Smuda: Lewandowski w Bayernie ma większe szanse na Ligę Mistrzów niż w Realu
O transferze Roberta Lewandowskiego zostało już powiedziane prawie wszystko. Każdy wyraził swoją opinię, każdy powiedział o czymś, do czego jest przekonany rzecz jasna w 100% i co jest oczywistą oczywistością - co z tego, że każde z tych zdań się od siebie różni. Jednak cała ta śmieszna otoczka wokół transferu lub braku transferu napastnika Bayernu Monachium nie była kompletna. Czegoś brakowało. Brakowało wypowiedzi Franciszka Smudy.
Legendarny selekcjoner, który odcisnął wyraźne piętno w polskiej piłce nożnej, szczególnie na Euro 2012, został zapytany o sytuację z Lewandowskim przez słynnego Bilda. Oczywiście niemieccy dziennikarze mogli zapytać o to każdą inną osobę, bo większość byłaby zapewne równie kompetentna w całej tej dyskusji, ale woleli zapytać właśnie Franza. Bo nie dość, że zrobi furorę w Polsce, to jeszcze zapewne dopieprzy tak, że nawet w Reichu wszyscy będą cytować jego słowa. Tym razem Smuda powiedział tak:
Wciąż uważam, że Robert zostanie w Bayernie. Jeśli latem klub ściągnie jednego, dwóch świetnych zawodników, to wg mnie wygra w następnym sezonie Ligę Mistrzów. W Monachium [Lewandowski - red.] ma na to większe szanse niż w Realu Madryt. Powinien zostać.
Realowi trudno będzie powtórzyć ostatnie sukcesy. Paryżowi miliony nic nie przynoszą. Mógłbym zrozumieć transfer do jednego z klubów Manchesteru, które mogą przełamać coś w Europie.
Żeby powiedzieć, że Lewandowski większe szanse na zdobycie Ligi Mistrzów będzie miał w Bayernie - klubie z dziwną polityką transferową, starym składem, wąską kadrą - niż w Realu - no sami wiecie... - trzeba mieć naprawdę odwagę. Jasne, że trudno oczekiwać, że Królewscy czwarty raz z rzędu sięgną po to trofeum, chociaż podobnie mówiło się o drugim i trzecim razie. Tym bardziej że zespół z Madrytu trzeba nieco przebudować, a podstawową zmianą będzie zastąpienie na ławce Zinedine'a Zidane'a. Ale czy mimo wszystko Bayern da Lewandowskiemu lepsze perspektywy w Champions League? Nie da złych, to na pewno, to jeszcze nie etap, w którym monachijczycy nie liczą się w czołówce. Powoli się od niej oddalają, okej, ale nadal w niej są i nadal są jedną z drużyn, która w finale będzie pasowała jak Ferrari do garażu luksusowej willi. Ale żeby większe szanse niż Real...? I że United > PSG? No tutaj Smuda chyba trochę poleciał. No i zakup dwóch piłkarzy na pewno nie sprawi, że Bawarczycy wyrosną nagle na murowanego faworyta Ligi Mistrzów. Chyba że ściągną Messiego i Neymara...