Reprezentanci Polski na podbój Rosji
Zakończony nie tak dawno rok przyniósł w polskiej piłce kilka poważnych zmian. Najważniejszą była bezapelacyjnie zmiana na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Zajmujący dotychczas to miejsce Adam Nawałka ustąpił je zdecydowanie mniej doświadczonemu Jerzemu Brzęczkowi, który wraz z przyjściem dokonał gruntownych zmian. Największymi wygranymi tego ruchu są niepodważalnie byli podopieczni Brzęczka, czyli Arkadiusz Reca oraz Damian Szymański, którzy powoli zaczynają nabijać licznik występów w reprezentacji. Równie dużo zyskał, także skrzydłowy Jagiellonii Białystok Przemysław Frankowski, który obok Kamila Grosickiego stał się drugim podstawowym skrzydłowym w reprezentacji.
Powołania do drużyny narodowej i występy w niej sprawiły, że naszymi kadrowiczami zaczęły się interesować zagraniczne zespoły. Z informacji ujawnionej przez „Przegląd Sportowy” wynika, że zarówno Szymański, jak i Frankowski znaleźli się na celowniku rosyjskiego Achmata Grozny. Ósma obecnie drużyna ligi rosyjskiej zaproponowała polskim drużynom oferty lekko przekraczające milion euro. O ile Wisłę Płock taka oferta powinna zadowolić, to Jagiellonia z pewnością na nią nie przystanie. Prezes białostockiego zespołu Cezary Kulesza już podczas letniego okienka zapewniał, że wszystkie oferty nieprzekraczające 2 mln euro będą odrzucane. Jest to spowodowane przede wszystkim zapisem w umowie 23-latka, na mocy której „Duma Podlasia” otrzyma zaledwie 50% kwoty transakcji. Pozostała część kwoty trafi do byłego właściciela Lechii Gdańsk Andrzeja Kuchara oraz byłego menedżera zawodnika Cezarego Kucharskiego.
Klub ze stolicy Czeczenii nie jest jednak jedynym zespołem, który widziałby u siebie skrzydłowego reprezentacji Polski. Popularny „Franek” znajduje się również na liście życzeń włoskiego Frosinone, a także występujących za oceanem Chicago Fire oraz Columbus Crew. Zdecydowanie mniejsze zawirowania będą przy transferze Szymańskiego. Klub z Rosji jest na ten moment jedynym zainteresowanym i przenosiny pomocnika na wschód wydają się kwestią czasu. Tym bardziej że menedżerem zawodnika Wisły Płock jest grupa UNIDOS na czele z Mariuszem Piekarskim, który na przestrzeni kilku ostatnich lat pomagał w transferze na wschód Maćkowi Rybusowi, Marcinowi Komorowskiemu oraz Maciejowi Makuszewskiemu. W tym przypadku może być podobnie i jeśli wszystko pójdzie po myśli obu panów, to Szymańskiego na polskich boiskach z pewnością już nie ujrzymy.