Szalone ŻĄDANIA finansowe Haalanda
Borussia Dortmund chcąca dać Erlingowi Haalandowi podwyżkę, byle tylko zatrzymać go w klubie, wygląda całkiem słodko. BVB nie ma bowiem szans spełnić żądań finansowych Norwega i jego agenta, które - cóż... - mogą przerosnąć niejeden klub Europy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiadomo, jak długa jest kolejka po usługi Haalanda. Jeszcze większa jest natomiast lista klubów, które tak profilaktycznie obserwują, co u niego słychać, mając jednak świadomość, że i tak nie będzie ich na niego stać. Sama klauzula odstępnego (najpewniej ok. 75 mln euro) nie będzie problemem, ale cała finansowa otoczka tego transferu może zwalić z nóg niejednego szejka.
Nobby podczas komentowania meczu BVB z Norymbergą w 2011 wspomniał o chłopcu który strzelił 21 bramek w meczu U12, jego nazwisko Erling Haaland.
— grzegorz floryda (@hahakanji) October 20, 2021
Życie to symulacja XDD pic.twitter.com/m8gx0RGjnH
Agentem 21-letniego napastnika jest Mino Raiola. Ma on całkiem niezłe stosunki z władzami Borussii, ale nigdy nie ukrywał, że on swojego klienta umieścił w Dortmundzie tylko na chwilę - byle nastrzelał goli, rozwinął się, podbił wartość i poszedł dalej za gruby szmal. Haaland wskoczył na wybitny wręcz poziom i choć oczywiście ciągle ma dużo do poprawy, to bezapelacyjnie należy do najbardziej łakomych kąsków transferowych świata.
Nie dziwi, że BVB chociaż jeszcze na rok chciałaby zatrzymać go u siebie, ale nie ma ku temu żadnych narzędzi. Piłkarz zarabia tam ok. 8 mln euro za rok, co i tak jest bardzo dużą pensją, jak na BVB, ale chciałby inkasować jeszcze więcej. Dortmundczycy myśleli przez moment o zaoferowaniu mu paru milionów podwyżki, o przesunięciu swoich granic... ale to nie była nawet połowa żądań Haalanda i Raioli.
Newcastle can even make it double
— Reagan Moseti (@MosetiReagan) October 22, 2021
Czy Newcastle będzie stać na Haalanda? Pewnie tak - i to z nawiązką.
ESPN twierdzi bowiem, że strona zawodnika oczekuje oferty na poziomie... 35 mln euro za rok gry! To już kolejne źródło, które wymagania Norwega plasuje na takim, a nie innym poziomie. Przepisali, czy mieli swoje info? A cholera ich wie, ale napisali to z taką pewnością, że prawdopodobieństwo jest bardzo duże. Do tego oczywiście doszłyby grube kwoty za podpis, swoje zainkasowałby Raiola oraz pomagający prowadzić karierę Haalanda jego ojciec, także był piłkarz, Alf-Inge. To nie będzie tani biznes, zdecydowanie, w czym... Borussia także upatruje swojej szansy. No bo co z tego, że ktoś wpłaci klauzulę, skoro nie dogada się z piłkarzem? Może wtedy zostanie jeszcze na trochę...