Piłkarze Wisły mają dość

Pierwsze styczniowe dni lecą, a wraz z nimi znacznie poprawia się sytuacja Wisły Kraków. „Biała Gwiazda” w końcu znalazła prezesa, który z pewnością jest lepszy od Marzeny Sarapaty, a przede wszystkim jest uczciwy. No bo przecież, gdyby taki nie był, to miałby gdzieś ratowanie klubu i przywłaszczyłby sobie nawet te 51 tysięcy złotych, które pozostawili w kasie jego poprzednicy. Choć sytuacja z dnia na dzień wydaje się coraz lepsza, to wciąż pojawiają się przeciwności losu, które sprawiają, że po małej poprawie znów może nastąpić kryzys. Mam na myśli zawodników, którzy nie zamierzają dłużej czekać i decydują się na ucieczkę z Krakowa.

Choć było to do przewidzenia, to z pewnością nie spodziewaliśmy się, że nadejdzie to tak szybko i piłkarze będą opuszczać Wisłę masowo. W sumie to nie ma co się dziwić. Chyba nikt nie chciałby pracować za darmo, a taka sytuacja spotkała piłkarzy „Białej Gwiazdy”, którzy już od ponad pół roku grają za darmo. Kto chciał się ewakuować, ten się ewakuował, lecz wiele wskazuje na to, że nie były to ostatnie osłabienia. Z zespołu, który oglądaliśmy podczas rundy jesiennej, zapewne pozostaną tylko resztki i to właśnie ich zadaniem będzie utrzymanie krakowskiego zespołu w Lotto Ekstraklasie.

Jeszcze przed nowym rokiem na wyjazd z Krakowa zdecydował się najlepszy strzelec Wisły Zdenek Ondrasek. Czech nie zamierzał grać dłużej za darmo i postanowił wyjechać za ocean, gdzie trafił do FC Dallas, na co dzień występującego w MLS. Jak twierdzi sam zawodnik, nie opuszcza on Wisły na zawsze i w przyszłości chciałby jeszcze zagrać w zespole „Białej Gwiazdy". Oczywiście wszystko to pod warunkiem, że Wisła wyprostuje wszystkie sprawy i nie zostanie zdegradowana do IV ligi. Pomimo tego, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, to wciąż istnieje taka opcja i najbliższe tygodnie wydają się kluczowymi w dziejach krakowskiego klubu.

Poza 30-letnim Czechem z Krakowa uciekli również Dawid Kort oraz Jakub Bartkowski. Obaj zawodnicy rozwiązali swoje kontrakty, co sprawia, że będą do wzięcia za darmo. W zasadzie to będzie, gdyż Dawid Kort nie musiał czekać długo i już znalazł nowego pracodawcę. 23-latek po odejściu z Wisły, niemal natychmiast przeniósł się do Atromitosu Ateny, z którym związał się 2,5 rocznym kontraktem. Wciąż wolnym zawodnikiem jest Jakub Bartkowski, choć wiele wskazuje na to, że już niedługo. Prawy obrońca znalazł się na celowniku Pogoni Szczecin i to właśnie do „Portowców” lada moment ma trafić 27-latek. Dla samego zawodnika byłby to wręcz kapitalny ruch. Pogoń niemal od początku sezonu zmaga się z problemami na prawej obronie, więc wywalczenie sobie miejsca w pierwszym składzie nie powinno sprawić mu kłopotów. Teraz zostało nam tylko czekać na podpisanie przez niego kontraktu i oficjalne potwierdzenie ze strony szczecinian.

Podobną drogę jak Ondrasek, Kort i Bartkowski wybrali również ich byli koledzy z zespołu, a mianowicie Zoran Arsenić. Tibor Halilović, Marko Kolar i Vullnet Basha. Jak podaje Mateusz Miga na Twitterze, każdy z wyżej wymienionych zawodników posiada status wolnego gracza i czeka na rozwój sytuacji. Bardzo możliwy jest fakt, że jeśli pojawią się pieniądze, za które zostaną oni spłaceni, to wyrażą chęć gry w Wiśle i w rundzie wiosennej znów ujrzymy ich w akcji. No może wszyscy poza Arseniciem. Z informacji podanej przez Michała Trelę za pośrednictwem Twittera wynika, że Chorwat podjął już decyzję na temat swojej przyszłości i nie zamierza pozostawać w Wiśle ani chwili dłużej. Zainteresowana pozyskaniem 24-latka jest Legia i to właśnie ten kierunek wydaje się najbardziej prawdopodobny, Jest to chyba największa strata, gdyż Arsenić był jednym z najdroższych piłkarzy Wisły i ta mogłaby się na nim naprawdę dobrze dorobić. Niestety wyszło, jak wyszło i każdy z wyżej wymienionych piłkarzy jest to wzięcia za darmo. Zostaje tylko czekać na rozwój wydarzeń i decyzje, jakie zostaną podjęte przez wyżej wymienionych panów.

Było trochę złych wieści, to na sam koniec przyszedł również czas na nieco lepszą. Jak podaje Pan Jarosław Królewski, który jest zaangażowany w pomoc Wiśle, całkowicie spłacony został Martin Kostal. Oznacza, to, że 22-letni Słowak nie odejdzie z Wisły za darmo i ta będzie mogła na nim zarobić niemałą sumkę. Zainteresowana kupnem młodego Słowaka jest Lechia Gdańsk, która widzi w nim następcę dla Lukasa Haraslina, znajdującego się liście życzeń zagranicznych zespołów. Choć Kostal jest dopiero pierwszy zawodnikiem, na którym Wisła będzie mogła zarobić, to wiele wskazuje na to, że nie ostatnim. W kolejce czekają już następni, lecz na więcej informacji musimy poczekać i z przekażemy je Wam już niedługo.
‏