundesligi. Odejdzie także dyrektor sportowy Fredi Bobić, więc różnie może być we Frankfurcie, ale... Gladbach tyczy się to samo! Nie jest powiedziane, że gracze tacy jak Zakaria, Neuhaus, Thuram czy Plea zadowolą się brakiem pucharów czy ewentualną Ligą Konferencji, której nikt za bardzo nie rozumie...