Dortmund lubi skrzydłowych Rennes. Nawet wygląda trochę jak Dembele...
Jednego gościa Borussia Dortmund ze Stade Rennes wzięła i znacie tego gościa doskonale. Ousmane Dembele to naprawdę świetny piłkarz, tyle że jego charakter nie był zbyt kompatybilny z tym, czego od niego oczekiwano. Trochę tak jak samochód na wodę w Afryce. Może Ismaila Sarr będzie bardziej pokorny...
20-letniego Senegalczyka wszyscy będziecie mogli zobaczyć 19 czerwca o godzinie 17, bowiem właśnie wtedy jego reprezentacja zmierzy się na Mistrzostwach Świata z niejakimi Polakami. No, chyba że nie zagra, to wtedy będziecie musieli liczyć na spryt i zwinność operatora kamery oraz realizatora. W każdym razie Sarr, tak jak niegdyś Dembele, na szerokie wody może wypłynąć ze Stade Rennes i może to zrobić przez ten sam klub co Francuz, bo Borussia Dortmund z Lucienem Favrem na czele bardzo chętnie by go przygarnęła. Kwota odstępnego nie byłaby mała, bo miałaby wynosić ponad 30 mln euro, ale jeśli Sarr dałby drużynie tyle, co niepokorny Ousmane, to płaciłbym bez pytania. Sęk w tym, że po studiach dziennikarskich nigdy nie będę miał takich pieniędzy.
Sarr gra w Rennes dopiero od roku, a w samej Ligue 1 od dwóch. Wcześniej występował w FC Metz, do którego przybył ze słynnej senegalskiej szkółki Association sportive Génération Foot, o której materiał mogliście przeczytać choćby na Weszło (jak skończycie czytać Footrolla, to możecie obczaić to TUTAJ). To właśnie stamtąd na Europę ruszyli tacy afrykańscy piłkarze jak Sadio Mane, Papiss Demba Cisse czy Diafra Sakho, więc Sarr na swoim tyłku ma już stempel jakości. I trzeba też powiedzieć, że jest bardzo regularny, bo w obydwu swoich kampaniach we Francji notował po 5 goli i po 5 asyst. Szkoda, że w minionych rozgrywkach 12 kolejek stracił z powodu kontuzji, bo jego liczby wyglądałby zapewne jeszcze ciekawiej. Zdecydowanie zawodnik warty uwagi.
Content d'avoir marqué ce soir .
— Ismaila Sarr (@izosarr) 10 marca 2018
💪🔴⚫ pic.twitter.com/zouYKnwcqa