LEWANDOWSKI ROZPRAWIŁ SIĘ Z BORUSSIĄ! DUBLET I ASYSTA POLAKA!
Po pierwszej kolejce Bundesligi czas na kolejną dawkę niemieckiego futbolu na najwyższym poziomie! We wtorkowy wieczór czekał na nas bowiem pierwszy w sezonie 2021/2022 "Der Klassiker", tym razem w meczu, którego stawką będzie Superpuchar Niemiec. W tych rozgrywkach było to dziewiąte starcie pomiędzy tymi drużynami.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Borussia Dortmund - Bayern 1:3 (64' Reus; 41' i 74' Lewandowski, 49' Müller)
Borussia: Kobel; Passlack (84' Wolf), Witsel, Akanji, Schulz; Dahoud, Bellingham (84' Reinier), Reyna (78' Pašalić), Reus; Moukoko (58' Malen), Håland
Bayern: Neuer; Stanišić (87' Sarr), Upamecano, Süle, Davies; Kimmich, Goretzka, Gnabry (73' Tolisso), Müller (73' Musiala), Coman (49' Sané); Lewandowski (87' Choupo-Moting)
W nowy sezon Bayern i Borussia weszły w dość różny sposób. Bawarczycy zaledwie zremisowali na wyjeździe z Borussią Mönchengladbach 1:1, a jeden punkt uratował Robert Lewandowski, strzelając bramkę wyrównującą. Gdyby nie Yann Sommer, Polak zapewne skończyłby ten mecz z większą liczbą goli, jednak drugi raz nie udało się już pokonać szwajcarskiego spider mana w bramce. Z kolei piłkarze BVB koncertowo rozprawili się z Eintrachtem, wygrywając 5:2. Spektakularne show dał niesamowity Erling Håland, który nie dość, że zdobył dwie bramki, to jeszcze zaliczył trzy asysty, a więc miał bezpośredni udział przy każdym golu drużyny. Kolejny pojedynek aktualnie jednych z najlepszych, jak nie dwóch najlepszych, napastników na świecie, był najlepszą reklamą tego spotkania i zachęcał, aby wtorkowy wieczór spędzić z niemiecką piłką. Z innych ciekawostek, od pierwszej minuty na boisku pojawił się Youssoufa Moukoko, rocznik... 04! Zaledwie 16 lat na karku i już gra na najwyższym poziomie w Niemczech. Absolutny fenomen. Zapowiadało się na bardzo ciekawe widowisko!
Thomas Muller holds up a shirt for Gerd Muller during a minute's applause before the German Supercup ❤️ pic.twitter.com/jcKDhRlouC
— Goal (@goal) August 17, 2021
Spotkanie poprzedzone było minutą ciszy ku pamięci legendarnego Gerd Müller, który odszedł z tego świata w minioną niedzielę. Po pierwszym gwizdku sędziego, mecz nie rozpoczął się od wysokiego C. Pierwszą dogodną sytuację do strzelenia bramki miał Thomas Müller dopiero w 13. minucie spotkania, jednak ostatecznie został zblokowany przez jednego z defensorów Borussii. Przed kapitalną okazją po dośrodkowaniu Daviesa stanął również Coman, jednak Francuz postanowił, że jako iż nikt mu zbytnio nie przeszkadzał, to piłkę z okolic siódmego metra zamiast do bramki kopnie w trybuny. Bardzo dużo akcji Bayern przeprowadzał swoją lewą stronę, czyli tak, gdzie w defensywie BVB grał Passlack - najsłabszy punkt drużyny. Po chwili stuprocentową sytuację nie wykorzystał Marco Reus, bowiem Manuel Neuer to... po prostu Manuel Neuer i nogą wybronił strzał swojego rodaka. Kapitan Borussii próbował także z rzutu wolnego, jednak jego uderzenie poleciało nad poprzeczką. W 34. minucie Bayern kapitalnie rozegrał za to swój rzut wolny i po zamieszaniu w polu karnym, a także po obronionym strzale Müllera, przed szansą gola stanął nasz Robert Lewandowski, jednak kapitalną interwencję zaliczył Witsel, który wybronił strzał... plecami. Polakowi ta sztuka udała się za to chwilę później, bo 41. minucie dopiął swego i pięknie wchodząc z drugiej linii, nie dał szans Kobelowi, pokonując go strzałem głową.
Passlack, póki co, najlepszy w Bayernie. Już trzy sytuacje wykreował.
— Tomasz Urban (@tom_ur) August 17, 2021
Co to jest w ogóle za król. Krótkie to było lato bez piłki, ale już za klubowym Lewym trochę tęskniłem.
— Filip Kapica (@fkapica) August 17, 2021
Dosłownie 5 minut po przerwie potrzebował Bayern na podwyższenie rezultatu. Znów akcja prawą stroną Borussii, dośrodkowanie do Lewandoskiego, ten piętką podaje do wbiegającego Müllera, a Niemiec pakuje piłkę do pustej bramki. Chwilę później BVB strzeliło drugiego dzisiejszego wieczora gola ze spalonego - w pierwszej połowie nie został uznany gol Moukoko, a tym razem nieszczęśliwcem okazał się Håland. W 64. minucie ataki gospodarzy przyniosły w końcu efekt, bowiem po podaniu Bellinghama przed pole karne, Marco Reus kapitalnie przymierzył tuż koło słupka bramki Neuera tak, że niemiecki bramkarz tym razem nie dał rady obronić tego strzału. Borussia od razu chciała pójść za ciosem, bo po drugiej bramce Bayern zdecydowanie odpuścił i nie był już tak agresywny szczególnie jeśli chodzi o odbiór piłki i doskok do rywali. Jednak Bayern to Bayern. Jeden głupi błąd Akanjiego przy wyprowadzeniu piłki, futbolówkę po przejęciu jej przez Müllera dostaje Lewandowski i w sytuacji jeden na jednego z Kobelem pokonuje szwajcarskiego bramkarza, jest 3:1 dla Bawarczyków. Ekipa sprzątająca nie musiała nawet przyjeżdżać dzisiejszego wieczoru - Lewy pozamiatał wszystko i wszystkich. 24 bramki w 24 meczach przeciwko Borussii. MASZYNA!
MARCO REUS. WHAT. A. HIT 💥 pic.twitter.com/r6RCHUaKcD
— B/R Football (@brfootball) August 17, 2021
Koncert Lewandowskiego na Signal Iduna Park 👏👏#BVBFCB
— Jakub Treć (@KubaTrec) August 17, 2021
Doblete de Lewandowski, el único futbolista que junto a Jorginho se merece de verdad este año el Balón de Oro. Hablo de fútbol, no de marketing.
— Tomás Roncero (@As_TomasRoncero) August 17, 2021
Dublet Lewandowskiego - jedynego piłkarza, który razem z Jorginho naprawdę zasługuje na tegoroczną Złotą Piłkę. Mówię o piłce nożnej, a nie o marketingu - tak znakomity występ Polaka skomentował Tomás Roncero, dziennikarz hiszpańskiego AS-a.