Co Bayern wymyśli w ten weekend?
Bundesliga
29-09-2017

Co Bayern wymyśli w ten weekend?

-
0
0
+
Udostępnij

Przy zapowiedzi tej kolejki można by się skupić na super starciu Schalke z Leverkusen. Można rozpisać się o sytuacji Werderu i Hamburga przed Derbami Północy. Można zastanawiać się nad fatalną formą bundesligowiczów w europejskich pucharach. Ale to wszystko byłoby trochę nie na miejscu, ponieważ obecnie tematem numer 1 w całym piłkarskim świecie jest kryzys w Bayernie Monachium i zwolnienie Carlo Ancelottiego. Zapraszam na krótkie przyjrzenie się tej sytuacji w kontekście 7. kolejki Bundesligi oraz jeszcze krótsze zapowiedzi pozostałych meczów weekendu w Niemczech!

Nie jest dobrze w Monachium i nawet najbardziej zaślepieni kibice Bawarczyków muszą przyznać rację temu stwierdzeniu. A jeśli nie przyznają, to powinni iść do jakiegoś doktora, chociaż nie wiem, czy mózg można leczyć. Każdy doskonale wie, że Niemcy, a przede wszystkim Bayern, ich największy klub, słyną z długoterminowego planowania. Na Allianz Arena transferów nie planuje się w sierpniu (nieliczne), ale na długo przed rozpoczęciem okienka transferowego, gdy kluby z Premier League jeszcze nawet nie mają opracowanego pomysłu na następny mecz. Podobnie robi się z trenerami, czego Guardiola z Ancelottim są doskonałymi przykładami, tak samo jak Nagelsmann, który był już przyklepany prze Bayern właściwie, gdy nie był jeszcze szkoleniowcem Hoffenheim (w sensie, że kiedyś tak czy siak przejdzie do FCB). No i nagle zaczyna się nowy sezon, jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a Gwiazda Południa pozostaje bez głównodowodzącego.

Można dyskutować czy taki ruch był dla zespołu dobry, czy zły. Faktem jest, że gra monachijczyków wyglądała na początku tego sezonu bardzo słabo, ale wynik 13 punktów po sześciu kolejkach i najniższy stopień podium z trzypunktową stratą do lidera nie jest jakąś tragedią. Za Guardioli Bayern też grał mecze niemrawe, nijakie, bezjajeczne i oprócz krytyki stylu nikt się jakoś bardzo nie czepiał Katalończyka. Różnica jednak była taka, że za Pepa drużyna była do bólu efektywna, chociaż ich mecze do najciekawszych zdecydowanie nie należały. Guardiola miał plan, odbił na piłkarzach stempel swojej jakości i realizował swoje założenia, często kontrowersyjnie, często kombinując aż za bardzo, ale skutecznie. Natomiast Ancelotti w tym sezonie nie dość, że zdążył przegrać z Hoffenheim, to w poprzednim spotkaniu w żałosny sposób stracił punkty z Wolfsburgiem, gdy Bayern mimo prowadzenia 2:0, dał Wilkom możliwość wyrównania, chociaż ci jakiegoś wybitnego meczu przeciwko nim nie grali. Pozostaje pytanie, czy pozbycie się Włocha z ławki rezerwowych nie jest zbyt gwałtowną decyzją. W końcu sezon ledwo się zaczął, a mimo wszystko trudno spodziewać się, że Bawarczycy nie dogonią Borussii Dortmund, tym bardziej że np. w bardzo dobrym stylu pokonali na wyjeździe Schalke. 

Z takiego punktu widzenia faktycznie można przyznać rację tym, którzy mówili, że Ancelotti powinien zostać na Allianz Arenie dłużej, ale nie możemy zapominać, że dla Bayernu najważniejszy jest tryumf w Lidze Mistrzów. W Bundeslidze tak czy siak będą walczyć o mistrzostwo do samego końca, w końcu ich potencjał jest ogromny, a Dortmund też prędzej czy później zacznie łapać zadyszkę. Kluczem jest jednak upragniony sukces w Champions League, gdzie monachijczycy wygrali ostatnio w 2013 roku za Juppa Heynckesa. Dlatego właśnie czarę goryczy przelała środowa porażka z PSG, gdy Bayern zagrał fatalnie, bez żadnego pomysłu i bez żadnych szans nawet na poprawienie wyniku w i tak przegranym spotkaniu. Słaba forma w lidze, problemy z szatnią, brak jakiegokolwiek pomysłu w grze od samego początku sezonu, ba, właściwie przez większość czasu Ancelottiego w Niemczech, nałożyły się i spowodowały taką decyzję, którą władze Bayernu podjęły ok. 3 w nocy, o czym powiedział sam Uli Hoeness. Szefowie martwili się o perspektywę, o to, co będzie w przyszłości, bo drużyna Carletto była jak spróchniałe drewno i niszczyła się od środka.

Hoeness przyznał też, że Włoch miał przeciwko sobie pięciu zawodników. Niemiecki Sport 1 podał, że byli to Müller, Hummels, Boateng, Robben i Ribery, a więc bardzo istotni piłkarze w zespole. Wokół drużyny robiło się bardzo wesoło, tutaj jakiegoś wywiadziku udzielił Lewandowski, tutaj fochy zaczął strzelać Ribery, tam gdzieś zaczął marudzić Müller, gdzieś tam ktoś był z czegoś niezadowolony, a poza tym doszły do tego jeszcze kontuzje i narastająca krytyka, że latem nie został ściągnięty żaden skrzydłowy z prawdziwego zdarzenia, który mógłby zastąpić podstarzałych Robbena i Ribery'ego. Przede wszystkim Francuz zawodzi i to przede wszystkim on gra po prostu słabo. Kumulacja wszystkiego, zniecierpliwienie, znużenie brakiem postępów - to wszystko miało wpływ na to, że Ancelottiego już w Monachium nie ma. Czy sfingował własne zwolnienie, ponieważ jest już dogadany z Milanem albo jakimiś tam Chińczykami? Nie chce mi się w to wierzyć. Ile winy jest w tym, że Bayern nie chciał wyłożyć więcej kasy, np. na takiego Alexisa Sancheza? Trudno stwierdzić.

Teraz drużynę objął Willy Sagnol, ale będzie on trenerem tylko tymczasowo. Hoeness przyznał już, że po przerwie reprezentacyjnej chcą mieć kwestię szkoleniowca załatwioną, więc za dwa tygodnie będziemy już wiedzieć, kto spróbuje poukładać te porozrzucane puzzle. Tuchel? Były trener BVB wydaje się opcją najbardziej prawdopodobną i najbardziej dostępną, bo w końcu pozostaje bez klubu. Nagelsmann? Wątpliwe, żeby już teraz opuścił Hoffenheim, tym bardziej że ma ważny kontrakt. Jacek Magiera? Za dobry na Bayern. Ciekawe też, w jakim stanie punktowym obejmie FCB nowy szkoleniowiec. Już w niedzielę Bawarczyków czeka cholernie trudny mecz z Herthą w Berlinie, a trzeba pamiętać, że jest to bardzo niewygodna i nieprzyjemna do gry drużyna, a u siebie to już w ogóle. Mało kto potrafi wygrać pewnie w stolicy, a o tym jak trudny jest to teren, przekonali się sami mistrzowie, bo w poprzednim sezonie ledwo wywieźli stamtąd remis 1:1, gdy w mocno kontrowersyjnych okolicznościach gola dającego jeden punkt, zdobył w 96. minucie Robert Lewandowski. Berlińczycy nie grają ładnej piłki, nie grają efektownej piłki, nie grają ofensywnej piłki i właściwie można powiedzieć, że brzydzą się grania do przodu. Tak to wygląda. Ich styl polega na tym, że im więcej defensywnych piłkarzy na boisku, tym lepiej, a jako że zmierzą się z Bayernem, to prawie pewne jest, że zakopią się na własnej połowie jak Diglett z Pokemonów. Będą czekać na kontrę, a jako że latem ściągnęli do siebie bardzo szybkiego Leckiego, który zresztą jest ich najlepszym piłkarzem w obecnych rozgrywkach, to szanse na ukłucie gości będą na pewno mieli. Tym bardziej że w bramce FCB nie będzie Neuera, a ich defensywa pozostawia w tym sezonie wiele do życzenia. Naprawdę wiele. Jeśli jeszcze Sagnol zdecyduje się na wystawienie Javiego Martineza na stoperze, to kilka zawałów serca fani Bayernu będą mieli jak w banku, ponieważ Hiszpan wychodzi z założenia, że mecz bez głupiego błędu to nie mecz. Neymar lubi to podejście. Uważam również, że obowiązkowo na skrzydle powinien zagrać Kingsley Coman. O młodym Francuzie można powiedzieć wiele rzeczy, ale w tym sezonie jego forma jest naprawdę dobra. 21-latek jest szybki i dynamiczny, a taki ktoś będzie monachijczykom potrzebny, bo bez polotu i zaskoczenia wjechać w Herthę będzie trudno. Na dziesiątce widziałbym Jamesa, a na prawym skrzydle Robbena, bo nawet jeśli Holender nie ma formy, to i tak jego lewa noga sieje postrach w szeregach rywali i nikt nie wie, w którą stronę łysy zejdzie. Nie możemy też zapominać o jednej, bardzo ważnej kwestii. Efekt nowej miotły. Odejście Ancelottiego może spowodować oczyszczenie umysłów piłkarzy, większy luz, świadomość startu od zera, początek nowego rozdziału. Dodatkowo skoro pięciu grajków było skonfliktowanych ze swoim trenerem, to bardzo możliwe, że teraz zaczną grać dużo lepiej i pokażą się z dobrej strony w niedzielnym meczu. Nie do końca wiadomo czego się spodziewać, ale jeśli Hertha i ich szkoleniowiec Pal Dardai dobrze to zaplanują, to mogą ugrać z Bayernem coś więcej niż tylko 1 punkt. To Bawarczycy muszą, a berlińczycy mogą. 

Jak wyglądają pozostałe mecze 7. kolejki Bundesligi?

Schalke vs Bayer Leverkusen, piątek, 20:30

Jeden z większych hitów tej kolejki, jeśli nie największy. Co prawda dyspozycja obu tych drużyn w tym, jak i w poprzednim sezonie daleka jest od formy Górnika Zabrze, no ale jednak to wciąż dwie konkretne marki. Schalke ma całkiem niezłą passę z Bayerem, bo na sześć poprzednich meczów... przegrało cztery, a trzy ostatnie mecze na własnym terenie zakończyły się... wygranymi Leverkusen. Można się spodziewać dzisiaj wszystkiego, a ja na pewno będą przyglądał się napastnikowi gości Lucasowi Alario, który w poprzedniej kolejce zanotował świetny debiut, z golem i asystą. Reasumując, liczę na dużo jakości. Antizipieren.

 

Wolfsburg vs Mainz, sobota, 15:30

Szybko trenerowi Schmidtowi przyszło mierzyć się z klubem, w którym się wypromował. Ciekawe, jak jego Wolfsburg spisze się w starciu z teoretycznie słabszym Mainz, bo ich nowy szkoleniowiec miał wreszcie trochę czasu na pracę z zespołem. Dodatkowo humory na pewno im dopisywały, bo w końcu tydzień temu zremisowali na Allianz z Bayernem Monachium. Wiadomo, ze słabszymi zawsze lepiej wygrywać, ale punkt też należy cenić. Jutro zatem komplet? Może Błaszczykowski dostanie szansę od początku?

 

Augsburg vs Borussia Dortmund, sobota, 15:30

No, to teraz Augsburg w końcu musi przerżnąć! Na razie Bawarczycy idą jak burza, ale ile można? Trafiła kosa na kamień, bo Borussia jest obecnie najlepszą drużyną niemiecką, grającą najfajniejszą i najskuteczniejszą piłkę spośród wszystkich. W jednej kwestii obie strony na pewno się dogadają, ponieważ FCA lubi bronić i grać z kontry, zaś BVB lubi dominować i zamęczać rywala milionem monet podań. Zobaczymy, czyja passa będzie zatrzymana. Czy Augsburg w końcu przegra, czy Borussia w końcu przerżnie, czy Bürki poćwiczy wyciąganie piłki z siatki? To ostatnie jest możliwe, bo gospodarze mają Messiego Ronaldo Griezmanna Dybale Morate Lacazette'a Finnbogasona. 

 

Eintracht Frankfurt vs Stuttgart, sobota, 15:30

Bla, bla, bla. Sąsiedzi w tabeli, Kamiński w Stuttgarcie, Boateng w Eintrachcie. Nie wiadomo jedynie, czy Polak utrzyma miejsce w składzie, czy odda je Badstuberowi i siądzie na ławce. Ostatnio trener VfB zmieścił co prawda czterech stoperów na boisku, ale nie chce mi się wierzyć, że znowu zagra w ten sposób. No dobra, może jednak trochę wierzę w taką możliwość. 

 

Borussia Mönchengladbach vs Hannover, sobota, 15:30

Borussii przed tym meczem będzie bardzo smutno, bo w ostatniej kolejce dostała po dupsku od Dortmundu aż 6:1. Nie trafił im się wygodny przeciwnik do odbicia od dna (srał pies, że Borussia jest w środku tabeli), bo Hannover jeszcze w tym sezonie nie przegrał, a w dodatku stracił tylko 2 gole. Nie wiadomo kiedy fart beniaminka wreszcie się skończy, ale na pewno będą mieli nad gospodarzami przewagę psychiczną. Z drugiej strony Gladbach to nie byle farfocle, które zaczną się ciąć, bo mama ich nie kocha, tylko doświadczeni grajkowie, jak Raffael, Stindl, Kramer. Takie postaci nie będą zaprzątały sobie głowy porażką, dla nich liczy się kolejny mecz, więc oni wraz z trenerem Heckingiem muszą chwycić kolegów za mordy i zmotywować na Hannover. Jeśli im pyknie, to passa beniaminka może skończyć się z hukiem. 

 

HSV vs Werder Brema, sobota, 18:30

Nordderby, Derby Północy, Derby... Ogórków. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że jeden z najciekawszych derbowych pojedynków Niemiec raczej nie decyduje o mistrzostwie Niemiec. Ani o awansie do Ligi Mistrzów. Ani do Ligi Europy. Ani o środku tabeli. Tym razem znów tak jest, bo HSV gładko dostaje wszystkie po dupsku, nie kwapiąc się, żeby robić punkty czy strzelać bramki, zaś Werder jeszcze w tym sezonie nie wygrał, a w dodatku stracił Maxa Kruse. Obie drużyny mają potencjał, teoretycznie rzecz jasna, ale jakoś go nie pokazują. Mimo tego ich mecze zawsze cieszą się uwagą publiczności i zawsze są bardzo ciekawe. Tabela tabelą, punkty punktami, a kiwi kiwi, jak sędzia zagwiżdże po raz pierwszy, to wszystko nie będzie miało znaczenia. DERBY!

 

Freiburg vs Hoffenheim, niedziela, 13:30

Faworyt tego meczu jest chyba oczywisty, ale jego wygrana już nie. Taki paradoks. Hoffenheim jest może wiceliderem, ma Nagelsmanna i w ogóle, ale chociażby ostatni mecz z Schalke, mimo że wygrany, pokazał, że nie jest do najwyższa dyspozycja TSG. No i jeszcze dostali w Lidze Europy wpierdziel od Ludogoretsa z Bułgarii, mimo iż prowadzili 1:0 na wyjeździe. Okej, w tamtym meczu grali bez wielu podstawowych zawodników, w niedzielę część z nich powinna wrócić, ale wciąż nie będzie Kerema Demirbaya. W dodatku stadion Freiburga to wredny stadion i każdy mecz tego sezonu kończył się tam remisem, również z Borussią Dortmund.

 

Hertha Berlin vs Bayern Monachium, niedziela, 15:30

FC Köln  vs RB Lipsk, niedziela, 18:00

Mecz drużyn, które zawodzą. Przy czym Lipsk gra po prostu średnio, zaś Kolonia nie gra wcale. W czwartek dostała, jak wszystkie niemieckie drużyny, w europejskich pucharach, a w Bundeslidze ma na koncie tylko 1 punkt i 1 gola strzelonego. Kiedyś ta fatalna passa musi się w końcu skończyć, to logiczne, więc czemu nie w starciu z Lipskiem? RB też przegrał, tyle że w Lidze Mistrzów, ale grał dwa dni wcześniej, więc będzie miał dużo więcej czasu na odpoczynek. To przemawia na ich korzyść, poza tym w grze Köln widać strach i brak pewności siebie, a w meczu z dynamiczną i nieprzewidywalną ofensywą Lipska, takie detale często decydują o niepowodzeniu.

 

 

Komentarze3
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Pamiętna FORMA Roberta Lewandowskiego z Ligi Mistrzów!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
16-04-2024

Pamiętna FORMA Roberta Lewandowskiego z Ligi Mistrzów!

Cole Palmer w TYM SEZONIE vs. Kai Havertz OD SEZONU 20/21 do 22/23 xD [PORÓWNANIE]
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
16-04-2024

Cole Palmer w TYM SEZONIE vs. Kai Havertz OD SEZONU 20/21 do 22/23 xD [PORÓWNANIE]

CZTERY OSTATNIE mecze Cole'a Palmera i jego OCENY O.o
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
16-04-2024

CZTERY OSTATNIE mecze Cole'a Palmera i jego OCENY O.o

ULUBIONY KLUB z dzieciństwa Ewy Pajor [VIDEO]
-
+33
+33
+
Udostępnij
Video
16-04-2024

ULUBIONY KLUB z dzieciństwa Ewy Pajor [VIDEO]

97 minuta meczu, wynik 0-1, Budimir podchodzi do rzutu karnego i.... XD [VIDEO]
-
+18
+18
+
Udostępnij
Video
16-04-2024

97 minuta meczu, wynik 0-1, Budimir podchodzi do rzutu karnego i.... XD [VIDEO]

HIT! Piłkarze Chelsea chcieli zabrać piłkę Palmerowi przed rzutem karnym... [VIDEO]
-
+15
+15
+
Udostępnij
Video
16-04-2024

HIT! Piłkarze Chelsea chcieli zabrać piłkę Palmerowi przed rzutem karnym... [VIDEO]

Palmer LOBUJE bramkarza i kompletuje HATTRICKA! 3-0 [VIDEO]
-
+16
+16
+
Udostępnij
Video
15-04-2024

Palmer LOBUJE bramkarza i kompletuje HATTRICKA! 3-0 [VIDEO]

Manchester City rusza po gwiazdę. Tego transferu chce nawet sam piłkarz!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Manchester City rusza po gwiazdę. Tego transferu chce nawet sam piłkarz!

Bayern wybrał nowego trenera. Trwają zaawansowane rozmowy!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Bayern wybrał nowego trenera. Trwają zaawansowane rozmowy!