Marcin Kamiński wypada z gry na kilka tygodni
Niedobre wieści dotarły do nas ze Stuttgartu. Obrońca reprezentacji Polski Marcin Kamiński doznał kontuzji i będzie musiał pauzować 5-6 tygodni.
Wczoraj wieczorem Stuttgart z Kamińskim w składzie podejmował u siebie FC Köln i rzutem na taśmę wygrał 2:1. Polak jednak nie doczekał decydującego ani jakiegokolwiek innego gola, ponieważ musiał opuścić boisko w 18. minucie, gdy przy próbie interwencji po dośrodkowaniu źle stanął i nabawił się urazu kostki. Okazało się, że doznał podwójnego zerwania więzadeł w stawie skokowym i będzie musiał pauzować 5-6 tygodni, choć nie będzie potrzebował operacji.
Fakt urazu jest niedobry również z tego powodu, że Kamiński wywalczył sobie pewne miejsce w składzie Stuttgartu. Początek sezonu nie był najlepszy w jego wykonaniu, krytykowano go, ale trener Wolf stawiał na niego, czym na pewno dodał mu pewności siebie. Powrót do pierwszego składu może nie być wcale taki łatwy, bo ekipa beniaminka na brak stoperów nie może narzekać. W drużynie są Badstuber, Baumgartl oraz Pavard i wszyscy wystąpili wczoraj w pierwszym składzie. Brak byłego piłkarza Lecha nie będzie więc wielką stratą, bo dziura będzie załatana.