Nieprawdopodobna WALKA o Bundesligę. Poznaliśmy ostatni zespół!
Choć oczy piłkarskich kibiców z pewnością od samego świtu zwrócone są w kierunku Estadio do Dragao - to właśnie na północy Niemiec rozgrywany był mecz wielkiej pasji i nadziei. Kolonia stanęła naprzeciw Kilonii - nietrudno się pomylić, jednak tylko ze względu na nazwę. Zapewne Robert Lewandowski nie odczuwa większej różnicy, przeciwko której drużynie będzie pobijał kolejne rekordy strzeleckie, jednak dla miejscowych kibiców jest to sprawa życia i śmierci. Zawodnicy obu drużyn zaprezentowali widzom absolutnie ATOMOWY start meczu!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
HOLSTEIN KIEL - FC KOELN 1:5 (4' Jae-Sung - 3' Hector , 6' Andersson, 13' Andersson, 39' Czichos, 84' Skhiri)
Holstein Kiel: Gelios - Lorenz (46' Mees), Komenda (63' Kirkeskov), Wahl, Neumann - Porath (46' Girth), Muhling, Meffert, Lee, Bartels - Reese (81' Awuku)
Koeln: T. Horn - J. Horn (46' Jakobs), Czichos, Bornauw (46' Mere), Ehizibue - Hector, Skhiri - Kainz, Duda (63' Meyer), Wolf (72' Thielemann) - Andersson (76' Drexler)
Słów kilka o historii Holstein Kiel
Walczący o awans do Bundesligi zawodnicy z landu Szlezwik-Holsztyn zdawali sobie sprawę z wagi tego spotkania. Ich założony w 1900 roku klub był głodny sukcesów. Holstein Kiel raz sięgało po mistrzostwo Niemiec (1912) i dwukrotnie po wicemistrzostwo (1910, 1930). W XXI wieku występowali w trzeciej klasie rozgrywkowej, a nawet w Oberlidze (2007/2008). Następnie zaczęli piąć się w górę, aby w dniu dzisiejszym stanąć przed szansą awansu do upragnionej niemieckiej ekstraklasy.
ATOMOWY pierwszy kwadrans!
Nieobecność Arslana, Theskera oraz van den Bergha z pewnością uszczupliła możliwości taktyczne szkoleniowca gospodarzy. Kolonia natomiast rzuciła do boju absolutnie wszystko, co tylko miała w zanadrzu. Friedhelm Funkel posłał na plac gry największe działa, co zaowocowało trafieniem wyrównującym dwumecz w pierwszej akcji spotkania. Radość jego zespołu nie trwała zbyt długo - ledwie dwie minuty później stracili bramkę i znów byli poza najwyższą klasą rozgrywkową. Nie pozostali jednak dłużni i znów wysunęli się na prowadzenie. Niewiarygodne otwierające sześć minut w meczu o wszystko!
3' Hector heads in for @FCKoeln_EN.
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) May 29, 2021
4' Lee nods @Holstein_Kiel level on the rebound.
6' Andersson rises highest to restore the lead.
WHAT A START! 😱 #KSVKOE 1-2 (agg: 2-2) pic.twitter.com/gNgB4uTwWu
WTF?! 🤯🤯🤯 pic.twitter.com/zWFi5vEQbB
— Wojciech Piela (@WPiela96) May 29, 2021
Nie był to jednak koniec strzelania w pierwszej połowie. Nie był to nawet koniec strzelania w pierwszym kwadransie! Andersson po raz drugi umieścił piłkę w siatce rywali w 13. minucie ponownie asystował mu Florian Kainz. Było to piąte trafienie szwedzkiego napastnika w tym sezonie, zatem z pięciu bramek aż dwie zdobył w decydującym o losach utrzymania starciu. Zawodnik na medal!
Outstanding scenes over in Germany, as FC Koln are now leading 3-2 against Holsten Kiel on aggregate in the Bundesliga Play-off! 🇩🇪
— The Goalpost (@TGoalpost) May 29, 2021
Koln are leading 3-1 today after just 13 minutes of football!#TheGoalpostNews #Bundesliga #Koln #HolsteinKiel #Holstein #HolsteinKoln #Germany pic.twitter.com/QDeztvBfc5
Sytuacja gości w tym momencie była już komfortowa, co przekładało się na swobodę w rozegraniu przez nich futbolówki. "Bociany" znane ze swojego stylu gry opierającego się na posiadaniu piłki nie były w stanie przejąć kontroli nad przebiegiem gry. Trzy akcje "Kozłów" z lewej strony boiska zakończone wrzutką zostały zamienione na trzy bramki. Aż dziw bierze, że nie kontynuowali tego schematu, gdyż z powodzeniem mogliby odegrać scenkę pt. "Brazylia vs Niemcy, 2014, koloryzowane".
Kolejne minuty były bardziej wyrównane, a optyczna przewaga należała przez krótki okres czasu do Holstein Kiel. Zmarnowane dwie sytuacje z ich strony spotkały się z fatalnymi skutkami. Dało o sobie znać piłkarskie przysłowie, mianowicie "niewykorzystane okazje lubią się mścić". Szybka kontra, przedłużenie dośrodkowania, 4:1 dla Koln!
📊 HALF TIME STATS from @Holstein_Kiel v @fckoeln_en
— Holstein Kiel EN (@HolsteinKielEN) May 29, 2021
Possession: #KSV 54% - 46% #KOE
Shots (on target): #KSV 7(3) - 7(5) #KOE
Corners: #KSV 1 - 1 #KOE
Yellow cards: #KSV 1 - 2 #KOE #KSV 1 (2) - 4 (4) #KOE #KSVKOE #KielAhoi
A superb performance from the lads! 💪
— 1. FC Cologne (@fckoeln_en) May 29, 2021
We lead at the break but we can't let up! 🔴⚪
___
1:4 (2:4) #KSVKOE #effzeh pic.twitter.com/lgHJJI9yyK
"Dowożenie" wyniku i ostateczna destrukcja
Po zamianie stron obraz gry nie uległ znacznej zmianie. Przebieg meczu nadal wymuszał szarpane konstruowanie akcji, uniemożliwiane wielokrotnie przez wysoki pressing drugiej drużyny. Szturm na bramkę doświadczonego Timo Horna stawał się coraz trudniejszy do odpierania. Trwało to jednak tylko kwadrans. Na późniejszym etapie gospodarze opadli z sił i to aktualnie występująca w Bundeslidze drużyna była bliżej zdobycia bramki. Hat-trick Anderssona wisiał w powietrzu - Szwed dwukrotnie obijał obramowanie bramki Geliosa. Bramkę zamykającą wynik spotkania zdobył Ellyes Skhiri. Spotkanie dobiegło końca, natomiast rozpoczęła się feta z okazji utrzymania w najwyższej lidze rozgrywkowej! 5:2 w dwumeczu dla biało-czerwonych!
WE ARE STAYING UP!
— 1. FC Cologne (@fckoeln_en) May 29, 2021
GET IN THERE!
JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
___
1:5 (2:5) #KSVKOE #effzeh pic.twitter.com/avimqFvBCm