Nie jest dobrze, gdy wyjściowy skład możesz ułożyć z samych skrzydłowych

No dobra, może jeszcze całej jedenastki skrzydłowych w Wolfsburgu by nie ułożyli, ale są na bardzo dobrej drodze, żeby do tego doszło. Wilki mają najszerszą ławkę w Bundeslidze, totalnie niezrównoważoną kadrę i zdecydowanie zbyt wielu piłkarzy na skrzydłach. A mimo to wciąż usiłują kogoś na ten boczek jeszcze kupić i tym razem, zdaniem francuskich mediów, dołączyli do walki o Maxwela Corneta.

To jest chore, jak obecnie jest budowana drużyna niedawnego wicemistrza Niemiec. Chaos to chyba za słabe słowo, bo jest tam totalny roz... pierdziel. Kto chce, niech użyje sobie mocniejszego słowa. Kolejne okienko transferowe to kolejny burdel w Wolfsburgu i nie zmienia się tam totalnie nic, choć przyjście Jörga Schmadtkego na stanowisko dyrektora sportowego mogło chociażby dawać lekką nadzieję na to, że coś się tam zmieni. Nic się nie zmieniło. A nie, sorry! W końcu kupili sobie lewego obrońcę! Teraz mają już całego jednego i juniora. No, ale nie o tym jest ten tekst.

Tutaj chodzi o skrzydłowych, których w Wolfsburgu mają nawalone więcej niż liści na jesień. Już o tym kiedyś gdzieś pisałem (możliwe, że na Twitterze, więc wpadnijcie, link na dole!), dlatego wymienię jeszcze raz wszystkich gości nominalnie przylepionych do linii bocznej:

• Josip Brekalo
• Jakub Błaszczykowski
• Renato Steffen
• Felix Klaus (nowy)
• Paul-Georges Ntep (powrót z wypożyczenia)
• Marvin Stefaniak (powrót z wypożyczenia)
• Ismail Azzaoui (powrót z wypożyczenia)
• Admir Mehmedi (uniwersalny koleś)

A jeśli do tego dołożymy Yunusa Malliego, który niejeden mecz w barwach Wilków na boku zagrał... Nie trzeba znać się na matematyce, żeby zauważyć, że jest to dość duża liczba zawodników jak na dwie pozycje, prawda? Minimalnie, nie? Ociupinkę... Ale nieeee, im to jest za mało! Nie dość, że zimą wymienili sobie całe skrzydła - tj. trzech odeszło, a trzech przyszło, tylko kontuzjowany Błaszczykowski został - to jeszcze teraz całe lato szukają kogoś na tę pozycję. To trzeba mieć... nie, to trzeba nie mieć mózgu! Po co, ja się pytam? Po cholerę? Czemu nie sprzedadzą połowy tych kolesi? Dzisiaj to policzyłem, przeanalizowałem ich kadrę i wyszło mi - odchodząc od tematu samych skrzydłowych - że w Wolfsburgu na 10 pozycji w polu mają aż 31 piłkarzy. 31! I to nie mówię o jakichś potencjalnych 17-latkach, którzy może tam łapną sobie jakieś minuty i pogrywali sobie czasem w sparingach, ale o normalnych zawodnikach do grania. Doświadczeni, stałe części pierwszej drużyny, ligowcy, znani z zeszłego sezonu czy też nowe nabytki. 31! To nie jest normalne.

Jeszcze w lipcu mówiło się o tym, że Wolfsburg może chcieć ściągnąć Filipa Kosticia z HSV, Patrick Herrmann również się przewijał, a teraz przyszedł czas na Maxwela Corneta z Lyonu. Plotkę łączącą go z Wilkami podały L'Equipe oraz Le Parisien, co oznacza, że faktycznie może być coś na rzeczy. Przy czym "barażowicz" z dwóch ostatnich sezonów ma nie być jedynym zainteresowanym usługami zawodnika Olympique. Francuzi podali też Schalke oraz Romę, przy czym u tych pierwszych mógłby nie mieć gdzie grać (system nie pod Corneta), a ci drudzy mają dobrą obsadę na jego pozycji i dość już kasy wydali tego lata. Wolfsburg miał niby oferować za 21-latka - łączonego swego czasu z Dortmundem jako następcę Dembelego - 10-15 mln euro, co nie jest wystarczające dla Lyonu, który chce 20 mln. Czy transfer jest możliwy? Według mnie jak najbardziej, bo po Wilkach można się spodziewać wszystkiego. A jeśli w dodatku coś nie ma żadnego sensu, to znaczy, że jest jeszcze bardziej prawdopodobne.

Co do samego Corneta to faktycznie jest on ciekawym grajkiem i jego przyjście odbiłoby się pozytywnym echem na wizerunku Bundesligi, która cierpi ostatnio na brak gwiazd (i fajnych transferów) z prawdziwego zdarzenia w drużynach innych niż Bayern. Iworyjczyk w ostatnim sezonie grał w Olympique regularnie, chociaż nie zawsze w wyjściowej jedenastce. Łącznie na wszystkich frontach uzyskał liczbę 43 meczów i liczby wynoszące 7 goli i 8 asyst, co jest bardzo przyzwoitym wynikiem jak na kogoś, kto rozegrał nieco ponad 2000 minut. Tym bardziej że wadą Corneta jest to, że statystyk nie ma zbyt wybitnych, ponieważ przez 3,5 roku w Lyonie reprezentował ich barwy 138 razy, zdobywając tylko 29 bramek i 13 asyst. Ale w Niemczech bym go przytulił, chociaż może w nieco rozsądniejszym klubie niż Wolfsburg.

Autor

Piotr Tubacki

P_Tub