"Ünder może zastąpić Arjena Robbena"
Chyba w końcu zbliżamy się do momentu, w którym Bayern Monachium ogarnie sobie kogoś na skrzydła zamiast Arjena Robbena i Francka Ribery'ego. To znaczy, na pewno się do tej chwili zbliżamy, tak w końcu funkcjonuje czasoprzestrzeń, ale teraz wydaje się, że to wiekopomne wydarzenie jest już na wyciągnięcie ręki. Czyżby następcą łysego Holendra miał być superdzieciak z Romy, Cengiz Ünder?
21-letni Turek jest Wam pewnie piłkarzem znanym, a już na pewno kojarzonym. Przynajmniej powinien być. Jest to niezwykle utalentowany niewysoki skrzydłowy, który swoją technika zawstydza niejednego przeciwnika z bardziej znanym nazwiskiem. Ünder kapitalnie odnajduje się w dryblingu i kapitalnie odnajduje się w Rzymie, gdzie gra od zeszłego roku. Do tej pory reprezentował barwy włoskiej ekipy 40 razy, zdobywając 10 goli i 6 asyst, z czego 2 trafienia i 4 ostatnie podania zanotował tylko w obecnych rozgrywkach! Niejednemu większemu od Romy zespołowi ślinka cieknie na samą myśl o wytransferowaniu wychowanka Bucasporu, a zgodnie z ostatnimi doniesieniami i wypowiedziami niektórych osób bardzo zaangażowany w jego sprawę jest właśnie Bayern.
"La Gazzetta Dello Sport" podała, że monachijscy skauci regularnie obserwują Ündera w stolicy Włoch, co zresztą potwierdził... prezes Altinordu FK, czyli klubu, z którego Turek w 2016 roku przeszedł do Basaksehiru, aby następnie udać się tam, dokąd prowadzą wszystkie drogi czyli do Sosnowca. Pan Seyit Mehmet Özkan powiedział:
Bayern Monachium stale obserwuje Cengiza. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że może zostać on sprzedany za bardzo wysoką kwotę.
W podobnym tonie wypowiedział się Hüseyin Eroglu, z którym Ünder pracował w Altinordu:
Ludzie mówili, że on nie da sobie rady we Włoszech i wszyscy widzimy, jak te przewidywania się spełniły. Tak, on ma wszystko do tego, aby grać w Bayernie i nie zdziwię się, jeśli przejdzie do Monachium. Może zastąpić Arjena Robbena.
Oczywiście Bawarczycy nie są jedynym klubem, który bardzo chciałby widzieć Turka w swoich szeregach. Większe lub mniejsze podchody pod niego czyniły też inne kluby, m.in. Manchester City czy Barcelona, o której wspomniał swego czasu sam dyrektor sportowy Romy, słynny Monchi:
To prawda, że Barcelona się nim interesuje. Bayram Tutumlu (agent piłkarza - red.) jest z nimi w bliskich relacjach i poinformował mnie o tym.
A to nie jest dobra wiadomość do Bayernu. Choć 21-latek na pewno byłby szalenie ciekawym transferem, to na pewno nie będzie kosztował mało. Monachijczycy oczywiście odłożyli tego lata nieco grosza, w przyszłym roku najprawdopodobniej pobiją swój rekord transferowy, wynoszący tylko nieco ponad 40 mln euro, ale wcale nie jest powiedziane, że będą chcieli wyłożyć kupę siana na Ündera. Tym bardziej że przecież i City, i Barca to kluby, które są w stanie zapłacić mnóstwo pieniędzy, nie przejmując się zbytnio kosztami. Zaś Bayern, jak wszyscy dobrze wiemy, w pewnym momencie powie pas.