Kolejny warszawski szrot blisko powrotu do domu
Święta, święta i po świętach co oznacza, że znów mogę nadawać newsy prosto z Lotto Ekstraklasy. Do otwarcia okna pozostał już niespełna tydzień, co oznacza, że w większości polskich klubów dojdzie do nie lada przemeblowań. Kilka gwiazd odejdzie, kilku randomów przyjdzie - normalny zabieg podczas okien transferowych. Największych zmian możemy spodziewać się przede wszystkim w Legii i to właśnie na zespół z Warszawy zwrócimy dziś swój wzrok.
Może nie tyle na cały zespół, a na jedną konkretna postać, która przychodziła do ligi jako wielka gwiazda, a wyjdzie z niej jako jeden wielki niewypał. Chodzi mi oczywiście o Cristiana Pasquato, który do Legii trafił z wielkiego Juventusu i z miejsca został koronowany na gwiazdę naszej ligi. Niestety rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, niż przypuszczano i 29-letni Włoch, odbił się od ligi, jak zwykły szrotowy średniak ściągnięty gdzieś z zachodu. Oczywiście odejście z Legii, nie jest żadnym końcem świata i z tym również można żyć.
Zainteresowane usługami włoskiego pomocnika, są dwa klubu występujące na co dzień na zapleczu Serie A. Są nimi dla wszystkich dobrze znane Benevento oraz Pescara, które już zimą będą chciały pozyskać 29-latka i pomóc mu wrócić do najlepszej formy. Patrząc z boku na tę całą sytuację, możemy powiedzieć jedno. Wreszcie. Wreszcie ktoś zabierze ten szrot z Warszawy. I mają rację. Pasquato stał się drugim Eduardo i pomimo bardzo ciekawego CV, zamiast stać się gwiazdą ligi, stał ogrzewaczem trybun przy Łazienkowskiej 3. Z racji tego, że wielkimi krokami zbliża się Nowy Rok, nie zostaje mi nic innego jak życzyć włodarzom wszystkich polskich klubów, aby w przyszłym roku, dokonywali jak najmniej nietrafionych transferów. A i jeszcze jedno. Pod żadnym warunkiem nie sugerujcie się statystykami z transfermarktu, bo to naprawdę nie pyknie.