Lewandowski o transferze do Realu i o Manchesterze City, jako głównym faworycie Ligi Mistrzów
Tak to się już porobiło w tym świecie, że gdy Robert Lewandowski pierdnie, to od razu wszyscy chcą o tym czytać i wyszukiwać podtekstów związanych z Realem Madryt. Sami będziecie mogli ocenić, czy napastnik Bayernu Monachium faktycznie coś tam przebąknął o przejściu do LaLiga, czy nie przebąknął. Które drużyny jego zdaniem będą się biły o Ligę Mistrzów w decydującej fazie? Czy według niego tryumf Bawarczyków w tych rozgrywkach byłby jakąś sensacją?
No oczywiście logiczne, że Lewandowski sam z siebie nie zacznie sypać plotami o Realu na lewo i prawo, dlatego trzeba go o to zapytać, no a jak. Jak to tak wywiad z Lewym bez pytania o Królewskich? Nie da się!
Teraz o tym nie myślę. Jeśli jako piłkarz Bayernu miałbym myśleć o plotkach transferowych, łączących mnie z Realem, to nie byłoby dla mnie korzystne, ponieważ nie koncentrowałbym się na mojej pracy. Jestem piłkarzem Bayernu i chcę dać z siebie wszystko, to mój priorytet.
Hmmm... Gdzie by tutaj znaleźć jakieś powiązanie z Realem... gdzie tutaj mógł schować jakieś oznaki niezadowolenia... Może to, że powiedział "jako piłkarz Bayernu"? A co kiedy myśli jako reprezentant Polski? Czyli... czyli... czyli jak jedzie na kadrę, to myśli o transferze do Madrytu i wtedy dopina wszelkie szczegóły! Czyli... czyli... KIEDY SĄ NASTĘPNE MECZE KADRY?!
Zmieńmy temat.
W tym sezonie chcemy wygrać wszystko. Jeśli Bayern wygrałby Ligę Mistrzów, to nie byłaby sensacja, ale w przyszłości może być trudniej. Wystarczy zobaczyć, co się dzieje w innych ligach. Bundesliga musi uważać, żeby nie stracić czwartego miejsca, które jest premiowane grą w Champions League. Byłoby dobrze, gdyby oprócz Bayernu i Dortmundu jeszcze jedna drużyna stale reprezentowała Bundesligę w Lidze Mistrzów.
O tak! To jest to! Jest niezadowolony z wciąż słabnącej pozycji Bundesligi, czyli chce odejść do mocniejszej ligi, czyli chce odejść do Realu Madryt! Przecież to oczywiste!
Manchester City to główny kandydat do wygrania Ligi Mistrzów. Oprócz tego są jeszcze Real, Barcelona i Bayern. Wielkie zespoły zawsze pozostaną wielkimi zespołami. PSG właściwie też jest na tym samym poziomie, ale zobaczymy, czy uda im się odrobić straty z pierwszego meczu z Realem.
Kurde, dwa razy "Real" w jednej wypowiedzi, coś musi być na rzeczy, na bank...