Trener Rose WŚCIEKŁY na piłkarzy Dortmundu. Za przykład daje im... KIMMICHA
Można było spodziewać się porażki Borussii Dortmund w Amsterdamie, ale nie kompletnego blamażu przy wyniku 0:4! Niemieccy zawodnicy byli kompletnie rozbici przez Ajax, więc ich trener - Marco Rose - zapytany o ocenę występu jego drużyny odpowiedział jednym słowem: "Gówniany".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W niemieckich mediach od razu zaroiło się od krótkich i paradoksalnie mało zaskakujących komentarzy - mecz z Ajaxem pokazał, dlaczego Borussia znowu nie będzie liczyć się w walce o mistrzostwo Niemiec. Jak na zespół, który chce rzucić rękawicę Bayernowi, BVB okazała się zaskakująco żenująca. Tak jest po prostu grać nie wypada. Drużyna Marco Rosego już nie po raz pierwszy w tym sezonie pokazała, że ma problemy z utrzymaniem równej dyspozycji. Momenty? Okej, były, ale przy rywalu rozpędzonym tak jak Ajax potrzeba czegoś więcej. Trzeba wciskać pedał gazu do samego końca, bo na jednym Erlingu Haalandzie zbyt daleko się nie ujedzie.
58 minuta, Ajax oddał już 14 strzałów w meczu z Borussią. Już 3:0, przed chwilą wspaniały gol Anthony'ego.
— Jacek Staszak (@jaceksta) October 19, 2021
Proste rzeczy, wykonane po mistrzowsku.
Rose był po tym spotkaniu ostro sfrustrowany:
W sytuacji, kiedy wszystko zaczyna się komplikować, trzeba znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Nadal musimy pozostawać Borussią Dortmund i pokazywać, że ciągle wierzymy w wygranie danego meczu.
Przy wyniku 0:2 nasza mowa ciała wyglądała, jakby było 0:4. Całkowicie odpadliśmy z gry. Jeśli przegrywa się 0:2, nigdy nie jest się zadowolonym. Ale taki Joshua Kimmich w Bayernie wówczas nie odpuszcza, on jest wściekły, gestykuluje rękami. To jest różnica - w Monachium zespół od razu płonie. Pytanie brzmi: jak zareagujesz?
Rose nie miał zamiaru ukrywać, że mental okazał się najbardziej zawodzącym elementem jego drużyny. Jego piłkarze byli strasznie apatyczni, zaspani, biegali, jakby się im nie chciało. Przy ruchliwym i zmotywowanym Ajaksie wyglądali jak wozy z węglem - statyczni jak cholera, co widać było przy golach traconych w kompromitujący wręcz sposób. W Bayernie nigdy czegoś takiego nie ma. Bayernu nie można stłamsić, tam się nikt nie poddaje. Liderzy - jak np. wspomniany Kimmich - natychmiast dźwigają pozostałych kolegów i rozpoczynają proces destrukcji rywala. A co z liderami w Dortmundzie? Co z Matsem Hummelsem i kapitanem Marco Reusem?
Nasz kapitan od wielu tygodni jest prawdziwym liderem zespołu. Mamy kilku młodych zawodników. Po stracie drugiego gola wszystko tyczyło się odpowiedniego przekonania. W BVB musimy nad tym pracować.
Tutaj Rose okazał się bardziej łagodny, nie chciał rugać nikogo na łamach mediów... Ale co będzie się działo w trakcie następnych dni podczas treningów, aż strach pomyśleć.