Jeśli transfer Hazarda, to nie tylko Edena
Hazardy mają piłkę nożną we krwi. Oczywiście bezsprzeczną gwiazdą w ich rodzince jest Eden, ale po różnych perypetiach i 25-letni Thorgan wychodzi, a właściwie już wyszedł, na ludzi. Dyszka na plecach w Borussii Mönchengladbach nie jest wcale przypadkiem, tak jak nie jest tajemnicą, że wiele klubów dokładało starań, żeby go u siebie mieć. To jest po prostu oczywiste.
Najnowsze doniesienia zaserwowane nam przez włoską "La Gazzetta Dello Sport" mówią, że młodszym Hazardem jest zainteresowany (legendarny?) Monchi, dyrektor sportowy Romy. Zdaniem dziennika widzi on Belga jako jeden ze swoich lipcowych celów transferowych i przy okazji następcę Diego Perottiego, starszego o pięć lat i borykającego się z kontuzjami - w tym sezonie prawie nie grał. Argentyńczyk miałby opuścić Rzym właśnie latem, dzięki czemu w drużynie zrobiłoby się miejsce dla Hazarda. Na tę chwilę kontaktu między klubami podobno nie było, o czym napisał na Twitterze jeden z włoskich dziennikarzy, Paolo Rocchetti. No ale skoro Roma chciała skrzydłowego już w tym roku...
Ciekawa może być kwestia kasy, jaką Borussia otrzyma za Hazarda, bo nie oszukujmy się, ale tylko kwestią czasu jest jego odejście z Mönchengladbach i przyszłe lato wydaje się najbardziej prawdopodobnym terminem. "Sport Bild" podał nie tak dawno, że Belg ma w swoim kontrakcie klauzulę odstępnego, która pozwoli mu odejść z klubu w wakacje 2019 za zaledwie... 25 mln euro, co w jego przypadku jest prawdziwą promocją. Co prawda są to tylko spekulacje, ale jeśli okazałyby się one zwykłą bujdą, to "Gazzetta Dello Sport" sugeruje, że 25-latek i tak mógłby opuścić swoją drużynę za marne 25-30 mln euro. Czemu? Bo jego kontrakt wygasa w 2020 roku, co oznacza, że w tej chwili najbliższe lato jest ostatnim terminem, kiedy Gladbach mogłoby zarobić na swojej gwieździe jako taki niezły hajs. Co innego jeśli Hazard w międzyczasie przedłuży umowę, bo wtedy to już będzie bajka.
W obecnym sezonie były piłkarz Chelsea jest jednym z największych kocurów w pięciu czołowych ligach europejskich, jeśli chodzi o statystyki. W 13 meczach (11 liga + 2 puchar) zdobył on 10 goli i zanotował 5 asyst, co jest kapitalnym wynikiem. Nie jest przypadkiem to, że "Źrebaki" są aktualnym wiceliderem Bundesligi i że wykorzystały słabość Bayernu, pokonując go w Monachium 3:0. Ich ofensywa imponuje i tylko imienniczka z Dortmundu jest od nich skuteczniejsza. Hazard oczywiście jest częścią tego strzeleckiego trybu, choć oczywiście nie można nie zwrócić uwagi na takich piłkarzy jak Alassane Plea czy Jonas Hofmann, którzy również w wielkim stopniu przyczyniają się do tego, że Mönchengladbach wygląda tak rewelacyjnie.