Bayern rezygnuje z Malcoma!
Wszyscy już zaczęli brać za oczywistą oczywistość to, że latem do Bayernu Monachium dołączy utalentowany brazylijski skrzydłowy Malcom. Dokładnie miesiąc temu podaliśmy, idąc za wiarygodnym SportBildem, że Bawarczycy są już dogadani z 21-latkiem na pięcioletni kontrakt i jedyne co im pozostało, to ustalenie kwoty odstępnego z Bordeaux. Teraz jednak wiemy już na pewno, że do transferu nie dojdzie, co potwierdził sam Karl-Heinz Rummenigge, prezes zarządu niemieckiego giganta.
Kicker wszedł i zaorał. Rummenigge powiedział niemieckiej gazecie, że Malcom "to kaczka, która wpadła do monachijskiego jeziora", co oznacza, że po prostu nie ma bata na przenosiny, a transfer to se możecie w Fifie zrobić. Nie wiadomo, o co poszło, ale w internecie niebezpodstawnie można przeczytać sugestie, że Bawarczykom nie uśmiechało się wyłożenie za młodego skrzydłowego ok. 60 mln euro - opinia, nie fakt. Typowy Bayern. Sprawa jest o tyle śmieszna, że kilka dni temu piłkarz Bordeaux zarzucił w mediach takim tekstem:
Bayern to jeden z największych klubów świata. Zagranie tam byłoby spełnieniem marzeń, wszyscy o nich słyszeli. Bardzo cieszy mnie ich zainteresowanie.
Lol, nope. Nie ma żadnego transferu, ziomuś. Ciekawie zapowiada się letnie okienko transferowe w wykonaniu monachijczyków, bo coś na tych skrzydłach będą musieli działać. Najlepsze jest to, że wciąż nie wiadomo, co będzie z Robbenem i Riberym, których kontrakty wygasają z końcem sezonu. Rummenigge zapowiedział, że będą z nimi rozmawiać w połowie kwietnia i nie zdziwię się... jeśli, jełopy, przedłużą umowy obu zawodnikom. Stare dziadki, podatni na kontuzje, biorą w cholerę hajsu, z roku na roku coraz bardziej chimeryczni i coraz mniej dają zespołowi - to ma sens.
Trzeba teraz wysłuchiwać plotek, które będą płynęły z dość wiarygodnych źródeł niemieckich. Kogo Bayern kupi latem? W końcu mamy już koniec marca, a oni wciąż nikogo nie zaklepali! To do nich niepodobne. A jakby tego było mało, Tuchel im odmówił i jeszcze trenera żadnego nie mają przyszykowanego.