PISZCZEK z Pucharem! Co MUSISZ wiedzieć po finale PUCHARU Niemiec?
Za kilka dni Łukasz Piszczek odejdzie z Borussii Dortmund po wielu, wielu latach wspaniałych sukcesów. Legenda? Na pewno, więc tym bardziej cieszy, że udało mu się zdobyć swój 3. Puchar Niemiec! Rywalem BVB był dzisiaj RB Lipsk, który został zmiażdżony przez ekipę dortmundczyków! Co trzeba wiedzieć po tym meczu?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
RB Lipsk - Borussia Dortmund 1:4: Olmo (71) - Sancho (5, 45+1), Haaland (28, 87)
Składy:
- RB: Gulacsi - Klostermann, Upamecano, Halstenberg - Kampl (62. Forsberg) - Mukiele (62. Laimer), Olmo, Sabitzer, Haidara (70. Henrichs) - Sorloth (46. Poulsen), Hwang (46. Nkunku)
- BVB: Bürki - Piszczek, Akanji, Hummels, Guerreiro - Bellingham (46. Hazard), Can, Dahoud (74. Delaney) - Reus (90+2. Brandt), Haaland (90+2. Reyna), Sancho (89. Meunier)
1. Konterka działa aż miło
Wszystkie cztery gole, które zdobyła dzisiaj Borussia, padły po fantastycznych kontrach. Najpierw stracił lipski regista Kevin Kampl, potem nie popisał się król DFB-Pokal Hee-Chan Hwang, następnie obaj panowie przyczynili się do rozpoczęcia zabójczego ataku rywali, a w samej końcówce... no po prostu Borussia wybiła piłkę i Erling Haaland zrobił, co trzeba. Z reguły kontrataki i bezpośredniość były czymś, z czego słynął RB, ale... no przecież Dortmund też to potrafi! BVB nie dała Lipskowi okazji do kontrowania, a sama wykorzystała Haalanda, Jadona Sancho i... no właśnie.
LETS GOOOOOOOOOOO pic.twitter.com/2lyk3jViLW
— Krzysiek (@ZizuBVB) May 13, 2021
2. Fantastyczny Marco Reus
No właśnie. Trzecim muszkieterem był właśnie doświadczony Reus, który w ostatnich tygodniach wskoczył na taki poziom, jakiego nie prezentował już od dawien dawna. Niemiec nie tylko śmiga z piłką niczym Latający Holender po falach oceanu, ale także kapitalnie porusza się bez piłki - bo to właśnie on odebrał futbolówkę Kamplowi przy golu na 1:0! Dwie asysty Reusa to jego dzisiejsze absolutne minimum, które nie oddaje tego, jakim był kozakiem. Pan kapitan - a zarzucali mu brak mentalu (często słusznie).
To jest mecz Reusa.
— Baobab (@Borubar1221) May 13, 2021
3. Zemsta nieudana
Obie drużyny mierzyły się ze sobą w Bundeslidze w zeszłą sobotę i tam także wygrała Borussia - ale w zdecydowanie mniej przekonujący sposób. Dortmundczycy prowadzili 2:0, by dostać potem dwa gole i dopiero w końcówce wyjść na prowadzenie 3:2. Kevin Kampl z RB mówił wówczas, że jego drużyna w dzisiejszym finale musi zagrać dwie drugie połowy - bo drugą połowę mieli w sobotę naprawdę udaną - lecz jak widać zagrali... dwie pierwsze. Nie no, dobra, dzisiaj też po przerwie szło im lepiej - mieli poprzeczkę i słupek, ale Borussia również nie zapomniała o wyciągnięciu wniosków. Różnica jakości była widoczna i na korzyść BVB.
Prezydent niemieckiej federacji, który swojego zastępcę porównał do hitlerowskiego zbrodniarza, nie będzie dzisiaj wręczał pucharu za wygrany finał, zamiast niego trofeum mają dać chłopiec i dziewczynka, żeby też uniknąć dyskusji, dlaczego tylko on lub tylko ona
— Maciej Szmigielski (@szmig) May 13, 2021
4. Zwieńczenie dekady
Łukasz Piszczek był (w sumie nadal jest) piłkarzem BVB od 2010 roku i przez ten czas zdobył 8 trofeum - z czego najświeższym jest trzeci Puchar Niemiec. Oprócz tego goczałkowiczanin sięgnął po dwa mistrzostwa i trzy Superpuchary, co stanowi łącznie bardzo fajną kolekcję. Po dzisiejszym zwycięstwie pojawiły się łzy i tylko można żałować, że z powodu debilnego wirusa na trybuny nie zostali wpuszczeni kibice. Oprawy przygotowane za obiema bramkami nie oddawały kompletnie tego, co powinno się dziać na berlińskim stadionie.
Co za zdjęcie 🖤💛 @piszczek_lp26 (fot. Getty) pic.twitter.com/lz2pAdecZc
— Radosław Przybysz (@RadekP92) May 13, 2021
Now we are talking! #DFBPokal #dfbpokalfinale #RBLBVB pic.twitter.com/d3bHdp4XDd
— Phil 'Bundesliga' Bonney (@Bundesliga_Phil) May 13, 2021
5. Angielski kozak
W sobotę strzelił dwa gole i dzisiaj także strzelił dwa gole! Jadon Sancho okazał się katem Lipska, pokazując swój niesamowity kunszt i talent przy pokonywaniu Petera Gulacsiego. Anglik to piłkarz klasy ogólnoświatowej, po prostu, a on w połączeniu ze znajdującym się na tej samej półce Erlingiem Haalandem robią różnicę w sytuacji, gdyby nawet inni mieli zawodzić. W RB gwiazd takiego formatu po prostu nie ma. Co więcej, Sancho jest najmłodszym zdobywcą dubletu w finale DFB-Pokal, oprócz tego jest pierwszym Anglikiem, który zdobył bramkę w decydującym spotkaniu Pucharu (a tyczy się to także Haalanda i Norwegów).
Piłkarzy klasy Sancho i Haalanda RB po prostu nie ma. W formie oni już są weltklasse. W ofensywie bardzo duża różnica, ciężka do ukrycia.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) May 13, 2021
6. Terzić nad Nagelsmannem
Trochę już znamy Juliana Nagelsmanna. Najpierw Hoffenheim, teraz RB Lipsk, od lipca Bayern Monachium. Innowator, młody kozak, świetny fachowiec, który odmówił Realowi Madryt i... nigdy nic nie wygrał. Serio. Uświadommy to sobie i podkreślmy, że Julek jeszcze nigdy niczego nie podniósł - chyba że rękę, aby walnąć sobie facepalma w twarz oglądając, jak Haaland wywraca na ziemię Dayota Upamecano i strzela na 2:0. Edin Terzić? W BVB jest od końcówki zeszłego roku, kiedy zastąpił Luciena Favre'a i wkrótce go już w klubie nie będzie, bo przecież Borussia klepnęła sobie Marco Rosego, gdy forma zespołu Chorwata nie zadowalała. Teraz pewnie mogą żałować, a Terzić siedzi i cieszy banana. Nie dość, że ma trofeum, to jeszcze utarł nosa swoim szefom - no tak jest. No i ma tytuł, a Nagelsmann nie. Obaj w przyszłym sezonie będą to wspominać już w innych barwach klubowych.
No i weź teraz Terziciowi powiedz, że będzie u Rosego pachołki rozstawiał w Brackel.
— Tomasz Urban (@tom_ur) May 13, 2021
7. Smutne urodziny
Niby będzie tort, niby będą świeczki, ale 19 maja RB Lipsk będzie świętował swoje 12. urodziny w bardzo smutny sposób - nadal żadnego trofea w gablocie nie ma. Okazja była świetna, ale jak widać DFB-Pokal nie jest im pisany. Dwa lata temu przegrali przecież 0:3 z Bayernem Monachium, no i wydawało się, że z Borussią będą mogli powalczyć. Niestety dla nich, ale zostali rozpracowani. W pierwszej połowie nie istnieli, przegrywali 0:3 do przerwy i wszystko było już rozstrzygnięte. W drugiej połowie trochę się przebudzili, ale to wciąż było za mało. Dortmund zasłużenie sięgnął po swój 5. Puchar Niemiec w historii. Ot co. Idziemy spać.