Koronawirus atakuje Bundesligę
Tak dobrze żarło i znowu zgłodniało... Koronawirus zaatakował niemiecką Bundesligę i boleśnie dotknął stolicy. Kilka przypadków koronawirusa zdiagnozowanych w berlińskiej Hercie spowodowało konieczność przekładania spotkań.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Zaczęło się w czwartek. Najpierw okazało się, że pozytywny wynik testu na koronawirusa ma trener Pal Dardai i jego asystenci. Sparaliżowanie sztabu spowodowało, że drużynę w najbliższej kolejce miał poprowadzić dyrektor sportowy Arne Friedrich, ale okazało się że na (szczęście lub nie) takiej konieczności nie będzie. Oprócz trenerów covida złapał Dodi Lukebakio, jeden z podstawowych zawodników i zaczęło robić się niewesoło. Zespół miał zostać oddelegowany do hotelu, z którego miał wychodzić jedynie na treningi i mecze, ale wtedy "Bild" doniósł o jeszcze jednym niepewnym przypadku, który mógł kosztować Herthę 14-dniową kwarantannę.
Liga potwierdziła, że Hertha nie zawalczy z Mainz o utrzymanie. Z powodu 14-dniowej kwarantanny berlińczyków zostały przełożone ich 3 najbliższe mecze (także Freiburg i Schalke). Wczoraj sypnęło w Hercie pozytywami.
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) April 16, 2021
To może być i będzie wielki problem. Teraz tydzień angielski z 3 meczami, a oni muszą być 14 dni w kwarantannie domowej czyli bez treningu zespołowego 😳😤Dramat
— ArturWichniarek18 (@wichniarek18) April 15, 2021
I kosztował. Niefartownym graczem okazał się Marvin Plattenhardt, a "Stara Dama" została zablokowana przez lokalny sanepid. Pewne stało się, że nie będzie mowy o meczu "za 6 punktów" z Mainz w najbliższą sobotę, nie da rady pograć także w środę z Freiburgiem i w kolejną sobotę z Schalke. Odpowiednie wnioski poszły w ruch i dzisiaj władze ligi (DFL) potwierdziły przełożenie spotkań. Z tego co mówili ludzie związanie z Herthą, wszyscy nowozakażeni przechodzą chorobę względnie łagodnie. Trochę większy przypał miał natomiast bramkarz Rune Jarstein, który złapał koronkę jakiś czas temu i musiał nawet jechać do szpitala. Wszystko było na tyle poważne, że szefostwo zakłada, iż Norweg już w tym sezonie nie zagra.
Ooo jest szansa, że spadną. Trzymam kciuki by to nieudolne zarządzanie odbiło im się czkawką.
— Szymon (@szymon_1922) April 16, 2021
No i się potwierdziło. 2 tygodnie domowej kwarantanny. Czyli 2 tygodnie bez porządnego treningu, a potem 6 meczów w 20 dni. Życzę powodzenia, bez cienia złośliwości.
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 15, 2021
Od dłuższego czasu pandemia torpeduje mecze 2. Bundesligi, która ma nieźle poprzestawiany terminarz. Nie ma tam co prawda tak beznadziejnej sytuacji, jaka dotknęła w zeszłym sezonie Dynamo Drezno, które z powodu kwarantann i izolacji musiało kończyć rozgrywki w zabójczym tempie, które zepchnęło ich do 3. ligi (inna sprawa, że i tak mieli niewielkie szanse na utrzymanie). Hertha również nie może być zadowolona, ponieważ z racji końcówki sezonu od razu po powrocie z 14-dniowego urlopu przymusowego berlińczycy wezmą się za nadrabianie zaległości. Bez treningu, z zastojem będą musieli rozegrać 6 spotkań w jakieś 20 dni - a trzeba pamiętać, że sytuacja "Starej Damy" w tabeli daleka jest od komfortowej, bo tyle samo punktów na koncie ma barażowa Arminia Bielefeld, a dwa "oczka" mniej ma spadkowa już Kolonia. Może w stolicy mają mega bogatego inwestora, ale pieniądze nie grają i dzieje się tam źle.