Beznadziejny Bayern zwolni jeszcze bardziej beznadziejnego Kovaca?
Obecna gra Bayernu dupy nie urywa. Aż dziewięć punktów straty do liderującej Borussii Dortmund powoduje w klubie niepokój. Może się okazać, że pierwszy raz od sześciu lat Bawarczycy nie zdobędą mistrzostwa Niemiec, co dla drużyny będzie totalną katastrofą. Obecnie okupują piątą pozycję w tabeli, która na tę chwilę daje im możliwość gry w Lidze Europy! Władze Bayernu muszą coś zrobić, inaczej stracą mistrzostwo kraju na rzecz największego rywala, a co gorsze, mogą nie awansować do Ligi Mistrzów. W związku z tym jest duża szansa, że Niko Kovac zabierze swoje zabawki i opuści Monachium.
Podopieczni Chorwata grają totalną padakę. Pokazem czystego frajerstwa okazał się mecz z Fortuną Düsseldorf. Na Alianz Arena przyjechała jedna z najgorszych drużyn w Bundeslidze i zgarnęła jeden punkt, mimo że gospodarze prowadzili 3:1. Wobec wygranej Borussii strata do ekipy z Dortmundu wynosi już dziewięć punktów. Ciężko będzie tę stratę zniwelować, ponieważ wątpliwe, by BVB tak z dnia na dzień zapomniała, jak się gra w piłkę nożną. Jeśli obecny mistrz Niemiec straci kolejne punkty, to włodarze będą musieli podjąć radykalne kroki, a takim ma być zwolnienie Niko Kovaca.
Wskazano nawet następcę dla trenera, który nigdy nie powinien znaleźć się w Bawarii. Jak informuje "Bild", nowym opiekunem monachijczyków ma zostać - uwaga - Arsene Wenger! Francuz już od dłuższego czasu mówi, że zamierza wrócić do tego, co kocha, czyli do futbolu. Powiedzmy sobie wprost. Wenger jest zdecydowanie bardziej doświadczonym szkoleniowcem niż Kovac i nie podlega to dyskusji. A jaka przyszłość czeka trenera? Jakiś czas temu James Rodriguez krzyczał w kierunku Kovaca, że nie są Eintrachtem. Może chorwacki taktyk zdecyduje się na powrót do Frankfurtu? Kto wie.
Wenger był szykowany jako następca Gennaro Gattuso w Milanie. Ostatecznie były opiekun Arsenalu nie poprowadzi ekipy z Mediolanu, a on sam plotki te uznał za fake news. Wydaje się, że Francuz jest dobrym kandydatem na stanowisko trenera Bayernu. U Wengera musi panować dyscyplina, a tego brakuje piłkarzom Bayernu. A może Uli Hoeness zdecyduje się na zatrudnienie Juppa Heynckesa? W swojej trenerskiej karierze aż czterokrotnie prowadził ekipę z Bawarii, więc kto zarobi mu po raz piąty usiąść na ławce rezerwowych mistrza Niemiec?