Cała CZOŁÓWKA Bundesligi zmienia trenerów. DZIEJE SIĘ!
To będzie chyba bezprecedensowa sytuacja, bo kto to widział, żeby 7 najlepszych drużyn danej ligi solidarnie zmieniało trenerów! Tak, dobrze czytacie. Cała niemiecka czołówka w nowy sezon wejdzie z kimś nowym na ławce, co można chyba z czystym sumieniem określić nadejściem nowej ery - szczególnie przez pryzmat tego, co dzieje się w Bayernie Monachium.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wszyscy już wiedzą o 33-letnim Julianie Nagelsmannie, który od nowego sezonu zastąpi w Bayernie Hansiego Flicka - pisaliśmy o tym TUTAJ. Sprawy miały się tak, że niedawny zdobywca potrójnej korony miał dość niedogadywania się z dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem, oczekiwał także nieco większego uznania w klubie i większego wpływu na procesy decyzyjne, głównie te związane z transferami. Monachijczycy nie do końca chcieli mu to zagwarantować, tak przynajmniej uważa Flick, dlatego bez większego żalu poprosił szefostwo o rozwiązanie kontraktu po zakończeniu sezonu.
Wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec trafi do reprezentacji Niemiec, którą zna doskonale z racji wielu lat pracy u boku Joachima Löwa - który po EURO opuści "Die Mannschaft". Zresztą planowany jest już sparing, w którym reprezentacja ma zmierzyć się z Bayernem, aby dochody z tego spotkania stanowiły pewną rekompensatę dla Bawarczyków za to, że puścili swojego trenera.
Fun fact:
— Maciej Iwanow (@Maciej_Iwanow) April 27, 2021
Julian Nagelsmann nie będzie najmłodszym trenerem w historii Bayernu. Młodszy od niego był Sören Lerby, który objął Bayern w październiku '91 mając 33 lata i 8 miesięcy (wytrwał ledwie do marca '92).#bundesTAK
Na zdjęciu od lewej Hoeness, Hermann Gerland i Lerby. pic.twitter.com/E8veG6E6SS
Zatrudnienie Nagelsmanna to także pierwsza sytuacja od 42 lat, kiedy w angaż nowego trenera Bayernu łap nie wsadzał ktoś z duetu Uli Hoeneß - Karl-Heinz Rummenigge. Jak wiadomo, ten pierwszy - były prezydent - usunął się w cień, choć nadal ma dużo do powiedzenia za kulisami. Ten drugi natomiast opuści stanowiska prezesa rady nadzorczej w nowym roku, więc co logiczne w klubie musieli pojawić się następcy. Hoeneßa zastąpił znacznie mniej medialny Herbert Hainer, natomiast miejsce Rummeniggego zajmie Oliver Kahn - były bramkarz Bawarczyków, myślę, że Wam znany. Kahn zresztą został już jakiś czas temu włączony do rady nadzorczej Bayernu, aby przygotowywać się do nowego fachu i szybciej zacząć kumać czaczę. To właśnie on wraz z Salihamidziciem odpowiadali za to, żeby do Monachium trafił Nagelsmann - co jest jednym z niewielu sukcesów transferowych dyrektora sportowego.
Sport Bild: W osobie Juliana Nagelsmanna, Hasan Salihamidzic dostaje swojego wymarzonego trenera. 33-latek będzie miał do swojej dyspozycji m. in. szefa swojej obrony z Lipska, czyli Dayota Upamecano. Co więcej w przeszłości 33-latek miał okazję pracować także z Niklasem Suele. pic.twitter.com/rhZv1IKsQa
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) April 27, 2021
To, że 33-latek przejdzie do Bayernu, oznacza również, że nowego szkoleniowca musi znaleźć sobie RB Lipsk. W razie czego problemem nie będą pieniądze, bo "Byki" Nagelsmanna nie oddały, ale sprzedały za rekordową kwotę wynoszącą ponad 20 mln euro. Kto miałby do nich teraz przyjść? Oto jest pytanie. Najbardziej naturalnym kandydatem wydaje się Jesse Marsch, który pracuje - a jakże! - w RB Salzburg, a który jakiś czas temu sam w jednym z wywiadów przyznał, że Lipsk byłby dla niego najodpowiedniejszym kierunkiem. W grę wchodzi również trener Oliver Glasner, który pracuje obecnie w Wolfsburgu. No właśnie... Wolfsburg...
"Wilki" zajmują trzecie miejsce w Bundeslidze, co jest mimo wszystko wynikiem lekko ponad stan. Ostatnio co prawda drużyna złapała lekką zadyszkę, ale i tak obecny sezon jest w ich wykonaniu kapitalny. Problem jednak w tym, że Glasner nie najlepiej dogaduje się z dyrektorem sportowym Jörgiem Schmadtke - tak twierdzą media - a jako że ma w swoim kontrakcie wpisaną klauzulę odstępnego, jego potencjalne odejście z klubu nie powinno stanowić problemu (choć klauzula ma wygasać... pojutrze). Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie, ale warto wspomnieć, że zanim Glasner przybył na arenę Volkswagena w 2019 roku, zespół prowadził Bruno Labbadia, który również wykręcił wynik ponad stan i ustabilizował grę oraz poziom drużyny. Czemu nie został w klubie? Nie dogadywał się ze Schmadtkem...
Glasner z Wolfsburga numerem jeden na liście kandydatów na następcę Nagelsmanna w Lipsku. Austriak ma klauzulę odejścia z VfL wartą 4,5 mln euro. Jest jeden problem: wygasa w najbliższy piątek.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) April 27, 2021
Wolfsburg jako następców rozważa Stefana Kuntza (Niemcy U-21), Gerardo Seoane (Young Boys Berno, od dawna łączony z Bundesligą) oraz... Edina Terzicia z Borussii Dortmund. To, że Chorwat opuści BVB, jest już pewne - no, przynajmniej to, że nie będzie pierwszym trenerem. Od kilku tygodni wiadomo przecież, że do ekipy z Zagłębia Ruhry przyjdzie Marco Rose z Borussii Mönchengladbach, którego zastąpi (też pewne) Adi Hütter z Eintrachtu Frankfurt! Karuzela! Pytanie więc, kto trafi do Eintrachtu, wciąż jeszcze walczącego o Ligę Mistrzów? Kandydatur jest kilka. Mówi się o Marschu z Salzburga, ale też o dwójce z Holandii - Eriku ten Hagu z Ajaksu (łączony w przeszłości z Bayernem) oraz Rogerze Schmidtcie z PSV Eindhoven (były trener m.in. Bayeru Leverkusen).
A skoro już mowa o Leverkusen... W marcu po ponad dwóch latach z klubu poleciał Peter Bosz, a tymczasowo zastąpił go Hannes Wolf, znany z pracy w Stuttgarcie, HSV czy dortmundzkich młodzieżówkach. Wolf do Bayeru trafił jednak w ramach specyficznego... wypożyczenia, ponieważ domyślnie pracuje on w reprezentacji Niemiec do lat 18. W drużynie "Die Werkself" radzi sobie jednak całkiem nieźle i nie wiadomo, czy jeszcze wróci do prowadzenia kadry. Nie wiadomo też, czy zostanie w Leverkusen, ale na pewno jest jednym z kandydatów, choć Bayer rozważa także wspomnianego już Seoane...
Marscha, ale chyba już za późno. Zastanawia mnie ta awersja do Seoane. Niby wszędzie go wymieniają, a w sumie nikt go nie chce. Z Bundesligi na pewno Glasner (choć on raczej Salzburg). Na innych kandydatów jeszcze za wcześnie (Svensson, Matarazzo). Ciężka sprawa :)
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 26, 2021
PODSUMUJMY (zgodnie z kolejnością w bundesligowej tabeli):
- Bayern Monachium - Hansi Flick na 100% odchodzi z klubu, zapewne do reprezentacji, a w jego miejsce przychodzi Julian Nagelsmann. Pewniaczki.
- RB Lipsk - stracił na rzecz Bayernu Nagelsmanna i zastanawia się, kogo by tu wziąć. W grę wchodzą przede wszystkim Jesse Marsch z RB Salzburg i Oliver Glasner z Wolfsburga (choć ten może też trafić... do Salzburga).
- Wolfsburg - nic jeszcze nie zostało powiedziane, ale dużo wskazuje na to, że Oliver Glasner z racji spin z dyrektorem odejdzie z klubu, tym bardziej że ma w kontrakcie wpisaną klauzulę odstępnego. Jako jego następców rozważa się Stefana Kuntza (Niemcy U-21), Gerardo Seoane (YBB) i Edina Terzicia (BVB).
- Eintracht Frankfurt - Borussia Mönchengladbach wykupiła klauzulę trenera Adiego Hüttera, którego zastąpić mogą Marsch, Roger Schmidt (PSV) albo Erik ten Hag (Ajax).
- Borussia Dortmund - po odejściu Luviena Favre'a swojej szansy nie wykorzystał Terzić, dlatego od nowego sezonu piłkarzy poprowadził Marco Rose z Mönchengladbach.
- Bayer Leverkusen - miesiąc temu robotę po ponad dwóch latach stracił Peter Bosz, którego do końca sezonu zastąpił Hannes Wolf (tak samo nazywa się zresztą piłkarz Gladbach, taka ciekawostka...). Nie wiadomo, kto poprowadzi Bayer od nowego sezonu, w grę wchodzą na ten moment Wolf i Seoane.
- Borussia Mönchengladbach - Dortmund podebrał jej Rosego, więc ona podebrała Eintrachtowi Hüttera. Krótko.