Grad Bayernu, strach Lipska. Co MUSISZ wiedzieć po sobocie w BUNDESLIDZE?
Tylko jednej drużyny brakowało na strzeleckim rozkładzie Robertowi Lewandowskiemu i dzisiaj udało mu się ją upolować. Co oprócz tego? Dalszy kryzys Lipska i zero do zera. Co trzeba wiedzieć?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. Trzy mecze, jeden gol
Przez długi czas we wszystkich (czterech) spotkaniach z godziny 15:30 gole padały tylko w jednym - tym Bayernu. Mainz remisowało bezbramkowo z Freiburgiem - i tak skończyło, przez co fryburczycy nadal są niepokonani po pięciu kolejkach. Arminia Bielefeld nie dała się Hoffenheim i też zremisowała bezbramkowo, natomiast Augsburg jakimś cudem wymęczył zwycięstwo z faworyzowaną Borussią Mönchengladbach, strzelając jej w końcówce. "Źrebaki" tym samym - mimo niezłej inauguracji z Bayernem - nadal pozostają z jedną wygraną na koncie, a dzisiaj... nie oddały ani pół celnego strzału. Ile miał ich Augsburg? Jeden... ten bramkowy.
Eintracht, Lipsk i Gladbach na razie dużo poniżej oczekiwań w Bundeslidze. Szczególnie razi niemoc Lipska, choć tutaj widzę największe rezerwy. Latem 2022 widzę duże osłabienia "Źrebaków" - Neuhaus, Zakaria, Plea, Thuram, Ginter - to może być ich Last Dance #dombundesligi
— Bartłomiej Gregorczyk (@Gregorczyk_B) September 18, 2021
2. Nagelsmann wjeżdża z buta
Niby z beniaminkiem, ale jednak też trzeba to potrafić. Bayern Monachium rozbił dzisiaj Bochum aż 7:0, bawiąc się ze słabszym jak owczarek z rannym wróblem. Julian Nagelsmann był zadowolony z postawy swojej drużyny, chociaż... narzekał na pierwsze 10 minut. No tak, strzelanie zaczęli dopiero w 17. minucie, skandal! Nie zmienia to jednak faktu, że niemiecki trener i jego ekipa mają już na koncie 20 goli w Bundeslidze po 5 kolejkach. Nagelsmann wyrównał tym samym klubowy rekord dla nowego szkoleniowca, bo taki sam ofensywny początek mieli w przeszłości Udo Lattek (1970) oraz Andries Jonker (2011). Ten drugi zresztą był tylko trenerem tymczasowym i prowadził Bayern... właśnie w 5 meczach. Średnia się zgadza, no nie?
Julian Nagelsmann jako trener Bayernu:
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) September 18, 2021
🔸 6 zwycięstw i 1 remis.
🔸 Bilans bramkowy 31:5.
🔸 Średnio 4,42 bramek na mecz.
🔸 Średnio 2,71 pkt na mecz.
🔸 Superpuchar Niemiec. pic.twitter.com/zQQ6gHh519
3. Rekordowy "Lewy"
Robert Lewandowski w Bundeslidze grał z różnymi klubami i właściwie wszystkim strzelał jakieś gole. Najczęściej dużo goli. Niektórym jednak udało się uniknąć złości Polaka - jak np. St. Pauli i Eintrachtowi Brunszwik, z którymi "Lewy" grał w lidze po dwa razy (jeszcze w Dortmundzie) i nic niedobrego im nie zrobił. Bochum natomiast weszło i podziwiało widoki, bo z Lewandowskim jeszcze mierzyć się nie miało okazji. Najwyraźniej tak mocno beniaminek skoncentrował się na kryciu jednego napastnika, że pozwolił na strzelanie innym - przez co 33-latek na listę strzelców wpisał się tylko raz. Ale wpisał! Wnioski? Każda z 18 ekip Bundesligi poczuła już moc "Lewego". Bayern też...
Ostatni mecz ligowy, w którym Robert Lewandowski nie trafił do siatki rywali miał miejsce… 7 miesięcy temu. Maszyna 💪 pic.twitter.com/oebEWkABFW
— Jakub Stawski (@average_jamess) September 18, 2021
4. Mamy kryzys, kryzys, kryzys!
Nadal nie wygrywa RB Lipsk. Co więcej - "Byki" bliskie były porażki! Z Kolonią przez większość czasu wyglądały blado i choć w końcówce mocno je nacisnęły, to jednak mogły (powinny?) przegrać. W samej końcówce Ondrej Duda źle jednak ułożył stopę i nie dobił piłki do praktycznie pustej bramki. Niewykorzystanych sytuacji było zresztą w tym meczu wiele, tak jak i... nieuznanych goli. 3 spalone spowodowały, że nie cieszyli się z trafień Emil Forsberg (Lipsk), Mark Uth (Kolonia) i Anthony Modeste (Kolonia). Wszystkie decyzje były słuszne, choć sporo kontrowersji było przy uznanej już bramce Köln, kiedy rozkminiano, czy Uth kopnął w polu karnym Mohameda Simakana, czy nie kopnął? Uznano, że nie i Kolonia prowadziła, ale tego nie dowiozła... Co nie zmienia faktu, że 4 na 15 możliwych punktów w wykonaniu RB wygląda wprost beznadziejnie.
Jesse Marsch powinien Dudę po tych kroślatych stopach całować, że w ostatniej minucie taką setę zmarnował...
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) September 18, 2021