Mnóstwo kontrowersji na inaugurację Bundesligi
Bundesliga
24-08-2018

Mnóstwo kontrowersji na inaugurację Bundesligi

-
0
0
+
Udostępnij

To miał być zwykły, przyjemny mecz Bayernu w Bundeslidze. Na Allianz Arenę przyjechało co prawda Hoffenheim, czyli drużyna będąca drzazgą w tyłku monachijczyków, ale jednak była to inauguracja sezonu, więc nie wypadało nie strzelić tych co najmniej trzech bramek. Mistrzowie swoją robotę wykonali, wygrali 3:1, ale emocji nie brakowało. Niestety dostarczał ich sędzia Bastian Dankert.

Zaczęło się niewinnie. Bayern szybko zyskał typową dla siebie przewagę i na spokojnie prowadził grę. Hoffenheim nie prezentowało nic ciekawego, ale broniło skutecznie, choć wyraźnie było widać, że jedno dokładniejsze podanie spowoduje, że gospodarze wypracują sobie wyśmienitą sytuację strzelecką. Zawsze brakowało dokładności, ewentualnie na miejscu stawał defensor przyjezdnych. Tak to się wszystko działo, było dość sennie i nie było nic o czym warto wspomnieć. Takie to już jest życie na tej wsi.

Dopiero w 23. minucie, gdy Joshua Kimmich wykonywał rzut rożny, coś się nieco ożywiło. Dośrodkowanie skierował do Thomasa Müllera, który wykiwał obrońców Hoffenheim tym, że po prostu stanął i głową wpakował piłkę do bramki. Zrobiło się 1:0, a Niemiec wykonał bardzo niepokojącą cieszynkę, która w połączeniu z jego pokracznymi kończynami wyglądała nieco jak taniec Slendermana po LSD przy Miłość w Zakopanem. No, ale w każdym razie spotkanie trwało dalej, wiele się nie działo, aż tu nagle lecą przyjezdni z kontrą, podają na lewo do Schulza, ten świetnie obsługuje Joelintona, zagrywając płasko w poprzek pola karnego, ale Brazylijczyk kiksuje i nie trafia czysto w piłkę. Peszek. Trzy minuty później odgryźć mógł się aktywny Kingsley Coman, który poradził sobie z Vogtem jak przedszkolak z huśtawką, jednak na wysokości zadania stanął Baumann. 

Co do Comana istotniejsze było to, co wydarzyło się chwilę potem, tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy spóźnionym wślizgiem w nogi wpieprzył mu się Nico Schulz. Francuz natychmiast padł na ziemię i ze łzami w oczach był zmuszony opuścić boisku z kolejną już w jego przypadku kontuzją. Bayern to drużyna z szeroką kadrą dostosowaną do gry na trzech frontach i ambicji celujących w Ligę Mistrzów, więc w miejsce 22-latka wszedł jakościowy piłkarzy z najwyższej półki... Tak naprawdę to nie. Tak naprawdę to wszedł Robben, który znowu razem z Riberym stworzył duet na skrzydłach Bawarczyków. Bo na tę chwilę NIKOGO INNEGO NA TEJ POZYCJI NIE MAJĄ, Gnabry i Coman out. Ale wiadomo, Uli, kadrę trzeba zawęzić i w ogóle. 

Jaja zaczęły się w drugiej połowie. Lewandowski strzelił gola w 55. minucie, ale był na spalonym, co udało się dostrzec sędziemu liniowemu. Ale dwie minuty później bramka padła, tyle że po drugiej stronie. Nie wiem, co na boisku robił Javi Martinez, ale na pewno nie wypełniał obowiązków defensywnego pomocnika, bo Hoffenheim miało od cholery miejsca w jego strefie boiska. Bicakcić zagrał do Adama Szalaia, który przypadkowo kiwnął Boatenga ze 2-3 razy i strzałem w długi róg wyrównał. Źle w ekipie gości zaczęło się dziać w 74. minucie, kiedy w wyniku zderzenia z własnym bramkarzem boisku musiał opuścić ich kapitan, Kevin Vogt. Ale to jeszcze nic...

Bo potem show dał sędzia. Dankert od początku sędziował nerwowo. Był bardzo niekonsekwentny, kartki dawał z dupy, albo nie dawał ich wcale. Bo wydaje się, że ktoś z przyjezdnych powinien udać się wcześniej pod prysznic. Ale to co odwalił w okolicach 80. minuty z karnym na Riberym... No trzymajcie mnie przecież! PA-RO-DIA!!! 

Jak ktoś słusznie i półżartem zauważył, Ribery nie był w stanie minąć nikogo dryblingiem, to postanowił zasymulować. Zapytacie pewnie, gdzie był w tej sytuacji VAR? K*rwa, nie mam zielonego pojęcia. Serio, Andrzej nie wiem. Ewidentny Neymar w wykonaniu Francuza, a arbitrzy stwierdzili, że wszystko w porządku. Żeby było zabawniej, słuchajcie dalej. Lewandowski podszedł do jedenastki i spieprzył ją, Baumann obronił, ale na szczęście Polaka dobił Robben. Gra została wznowiona, ale chwilę później Dankert stwierdził, że uno momento por favor i pobiegł do telewizorka coś sprawdzić. I co? I Łysy za szybko wbiegł w pole karne, trzeba powtórzyć! Tym razem Lewandowski się nie pomylił.

Parę minut później Leon Goretzka stwierdził, że kopnie se z dystansu. Kopnął i trafił w ryj Müllera, który akurat człapał sobie w pole karne. Jak się zapewne domyślacie, piłka odbiła się od przystojnego Niemca, zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. Jednak sędzia znowu podbiegł do telewizorka i w pełni poprawnie używając VAR-u, stwierdził, że piłkarz Bayernu dostał fubolówką w rękę (no dobra, nie w ryj...). Brawo, panie arbitrze! To czemu nie anulował pan karnego, skoro teraz pan użył powtórki poprawnie? Ludziom powiadomienia zaczęły wariować na telefonach, a w doliczonym czasie zawibrowały ponownie, bo monachijczycy podwyższyli po uderzeniu pod poprzeczkę Robbena.

Nie wiem, co mam sądzić o tym wszystkim, ale jak to stwierdziło miliard osób: nowy sezon, stara Bundesliga. Coman kontuzjowany, w Bayernie tylko Robben i Ribery na skrzydłach, a VAR jak był w dupie, tak dalej w niej jest. Sędziowie z LaLiga zajadali się zapewne popcornem patrząc na to, jak można spieprzyć mecz, bo Bastian Dankert ostro wpłynął na przebieg spotkania. Podyktowanie takiego karnego, mając asystenta wideo, było wręcz żałosne i podobnie - odgwizdywanie fauli powinno być bardziej konsekwentne. Naprawdę źle rozpoczął się ten sezon Bundesligi, bo gdyby nie te głupie decyzje, wszystko mogłoby wyglądać zgoła inaczej - włącznie z tym, że za faul na Comanie Schulz mógł (wg niektórych, może i mają racje) wylecieć z boiska. A idź pan... Jeszcze dodam co nieco o czysto piłkarskiej stronie - Bayern nie zaimponował i trudno stwierdzić, co by było, gdyby nie ten rzut karny i kontuzja Vogta. Nie zagrał jednak źle, był po prostu okej i jego wygrana jest jak najbardziej zasłużona. 

Bayern Monachium - Hoffenheim 3:1 (1:0)
1:0 - Müller, 23. minuta
1:1 - Szalai, 57. minuta
2:1 - Lewandowski, 82. minuta
3:1 - Robben, 90. minuta
Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, Boateng, Alaba - Martinez (67. Goretzka), Thiago - Coman (45+4. Robben), Müller, Ribery (83. James) - Lewandowski. Trener Niko Kovac.
Hoffenheim: Baumann - Bicakcić, Vogt (74. Nordtveit), Adams (67. Akpoguma) - Grillitsch - Kaderabek, Bittencourt, Grifo (46. Zuber), Schulz - Szalai, Joelinton. Trener Julian Nagelsmann.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]
-
+33
+33
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

Tak Cristiano Ronaldo strzela swojego 911 gola w karierze [VIDEO]

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...
-
+26
+26
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Cristiano Ronaldo może WRÓCIĆ do Europy i zagrać w...

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

HIT! Jednak NIE Xavi! Inny BYŁY PIŁKARZ Barcy obejmie Inter Miami!

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD