Zapadła decyzja na temat Haalanda! Jasne stanowisko ze strony klubu

Napastnik Borussii Dortmund, Erling Haaland jest jednym z najciekawszych graczy dostępnych na rynku transferowym. Jego usługami interesuje się zdecydowana część kontynentu. Swoją drogą będzie do wzięcia już latem 2022 roku, lecz by tak się stało, nie może przystać na warunki oferowane przez dotychczasowy klub. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Kylian Mbappe i Erling Haaland – nie ma najmniejszych wątpliwości, że to właśnie ta dwójka wywoła największe poruszenie w trakcie zbliżającego się okna transferowego. Ich usługami interesuje się dosłownie każdy wielki klub. Były zapytania z Realu Madryt, Barcelony, Manchesteru City, Liverpoolu, Chelsea czy Bayernu Monachium. Kolejka stale się wydłuża, dochodzą nowe marki, choć sugerując się ostatnimi doniesieniami, faworytem w kontekście transferu obu panów są w tym momencie Królewscy. Ale czy tam będzie również za dwa lub trzy miesiące? Tego akurat zagwarantować nie można.

Szczególnie w kontekście reprezentanta Norwegii. Jak powszechnie wiadomo, umowa zawarta pomiędzy zawodnikiem oraz klubem pozwala mu na zmianę otoczenia po wręcz promocyjnej cenie. Mówi się o kwocie oscylującej w granicach 75 mln euro. Biorąc pod uwagę jakość, którą oferuje Haaland, jest to istna wyprzedaż, na co nie chcą przystać działacze Borussii Dortmund.

Według informacji ujawnionej przez "Bild" stanowisko klubu jest jasne i klarowne –  nie zamierzają puścić 21-latka za grosze. Ba, nie zamierzają w ogóle go puszczać, wszak w planach jest mała modyfikacja umowy, zaoferowanie jeszcze lepszych pieniędzy i utrzymanie go na kolejne dwanaście miesięcy. Ewentualne rozstanie miałoby nastać dopiero w 2023 roku. Taki scenariusz z perspektywy Borussii byłby najlepszy. Po pierwsze, strata Haalanda będzie oznaczać drastyczny spadek jakości w ataku. Po drugie, na tego typu piłkarzu można zarobić dużo, dużo więcej, czego nie zapewnią dotychczasowe warunki.

Taką decyzję podjęło szefostwo klubu. Nikogo pewnie to nie dziwi, bo norweski atakujący to prawdziwy skarb. Pozostaje jednak pytanie, jak podejdzie do tego sam piłkarz? Zwracając uwagę na to, że zainteresowanie 21-latkiem stale rośnie, zatrzymanie go w zespole będzie graniczyć z cudem. Tym bardziej iż mówimy tu o jednym z najlepszych strzelców na kontynencie. Tylko w bieżących rozgrywkach wystąpił w ośmiu starciach, zdobył w nich jedenaście bramek i zanotował cztery asysty.