Górnik myśli o transferach
Szymon Żurkowski - chyba najbardziej rozchwytywany aktualnie piłkarz w Polsce. W sumie to nie ma co się dziwić. Młody pomocnik Górnika jest w wymieniany w gronie najbardziej utalentowanych piłkarzy w Europie, więc zainteresowanie jego osobą z pewnością jest uzasadnione. W gronie kandydatów do pozyskania 21-latka wymienia się m.in. Fiorentinę, Galatasaray, Watford, a nawet Juventus. Oznacza to, że przeprowadzka Żurkowskiego za granicę jest już raczej przesądzona. Jak się okazuje, nie będzie to jedyna metamorfoza kadrowa w Górnika w najbliższym czasie, gdyż lista zmian jest zdecydowanie dłuższa.
Poza utalentowanym pomocnikiem klub ze śląska może opuścić również Daniel Liszka. 18-letni skrzydłowy nie jest zadowolony z liczby minut, jaką dostaje od trenera i najbliższe pół roku chciałby spędzić na wypożyczenieu W grę oczywiście wchodzą tylko i wyłącznie kluby, które byłyby w stanie zagwarantować 18-latkowi regularną grę. Oznacza to, że młody piłkarz Górnika najprawdopodobniej trafi do niższej ligi. Zainteresowany usługami młodego skrzydłowego jest Widzew, który ma w planach ściągnięcie kilku grajków z Lotto Ekstraklasy. Miałoby to ułatwić powrót łódzkiego zespołu do elity. Na powrót Widzewa czekamy z niecierpliwością, lecz w międzyczasie wracamy do Zabrza, gdzie oprócz osłabień, będą również wzmocnienia.
Jak informuje „Piłka Nożna.pl” na celowniku wielokrotnego mistrza Polski znalazł się pomocnik Lecha - Maciej Gajos. 27-latek miałby zostać w Górniku następcą Szymona Żurkowskiego. Całą sprawę ułatwia fakt, że zawodnikowi „Kolejorza” za 6 miesięcy wygasa kontrakt, co oznacza, że już teraz można go pozyskać za grosze. Z takiego obrotu spraw zadowolony byłby zapewne również sam zainteresowany. Od czasu przejęcia Lecha przez Adama Nawałkę, 27-latek ma poważne problemy ze znalezieniem się w kadrze meczowej i sam chętnie zamieniłby otoczenie. Pomocną dłoń wyciągnął mu Górnik. Czy były zawodnik Jagiellonii Białystok skorzysta z pomocy Zabrzan? Tego nie wiemy.
Wiemy natomiast, że Maciek nie jest jedynym kandydatem do zastąpienia Żurkowskiego. To samo źródło podaje, że pod uwagę jest również brany zawodnik Lechii Gdańsk - Ariel Borysiuk. Pomocnik lidera Lotto Ekstraklasy, podobnie jak Gajos nie otrzymuje zadowalającej liczby minut i również ma w planach zmianę otoczenia. Tutaj problem wydaje się znacznie większy, gdyż były zawodnik m.in. Legii Warszawa, ma jeszcze 2 lata ważnego kontraktu, co sprawia, że będzie trzeba za niego wyłożyć niemałą sumkę. Górnik bez wątpienia nie jest klubem formatu Legii, czy Lecha i z pewnością wolałby skorzystać z tańszej opcji.
Pomoc nie jest jednak jedyną formacją, której potrzebne są wzmocnienia i tym oto sposobem przenosimy się do bramki strzeżonej przez Tomasza Loske. Jak długo młody golkiper będzie pierwszym wyborem Marcina Brosza? Sądząc po kandydacie do walki o pierwszą rękawicę w Górniku, łatwo można się domyślić, że już niedługo. Z informacji podanej przez „Onet.pl” wynika, że na liście życzeń Zabrzan znalazł się 38-letni Arkadiusz Malarz, któremu podobnie jak Gajosowi kończy się kontrakt. Wszystko ułatwia jednak fakt, że doświadczony bramkarz nie jest pierwszym wyborem Ricardo Sa Pinto. Po przyjściu Portugalczyka do Legii, Malarz stał się dopiero 3. bramkarzem, ustępując miejsca Cierzniakowi i Majeckiemu.
Patrząc na postacie, które mogą trafić do Zabrza, na myśl przychodzi tylko jedna rzecz. Koniec „młodego Górnika” zbliża się wielkimi krokami. A może to lepiej? Może tej drużynie brakuje właśnie doświadczenia? Czas pokaże, lecz jedno jest pewne. Jeśli wszystkie te plotki staną się faktem, to w Zabrzu zmontują naprawdę ciekawą ekipę. Nie przeszkodzi w tym nawet przesądzony już transfer Żurkowskiego za granicę.