Włoska bujda, czyli Draxler wraca do Schalke
Rzadko kiedy uznaję za legitne newsy o transferze piłkarza z ligi kraju A do ligi kraju B podanego przez źródło z kraju C. A tak właśnie jest w przypadku Juliana Draxlera, którego nagle zaczęto łączyć z powrotem do Schalke. Przejście z Francji do Niemiec zostało zapowiedziane przez... Włochów i to w dodatku Calciomercato, czyli źródło nie będące szczytem piłkarskiej rzetelności. Zresztą do plotek szybko odniósł się Christian Heidel, dyrektor sportowy ekipy z Gelsenkirchen.
Włosi stwierdzili, że skoro PSG znowu ma jakieś tam problemy z Finansowym Fair-Play, to oznacza, że będą chcieli pozbyć się Juliana Draxlera. Sama plotka nie jest wcale taka głupia, bo faktem jest, że paryżanie lubią pieniądze wydawać, a w realiach UEFA oznacza to także, że muszą też te pieniądze zarabiać. No a skoro wciąż łączy się z Francuzami Jerome'a Botenga, który miałby kosztować ich 50 mln euro, to idealnym rozwiązaniem byłoby pozbycie się jego rodaka za podobną kwotę. Tym bardziej że Draxler podchodów pod Neymara czy Mbappego nie ma nawet co robić, przez co w poprzednim sezonie choć grał całkiem sporo, to bardzo często jako środkowy pomocnik - a jak wiadomo jego nominalną pozycją jest lewe skrzydło. Legendą PSG to on raczej nie zostanie, umówmy się.
Nie są to pierwsze plotki, które wypychałyby Niemca ze stolicy mistrzów świata, ale połączenie tego z jego powrotem do Schalke... Ludzie... Całą sytuację dość szybko zdementował Christian Heidel, dyrektor sportowy Königsblauen, który jasno zaprzeczył takiemu rozwiązaniu. Logiczne jest to, że Schalke nie ma zachomikowanych 50 mln ojro do wydania od tak. Poza tym Draxler sypiący sobie głowę popiołem i wracający do Gelsenkirchen w wieku niecałych 25 lat, to też nie jest widok, który teraz wydaje się realny. No i kolejna sprawa jest taka, że w ustawieniu Domenico Tedesco nie ma miejsca dla typowych skrzydłowych. Oczywiście reprezentant Niemiec to piłkarz z bardzo dużą jakością, mogący dostosować się do elastycznej formacji Schalke, udowadnia to ostatni sezon w PSG, ale wcale nie jest powiedziane, że podobałoby mu się takie ekstrawaganckie zabiegi. Prawdę powiedziawszy to ja dla takiego Draxlera w obecnym Schalke miejsca za bardzo nie widzę. Więc na tych słowach skończmy dyskusję o jego powrocie do Gelsenkirchen, bo taka rzecz zwyczajnie nie będzie miała miejsca.