Borussia Dortmund zabezpieczyła swoich zawodników!
Po wielkim meczu z Bayernem Monachium, który Borussia Dortmund wygrała 3:2, zaczyna się robić o niej coraz głośniej. Wcześniej jedynie zachwycaliśmy się długą serią bez porażki oraz pięknym stylem gry. Teraz możemy śmiało mówić, że to może być ten sezon, w którym BVB zdetronizuje obecnych mistrzów Niemiec.
Już parę lat temu mogliśmy oglądać taki obrazek. Jürgen Klopp przejął drużynę z Dortmundu i wdrażał tam swój projekt, który oparł na młodych i tanich zawodnikach. Dzięki tej metodzie szkolenia oraz zaufaniu jakie powierzył juniorom, wyłoniły się takie gwiazdy jak Robert Lewandowski, Mats Hummels, Marco Reus czy Mario Götze. Dzięki nim, oraz wielu innym zawodnikom, Borussia w 2011 oraz 2012 roku zdobyła mistrzostwo Niemiec i Bayern musiał jakoś na to odpowiedzieć.
W 2013 bój o Bundesligę był równie zacięty, jednak to Bawarczycy ostatecznie ją wygrali. Najważniejszym momentem był jednak finał Ligi Mistrzów, w którym mogliśmy oglądać "Der Klassiker", czyli mecz Borussii Dortmund z Bayernem Monachium właśnie. Ekipa Juppa Heynckesa pokonała swoich rywali 2:1 i pokazała swoją powracającą do Niemiec dominację. Ułatwieniem dla klubu z Monachium był brak Götzego, który został wykupiony w kwietniu z BVB. "FC Hollywood" zagwarantowało sobie, że jeżeli obie ekipy zagrają ze sobą do 1 lipca 2013 roku, to Niemiec nie będzie mógł grać w tym meczu. Dlatego też ominął go finał Ligi Mistrzów.
Następnym krokiem w kierunku osłabienia Borussii było podpisanie kontraktu z Robertem Lewandowskim. Wszyscy dobrze znamy tę historię, więc bez sensu jest o tym pisać. Dodatkowo w 2016 roku Mats Hummels przeszedł do Bayernu z BVB i był to już ostateczny cios dla ekipy z Dortmundu. Po tym zdarzeniu Hans-Joachim Watzke powiedział - dość. Teraz nie będziemy już oddawać swoich najlepszych zawodnikom rywalom. A w szczególności Bayernowi.
Czemu o tym wszystkim napisałem? Ano dlatego, że po sobotnim meczu w prasie pojawiły się plotki, że Bawarczycy wyłożą pieniądze na stół i wykupią połowę zawodników BVB po sezonie. Śmiech na sali. Watzke już się doigrał przez te wszystkie lata i w końcu zmądrzał. W pomeczowym wywiadzie, w którym został zapytany o możliwą "wyprzedaż", odpowiedział tak:
Chłopcy mają długoterminowe kontrakty, w których nie ma klauzul odstępnego.
Zawodnicy świetnie bawią się w BVB, co jest czynnikiem znacznie wykraczającym poza treść kontraktu.
Jest to bardzo dobra informacja, bo klauzule odstępnego w kontraktach zawodników poza Hiszpanią są bezsensowne. Zawodnicy, którzy chcą grać w Borussii, muszą pogodzić się z myślą, że nie będzie ich obowiązywać klauzula wykupu. Dodatkowo Watzke zapowiedział, ze jeżeli jakikolwiek zawodnik będzie chciał odwalić taki cyrk, jaki odwalili Pierre-Emerick Aubameyang i Ousmane Dembélé, to wyląduje na trybunach do czasu, aż się nie ogarnie. No i bardzo dobrze! Stop akceptowaniu fochów zawodników.