Koniec duetu Robbery
W życiu pewnych jest kilka rzeczy - śmierć, podatki i skrzydła Bayernu pod postacią Arjen Robben/Franck Ribery. Za niedługo będziemy poruszali się w nowej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której zabraknie Francuza i Holendra jako piłkarzy bawarskiego klubu.
Od wielu tygodni dochodziły do nas doniesienia medialne mówiące o zmianie warty na bokach pomocy Bayernu Monachium. Włodarze klubu częściowo przygotowały się na tą zmianę zatrudniając Alphonso Daviesa, 18-letniego Kanadyjczyka grającego do tej pory w Vancouver Whitecaps. Od dzisiaj w Monachium pracę nad znalezieniem następców muszą ruszyć pełną parą.
Były reprezentant Oranje potwierdził dzisiaj pożegnanie ze swoim dotychczasowym klubem:
To mój ostatni rok gry dla Bayernu. To było 10 wyjątkowych lat. Nadszedł czas
Trzeba przyznać rację Robbenowi co do tego, że za nim wyjątkowa dekada w Niemczech. Trafił do Bayernu pod koniec sierpnia 2009 roku. Odszedł z Realu Madryt po dwóch sezonach za 30 mln €. W stolicy Hiszpanii przez dłuższy czas był ważnym zawodnikiem, ale z powodu licznych kontuzji nie był w stanie pokazać pełni umiejętności. Potrzebna była zmiana otoczenia i to była trafna decyzja!
Przez wszystkie lata spędzone w Monachium był ważnym ogniwem u każdego trenera. Przez ten czas zdążył rozegrać 305 spotkań! Strzelił 143 goli, co daje mu ósme miejsce na liście najlepszych strzelców w historii klubu. Z zawodników obecnej kadry, tylko Robert Lewandowski i Thomas Mueller zdołali strzelić więcej goli (odpowiednio 168 i 181 bramek). To co może zaskakiwać to ilość asyst - zanotował ich aż 108! Niezłe liczby jak na "egoistycznego" zawodnika.
Bayern Monachium jest maszyną do zdobywania trofeów. Holender może pochwalić się na swoim koncie takimi sukcesami, jak:
- 7x Mistrz Niemiec
- 4x Puchar Niemiec
- Liga Mistrzów
- Klubowe MŚ
- Superpuchar Europy
- 5x Superpuchar Niemiec
Robben był głównym architektem zwycięstwa klubowego Pucharu Europy. To on strzelił decydującego gola w finale na Wembley z 2013 roku.
Nie można zapomnieć o występach w kadrze Holandii, bo Robben odgrywał równie ważną rolę. Przez 14 lat występów w reprezentacji rozegrał 96 meczów i znajduje się w czołowej dziesiątce pod względem sukcesów. Był w kadrze Oranje, która zdobywała wicemistrzostwo świata (2010 rok) oraz zajmowała trzecią pozycję (2014 rok). Obecnie można wyłącznie gdybać, jakby skończył się finał mundialu w RPA, gdyby "Latający Holender" zdołał pokonać Ikera Casillasa w pojedynku jeden na jednego.
Jeśli chodzi o francuskiego pomocnika, tutaj możemy opierać się wyłącznie na wypowiedzi Uli Hoenessa, który stwierdził, że PRAWDOPODOBNIE jest to ostatni sezon dla dwójki piłkarzy wymienionych w tekście. Musimy poczekać na potwierdzenie ze strony samego piłkarza. Tak będzie najlepiej dla wszystkich, bo wychodzenie przed szereg nie zawsze jest najlepsze.
[ZOBACZ TEŻ: Marciniak krytykowany, PSG lepsze od Liverpoolu]