Bayernu zainteresowanie ''większe niż zawsze''
Może to i prawda, że transfery lubią ciszę? A teraz to cichy byłby nawet słoń w składzie porcelany, ponieważ przez wszystko możliwe głośniki i odbiorniki płynie przekaz związany bardziej lub mniej z powstaniem Superligi. Władze Bayernu Monachium także są zaangażowane w te debatę, ale jednocześnie mają swoich ludzi działających w drugim szeregu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kimś takim jest dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić. Jaki jest, taki jest, ale jednak swoje obowiązki posiada. Ktoś na takim stanowisku odpowiada za ruchy transferowe klubu, więc "Brazzo" w czasach pandemiczno-superligowych postanowił uderzyć w kierunku Francji. Tam oczywiście już od jakiegoś czasu występuje gość zwany Eduardo Camavinga.
Nie jest to pierwsze doniesienie dotyczące tego, że Bayern zerka na 18-letni francuski supertalent reprezentujący barwy Stade Rennes. 3-krotny reprezentant Francji - pochodzenia kongijsko-angolskiego - swoją grą przyciągnął uwagę największych tuz piłkarskiego świata. "France Football" twierdzi jednak, że na ten moment największe zainteresowanie Camavingą wykazuje właśnie gigant z Bawarii. Jest tam gdzieś jeszcze Real Madryt, ale to właśnie Bayern ma atakować pomocnika najmocniej. Francuski magazyn twierdzi, że transfer jest na tyle realny, że może zostać dopięty w ciągu najbliższych tygodni.
Camavinga ma nie przedłużać umowy z Rennes (obecna do końca sezonu 21/22). Mógłby Real przyatakować latem, zapewnić sobie podpis, a w lipcu 2022 puścić go na 2 sezony do BVB. Trzeba patrzeć w przyszłość, Modric czy Kroos niestety nie będą wiecznie, a tu dobre zabezpieczenie.
— Tomek Witas (@tomekwitas) April 12, 2021
Tutaj należy też wspomnieć Salihamidzicia, bo to właśnie Bośniak miał już podobno rozmawiać z 18-latkiem. Pojawiły się niby obietnice gry w "interesującym wymiarze czasowym" i występy w lidze z dużymi możliwościami rozwoju, gdzie profil pomocnika ma idealnie pasować. Ładne stwierdzenia. "France Football" nie podał jedynie, ile Rennes będzie żądać za swojego piłkarza, bo na pewno nie będzie to kwota mała. Transfermarkt - jakże wiarygodny przecież - wycenia Camavingę na 60 mln euro. Jeśli pomocnik faktycznie miałby tyle kosztować, to wtedy pojawiłby się mały problem, ponieważ monachijczycy zapowiadali, że jeśli nikogo nie sprzedadzą, to takie zakupy nie będą raczej wchodziły w grę - bo 40 mln poszło już na Dayota Upamecano. Kontrakt piłkarza z jego obecnym klubem wygasa jednak w przyszłym roku i jak na razie nie został jeszcze przedłużony, co daje pewne nadzieje na zbicie ceny.